reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Jak samopoczucie, mamusiu?

Mama Stacha każdy co jakiś czas ma chyba dość tej dorosłości. nagromadziło Ci się tych niedobrych zdarzeń, ale przecież nie może być ciągle źle- sama też tak sobie często tłumaczę. niestety znając się wirtualnie nie znamy sposobów na wzajemne poprawianie sobie nastroju:-:)-( co najwyżej mogę Ci wysłać tonę dobrych myśli i uścisków niezbyt mocnych (bo być może kruchą kobietą jesteś a ja to kawał baby:zawstydzona/y:) pozdrowionka
 
reklama
Przykro się czyta o problemach jakie Was dotykają i nie pozostaje nic innego jak mocno trzymać za Was kciuki żeby wszystko ułożyło się po Waszej myśli - no w końcu wiecznie pod górę być nie może i przecież sami nieczuli ludzie to nas chyba nie otaczają (taką przynajmniej mam nadzieję)! Głowa do góry Dziewczyny, będzie dobrze, MUSI BYĆ!

Ja wczoraj w końcu dotarłam na prywatną wizytę u laryngologa odnośnie moich mega częstych i mega mocnych angin ropnych. Zdecydowałam się na usunięcie migdałków, bo nie mam już sił z nimi walczyć.
Od jutra czeka mnie wydzwanianie po wrocławskich oddziałach laryngologicznych w poszukiwaniu miejsca na zabieg na koniec października bądź listopad. Zobaczymy czy uda mi się coś załatwić.
Z powodu moich panicznych rekacji na ból i zabiegi wszelkiego typu zdecydowałam się na znieczulenie ogólne - co prawda będę dłużej dochodzić do siebie i dłużej potrzymają mnie w szpitalu, ale już przez to przechodziłam podczas cc i wiem, że w moim przypadku to słuszny wybór, bo przy znieczuleniu miejscowym mogliby mieć ze mną niezły cyrk :szok:
 
Maga to dobrze ze juz wszytsko ok ze szwagrem to naprawde cud!:-)
Wiesz co moj brat mial zanik jablka w stawie wlasnie jedna noga mu rosla druga nie ale wyleczylismy go:tak:i juz wszytsko jest ok a choroba wziela sie ze swinki zwyklej prostej choroby swinki.
Mysle ze wszytsko bedzie ok tylko dobrego lekarza i Jagodka bedzie zdrowa!trzymam kciuki.

Suszi Marlenka ale macie przygody z sasiadami zycze duzo sil!;-)nie przejmujcie sie bo te strarsze panie chyba na starosc nie maja co robic:baffled:


Maggusia problem w tym, że wszystko wskazuje na to, że to młoda dziewczyna, która mieszka nad nami z mężem i dzieckiem (chyba 4-letnim) jest taka złośliwa.
Rozmawiałam z sąsiadkami, w tym z moją zza ściany 85-letnią panią, i wszyscy byli oburzeni, bo przecież dobrze znają głosik Łukaszka i wiedzą, że jak płacze to konkretnie i bardzo rzadko. Sąsiadka mówiła, że ta dziewczyna strasznie brzydko (czyt. przeklina) zwraca się do dziecka. Wszystko słyszą przez ścianę. Ja też nieraz słyszę w łazience co drugie słowo k...

A wizyta pielęgniarki to faktycznie wizyta patronażowa. Z naszej przychodni przychodzą do dzieci, które skończą roczek. Wizyta jest bez zapowiedzi. A ponieważ mieli trochę pokręcony adres w karcie Łukaszka (?) trafiła dopiero teraz. Byłam zaskoczona moim maluszkiem, jaki okazał się kontaktowy. Pani dostała od niego sitko, pustą butelkę po wodzie mineralnej, statek itp. ;-) Zagadywał przy tym w swoim języku :-D
 
sylwia: no rzeczywiscie masz ciezko, ale to sie odmieni. :tak: jak zdecydujesz juz o czyms i bedziesz sie tego trzymac to z czasem dobre mysli powroca!! :tak:

mama stacha: kochana, nie zalamuj sie. ciezko bywa kazdej z nas. ale my (kobiety) jestesmy o tyle ciekawie skonstruowane, ze jak sobei tak poplaczemy chwile, to cale zlo i gorycz jakby sie zmywala z tymi lzami, wtedy wycieramy oczy i zaczynamy od poczatku. wiec nie martw sie, wszystko sie ulozy trzeba czasu.
mocno cie sciskam!! :-)

a ja tez nie moge pochwalic sie dobrym nastrojem.
mamy dlugi, nie mamy wlasnego kata, maz zaczyna znowu swirowac....
popaprane to wszystko jakies!!
 
Moja siostra rozmawiała ze znajomym policjantem. Powiedział, że jak przyjeżdżają na miejsce i widzą, że zgłoszenie było bezpodstawne, to nic z tym dalej nie robią. A osoba, która zadzwoniła może zostać ukarana mandatem, coś ok. 200 zł.
Osiedle, na którym mieszkam, nie ma dobrej opinii. Dużo osób bezrobotnych, pijących (niestety, mnóstwo młodych). Nie ma przy tym odpowiedniego dzielnicowego, który by mógł sobie poradzić z bałaganem na osiedlu. Chyba raczej woli dogadywać się z pijaczkami niż im podskoczyć. :szok: Nie powiem, że normalne jest to, że ktoś dla żartów wywleka ze śmietnika kontenery na śmieci na środek ulicy. Efekt, konieczność łączenia kontenerów drutami, co przecież utrudnia później pracę osób, które zabierają śmieci... Szkoda słów i nerwów...


SYLWIA Trzymaj się dziewczyno. W naszym związku też miłość wygasła i raczej nie widzę szans na zmianę. Mam nadzieję, że uda mi się ułożyć życie, ale nie wypatruję na siłę nowego partnera ;-) A mam już ponad 30 :tak:
Na dodatek wkurza mnie mama K. ciągłym marudzeniem, że może do nich przyjedziemy itd. Może gdyby to było nad morzem (??) To moglibyśmy się spotkać przy okazji, ale tak to po tym, co na mój temat wygadywali, to nie mam w planach takowej wozyty. Tym bardziej, że K. ma to gdzieś, czy tam pojedziemy czy nie. Zresztą on do nas też jakoś się nie spieszy. I rozmowy telefoniczne są coraz rzadsze. Nie mówię o tym, że nie ma maili, rozmów on-line.
Przemyślałam to wszystko i nie chcę niepotrzebnie się napędzać złością, bo to nie będzie dobre ani dla mnie, ani dla synka. Wątpię, czy K. kiedyś to zrozumie.

SUSZI :szok::wściekła/y:
MAMASTACHA W takiej sytuacji zadzwonię do spółdzielni i powiem o tych telefonach i uprzedzę, że mieszka tu jakiś złośliwiec.

Pielęgniarka, która była u nas, powiedziała, że niestety coraz więcej w ludziach zawiści i złośliwości. Odbija się to najczęściej na niewinnych, spokojnych ludziach. A patologia szerzy się niewinnie.
 
SUSZ[/b]I :szok::wściekła/y:
MAMASTACHA W takiej sytuacji zadzwonię do spółdzielni i powiem o tych telefonach i uprzedzę, że mieszka tu jakiś złośliwiec.

.

To chyba będzie dobre wyjście. Może przynajmniej spółdzielnia z nimi pogada...

A co do złośliwości ludzkiej- przykład z dzisiejszego poranka.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Podchodzę do piaskownicy..... a tam?
Duży dołek (raczej nie produkcji zwierzęcej) a w nim odchody (te chyba odzwierzęce) i 3 kiepy z papierosów (bez wątpliwości pozostałość po człowieku) :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Fuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Mokkate podłość i złośliwość ludzka nie zna granic!!!!!

ja gonię upierdliwie i non stop bezdomnego, nie przebieram w słowach! który upodobał sobie nasze X piętro! cham śpi, smród jak diabli, a nad ranem potrafi zostawić swoje odchody pod windą (zrobi i siku i kupsko) biedna sprzątaczka!!!
 
Marlenka no widzisz wszytsko gladko poszlo;-)a jesli tylko ona skarzy na was a inni stoja za toba murem jestes na pozycji wygranej:-)nie masz sie o co martwic!
rzeczywiscie wiesz chyba jakas psychiczna ta dziewczyna:szok::no:


Sylwia a co na to tesciowie:confused:bo piszesz ze sa teraz z wami to musza widziec cala sytulacje nie przegadaja synalkowi zeby zmienil stosunek do was:confused:

Mokkate zszokowalas mnie:szok:

Osinka no masz racje biedna sprzataczka ale ze tez musi na klatce robic:wściekła/y:
 
reklama
Do góry