reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sposoby na radzenie sobie z przeziębieniem i innymi dolegliwościami w ciazy

Hibiskus nie jest zalecany w ciąży, może mieć działanie poronne. Podobnie jak szałwia, która zawiera tujon. A on w dużych dawkach może wywoływać skurcze i pobudzać ośrodkowy układ nerwowy.

Tak wiem/wiemy odnośnie hibiskusa bo juz mówiłyśmy o tym przy herbatkach, stad moje zdziwienie i brak opisu.
Szałwia zaznaczone jest płukanie gardła naparem a nie spożywanie go.
Wszystko w dużych ilościach szkodzi, z takiego założenia wychodzimy.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
O miod tez sie juz kloca bo ma zarodniaki botulinowe i nie można podawać noworodkom. Dlatego sie obawiają o kobiety w ciazy ale nasz organizm jest dojrzały i środowisko kwasowe ktore neutralizuje toksyny. Najlepszy niby jest miod Manuka


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
W poprzedniej ciazy jadlam miod sloikami. Coreczce nie zaszkodzilo. Teraz sama dostaje porcyjke od czasu do czasu,odkad skonczyla rok

W tej ciazy tez jem miod sloikami:) A wobec lekow,ktore musialam przez cala ciaze przyjac (i wciaz przyjmuje-astma,alergia,zabieg w szpitalu pod silnym znieczuleniem),zastanawianie sie nad tym czy miod albo ziola szkodza,wydaje mi sie troche niewapolmierne do sytuacji.
Poza tym przyjmujemy tyle chemii z powietrzem i jedzeniem,ze juz naprawde nie unikniemy zanieczyszczenia organizmu. Nie dajcie sie zwariowac. Wszystko w granicach zdrowego rozsadku jest do przyjecia. Oprocz uzywek,rzecz jasna:)
 
Dokładnie dlatego mowię jeśli cos zjemy raz czy dwa nic nam sie nie stanie. Oddychamy zanieczyszczonym powietrzem tak bardzo ze wypadało by sie przeprowadzić w tej sytuacji ale nie mamy na to wpływu [emoji31]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
ja mojemu małemu często dawałam miód i daję , ale wiadomo jak był troszkę większy tak samo orzechami straszą, a dzięki temu jedząc je w ciąży jest szansa ,że nasze dzieci nie będą takimi alergikami , mój mały to się ciągle zajada orzechami każe lubi laskowe, włoskie , migdały ;)taki nie jadek ,a orzechy to wypas dla niego. Czytałam,że orzechy też mają dobre działanie dla tych mam co straciły ciąże , bo działają niby przeciw poronnie.
 
no niestety choćbyśmy chciały chemii nie unikniemy zawsze gdzieś jest, powietrze, warzywa i owoce już je mają są pryskane , ciuchy i inne zabawki są z chin i wiele ludzi mówi,że wytwarzają jakieś rakotwórczke związki, kiedyś było nawet głośno ,że kafelki na podłogę z chin mają działanie rakotwórcze gdy odbija się w nich słońce
 
W poprzedniej ciazy jadlam miod sloikami. Coreczce nie zaszkodzilo. Teraz sama dostaje porcyjke od czasu do czasu,odkad skonczyla rok

W tej ciazy tez jem miod sloikami:) A wobec lekow,ktore musialam przez cala ciaze przyjac (i wciaz przyjmuje-astma,alergia,zabieg w szpitalu pod silnym znieczuleniem),zastanawianie sie nad tym czy miod albo ziola szkodza,wydaje mi sie troche niewapolmierne do sytuacji.
Poza tym przyjmujemy tyle chemii z powietrzem i jedzeniem,ze juz naprawde nie unikniemy zanieczyszczenia organizmu. Nie dajcie sie zwariowac. Wszystko w granicach zdrowego rozsadku jest do przyjecia. Oprocz uzywek,rzecz jasna:)
Ja miałam 4 narkozy powiem szczerze,że po nich mam alergie czasem mam katar sienny , a nigdy nie miałam
 
Moje dziecie tez uwielbia wszelkie orzechy i migdaly. Na szczescie nie wykazuje alergii ani na to,ani na miod,wiec sobie podjada od czasu do czasu. Tak mowia,ze jedzenie w ciazy produktow potencjalnie alergizujacych moze "zaszczepic" dziecko przeciwko alergii,ale to chyba sprawa czysto genetyczna,wiec i tak pewnie nie mamy na to wiekszego wplywu.
 
reklama
Do góry