reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bobomigi

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.

magdalena25

Majowe mamy'08 Przeszczęśliwa mamuśka
Dołączył(a)
22 Sierpień 2005
Postów
2 899
Wiem, że miganie z maluszkami wzbudziło na forum duże zainteresowanie. Niewiele z nas może jednak pozwolić sobie na udział w zajęciach. Ja jestem pod dużym wrażeniem i bardzo chcę zacząć z Julkiem migać. Mimo, że mieszkamy blisko Warszawy nie jestem pewna czy udałoby się zorganizować takie cotygodniowe wycieczki.
Grzebałam sporo w necie i chcę się z wami podzielić tym co znalazłam.
Po pierwsze mam książeczkę: Sign with your baby (Joseph Garcia). Mogę podesłać mailem tylko proszę zainteresowane o prywatną wiadomość z adresem.
Po drugie kilka wartych uwagi stron:
Signing Baby Dictionary:
Signing With Your Baby
Prywatna strona mamy migającej z maluchem:
Baby Signs
Fajna stronka o miganiu z dziećmi:
http://signingbaby.com
Oraz:
http://www.babysigns.com
Jak uda wam się coś znaleźć wrzućcie to tu.
Poza tym proponuję by mamy uczęszczające na zajęcia umieściły tu jakieś rady i ewentulane ważne informacje dla tych, które z racji odległości nie mogą.
Pozdrawiam
 
reklama
Fajny wątek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
odnośnie pokazywania uczuć np.: boli: nasze dzieciaczki już kombinują z poruszaniem, a więc są upadki, kiedy się uderzy, upadnie, zapłacze- pokazujemy, że boli i ważne MIMIKA, żeby dzidziuś kumał że to naprawdę BOLI i na naszej twarzy widać ten ból.

co ciekawe Pola tydzień temu zaczęła pokazywać na światło (wyciąga rączki :)-D:-D:-D) i zgina piąstki i prostuje) z tym, że po 1 dniu zachwytu kiedy patrzyła się na lampki i migała- zaczęła tak robić dosłownie na wszystko:szok::szok::szok::szok: tj. ten gest oznaczał: np. że chce klucze z zamka, chce wejść na parapet itp. przeraziliśmy się że przesadziliśmy:laugh2::laugh2::laugh2::laugh2:, ale nas prowadzące uspokoiły, że to bardzo dobrze, że na razie zakumała że może pokazywać znakiem coś- ale dopiero czas i ćwiczenia pozwolą jej na rozróżnienie znaków:tak::tak::tak::tak:
 
Wyczytałam właśnie wśród opisu różnych zjawisk, że na początku jeden znak może być stosowany na wszystko (zaznaczyłam ten fragment na czerwono w poniższym cytacie):

There are a few phenomena to watch out for:
  • Expect your child to recognize a sign that you are making well before he starts using it on his own. You’ll run into this same experience before your child starts talking … saying, “Time to eat!” will elicit the same response to a toddler as signing “milk” will to a baby. Recognizing words and signs is called having receptive language and being able to form words and signs is called expressive language. You can expect your child to go through the former before going through the latter, both in sign as well as spoken word.
  • Signs that have a similar handshape will often start out the same … that is, your baby may be making the same sign for several words. One that I noticed was “ball” … “more” … “hurt” … they all are two-handed signs where the hands are brought together. This can be compared to a child saying “ba” for several words, such as “ball” … “bird” … “balloon.” This is all perfectly normal and all to be expected. Your challenge will be to figure out what your baby is trying to tell you … just use context. If you’re feeding your child, he might want more, but if he’s playing, he might want his ball.
  • When your child first starts signing, she may use one sign for everything. Just like children will use one word (like “mama”) for many things, so too will children use one sign for many things. This is a good thing! This means that she has realized that the gestures do indeed stand for something and they can be used to get it. Instead of becoming flustered because your baby seems to be signing meaninglessly, be happy that she’s “getting it.” Continue showing her other signs, remain consistent, and she’ll eventually begin to use the proper sign in the proper context.
  • Also expect what I like to call a “signing explosion.” It seems that after mastering a few signs, most babies suddenly realize that signing will get them what they desire and their ability to soak up signs like a sponge becomes evident. My son went through this and I couldn’t supply him with signs fast enough … I recognized the look he would give to me, that questioning look as he viewed a new object or activity and wanted to know the sign - because he wanted to be able to talk about it! His signing vocabulary jumped tenfold every day and it was really amazing.
 
Ponieważ już się mocno wczytałam w temat - właśnie skończyłam "Sign with your baby" i mam do migających mam kilka pytań:
1. jakie znaki wprowadzacie na początek? jakieś sugestie?
2. ile tych znaków (5? czy może 3?)?
A gdyby się którejś zechciało opisać jak mniej więcej wylądają takei zajęcia będę bardzo wdzięczna, bo jak pisałam z braku tv nie obejrzę programu w TVN. Jestem ciekawa czy dzieci są na takim samym poziomie jeśli chodzi o miganie? Czy wszystkie poznają te same znaki? Czy to raczej techniczna nauka metod dla rodziców?
 
Magdalena fajny wątek, mnie też zaciekawiło to miganie, po co ono właściwie jest:confused: Jaki jest tego cel, zrozumienie dziecka zanim zacznie mówić:confused: Czy są jakieś polskie strony na ten temat:confused:
 
1. jakie znaki wprowadzacie na początek? jakieś sugestie?
tak naprawdę, te na których Ci zależy najbardziej, albo najczęściej używasz: u mnie: jeść, spacerek, domek, samochód, basen (akurat weekend był i taka potrzeba) potem słońce, wiatr, ptaszek,boli, spać
2. ile tych znaków (5? czy może 3?)?
sugerowana ilość znaków tygodniowo to 5, ale zależy od dziecka tak naprawdę-ale to nie znaczy że dziecko zakuma te 5

A gdyby się którejś zechciało opisać jak mniej więcej wyglądają takei zajęcia będę bardzo wdzięczna, bo jak pisałam z braku tv nie obejrzę programu w TVN. Jestem ciekawa czy dzieci są na takim samym poziomie jeśli chodzi o miganie? Czy wszystkie poznają te same znaki? Czy to raczej techniczna nauka metod dla rodziców?
zajęcia są w mojej opinii wielokierunkowe tj. mają za zadnie rozwijać dziecko fizycznie i psychicznie: priorytetowo traktowane są wszystkie zabawy wspierające koordynację paluszków: wrzucanie do pudełka rzeczy, łapanie puszczanych baniek mydlanych, pokazywanie gdzie ma miś oczko, to fajne: bębenki -rytm wybijany w takt muzyki śpiewanej!!!!!!!(ja z Polą ćwiczę w domku na odwróconym małym kolorowym koszu, który kiedyś był na pieluszki i ostatnio kupiłam "tamburyn dla dzieci" taki krążek z talerzami-nazwę mogłam pomylić;-)), układanie i burzenie klocków z wieży, oglądanie książeczek. do tego śpiewamy piosenki i dorośli migają dzieciom: stary niedźwiedź mocno śpi, zima, zima, zima-pada,pada śnieg, "w leśniczówce za lasem" takie czasy przedszkolne-mi to przypomina- ja dorzucam np. "zuzię".
do tego dochodzą pokazywane rymowanki: np." raz rybki w morzu brały ślub, chlupała woda chlup, chlup, chlup, aż wtem wieloryb wielki wpadł i całe towarzystwo zjadło"-najlepiej by dzidziuś siedział przed nami, i na zjadł oplatamy ramionami i "chrupiemy".
Prowadzące pokazuję wile znaków, ale nie sposób je wszystkie pokazywać dzieciom - to zależy od rodziców- poza tym nie wszyscy rodzice obrali sobie za cel naukę migania- niektórzy relaks:cool2:
Dzieci nie są na pewno na tym samym poziomie z prostych przyczyn: wiek dzieci jest różny, różnie się rozwijają:-) Poza tym na zajęciach jest "luz"- tj. dzieci raczkujące ( 1 chodzące:szok:) przemieszczają się gdzie chcą wiec często się zdarza że sami rodzice zostają i sobie śpiewają tudzież inna latorośl się im przypląta:laugh2::laugh2::laugh2:

I ważne: dzieci patrzą "kątem" oka cokolwiek by to miał nie znaczyć:-D:-D:-D tzn., że pokazujemy znaki nawet jak nam się wydaje że patrzą się na bok:-)

Hmm, ciekawe co napisze Priscilla i BUBA-- postrzeganie to sprawa indywidualna:tak::tak::tak::tak:
 
Hmm, ciekawe co napisze Priscilla i BUBA-- postrzeganie to sprawa indywidualna:tak::tak::tak::tak:


Papajka buba miala napisac dokladnie to samo :-D :-D :-D
Z tym ze u nas w grupie tylko Franek jest spionizowany reszta nawet nie raczkuje(przepraszam Szymon smiga na czterech :-) ) wiec siedza sobie w koleczku i sie ucza ;-)
Uwazam ze oprocz stymulacji pszycho-motorycznej dzieciaczki poznaja rowniez zasady funkcjonowania w grupie oraz relacje pomiedzy rowiesnikami.
W domu bebenek czy i nny sprzet muzyczny moze zastapic cokolwiek dokladnie tak jak to napisalas.Wazna jest systemarycznosc powtarzania wprowadzonych znakow.
 
Dziękuję ci bardzo Papajko za obszerną odpowiedź :)
Dziękuję też Bubie.
Ale mam kolejne pytania :) (mam nadzieję, że was nie zamęczę)
sugerowana ilość znaków tygodniowo to 5, ale zależy od dziecka tak naprawdę-ale to nie znaczy że dziecko zakuma te 5
O to coś nowego, bo na stronach angielskich i w książeczce wyczytałam, że 5 lub 3 (różne źródła różnie podają) i to nie na tydzień, ale do czasu aż dziecko zacznie samo próbować migać i wtedy można niby wprowadzać dalsze? No i podawali różnych typów. O ile pamiętam to nazywanie (np. mama, kot), zmiana (jeszcze/więcej), własność (mój kot, twoja lala)...
Ale ja chyba zacznę pięcioma jeść, więcej, kot lub piłka (bo to najbardziej interesuje Julka) i coś jeszcze. Chyba poczekam na sygnał, że Julek odbiera nasze miganie jako komunikację a nie takie sobie machanie rękami. I pójdziemy dalej.
zdarza że sami rodzice zostają i sobie śpiewają tudzież inna latorośl się im przypląta:laugh2::laugh2::laugh2:
A to musi być ciekawe :)
I ważne: dzieci patrzą "kątem" oka cokolwiek by to miał nie znaczyć:-D:-D:-D tzn., że pokazujemy znaki nawet jak nam się wydaje że patrzą się na bok:-)
Dziękuję - to bardzo cenna uwaga!!
Hmm, ciekawe co napisze Priscilla i BUBA-- postrzeganie to sprawa indywidualna:tak::tak::tak::tak:
A jednak widać, że nie takie odmienne macie zdania. Rozumiem, że Buba chodzi w czwartki a Priscilla i Papajka?

No i jeszcze pytanko: niby można samemu wymyślać znaki. Porównałam te z filmików na stronie bobomigów: BOBOMIGI
z tymi z angielskiej książki i stron angielskich. Tylko niektóre się powtarzają (np jeść). Myslicie, że powinnam się skupić tylko na jednych? Np polskich? Bo szczerze to chyba bym je najchętniej przemieszała.
 
reklama
Ja wymyśliłam swoje znaki i na razie mamy jeść,spać,spacerek i pies.Nie mam głowy do identycznych znaków ze stronki bobomigi,i tak w końcu chodzi aby się z własnym dzieckiem dogadać(tak mi się wydaje)
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry