Caly czas liczę na tego totka ;-) ale lek przed porodem ponoc normalny.... choć jak przypomne sobie porody dzieci i kamien z nerki to wybieram to pierwszeNajgorsze jest to że statystycznie prędzej wygramy w totka niż odwiniemy kite na porodowce![]()
reklama
Kasiuniaxv
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Marzec 2018
- Postów
- 193
Moja mama powiedziała to samoCaly czas liczę na tego totka ;-) ale lek przed porodem ponoc normalny.... choć jak przypomne sobie porody dzieci i kamien z nerki to wybieram to pierwsze
A jak udało Wam się nie wpaść podczas porodu w panikę? Ja jeszcze tego się boje...że nie będe wspolpracowac, wpadne w histerie. Jak mnie coś zaboli dostaje paniki, że rodzić zaczynamMoja mama powiedziała to samoa czy częste kolatanie serca i wysoki puls może być wskazaniem do cc? Oczywiście wszystko na podłożu nerwicowym
Kasiuniaxv
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Marzec 2018
- Postów
- 193
Nie rodzilam, ale mam sasiadke (nie choruje na nerwice), która z bólu zaczęła panikowac, wyrywać kroplowki I krzyczeć na cały oddział. Podobno zawołali anestezjologa i dopiero po zzo się uspokoiła. Zdrowi ludzie mogą nie dac rady a co dopiero my z nerwica...A jak udało Wam się nie wpaść podczas porodu w panikę? Ja jeszcze tego się boje...że nie będe wspolpracowac, wpadne w histerie. Jak mnie coś zaboli dostaje paniki, że rodzić zaczynam![]()
Bardzo optymistyczny scenariuszNie rodzilam, ale mam sasiadke (nie choruje na nerwice), która z bólu zaczęła panikowac, wyrywać kroplowki I krzyczeć na cały oddział. Podobno zawołali anestezjologa i dopiero po zzo się uspokoiła. Zdrowi ludzie mogą nie dac rady a co dopiero my z nerwica...
Kasiuniaxv
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Marzec 2018
- Postów
- 193
Chciałam tylko powiedzieć ze nawet jak ktoś zacznie panikowac to będą wiedzieli co zrobićBardzo optymistyczny scenariusz
U mnie lęki najgorsze rano. Budzę się najczęściej po 5 rano i już się wkręcam na amen. Trochę się to uspokaja ok. 14-15 jak mąż wraca z pracy ale też nie zawsze.
Ja mam termin na początek czerwca. Poród to póki co dla mnie fikcja. Jeszcze się tak bardzo nie boję. Bardziej tego co jest teraz i tego jak dam radę z dzieckiem później.
Położna namawia na szkołę rodzenia, ale z powodu samopoczucia nie jestem w stanie tam pójść. Chyba wolę wszystkiego nie wiedzieć a jeszcze bardziej nie chcę się spotykać z innymi ciężarówkami-wszystkie takie och i ach szczęśliwe i zachwycone-tylko ja do dupy...
Ja mam termin na początek czerwca. Poród to póki co dla mnie fikcja. Jeszcze się tak bardzo nie boję. Bardziej tego co jest teraz i tego jak dam radę z dzieckiem później.
Położna namawia na szkołę rodzenia, ale z powodu samopoczucia nie jestem w stanie tam pójść. Chyba wolę wszystkiego nie wiedzieć a jeszcze bardziej nie chcę się spotykać z innymi ciężarówkami-wszystkie takie och i ach szczęśliwe i zachwycone-tylko ja do dupy...
A masz położną? Kurde ja tez nie zapisałam się do szkoły rodzenia i sama nie wiem co robić.. ta położna to jak można załatwić? Spotykasz się z nia czy jak to się odbywa...? Jezu ja jestem zielona w temacie...U mnie lęki najgorsze rano. Budzę się najczęściej po 5 rano i już się wkręcam na amen. Trochę się to uspokaja ok. 14-15 jak mąż wraca z pracy ale też nie zawsze.
Ja mam termin na początek czerwca. Poród to póki co dla mnie fikcja. Jeszcze się tak bardzo nie boję. Bardziej tego co jest teraz i tego jak dam radę z dzieckiem później.
Położna namawia na szkołę rodzenia, ale z powodu samopoczucia nie jestem w stanie tam pójść. Chyba wolę wszystkiego nie wiedzieć a jeszcze bardziej nie chcę się spotykać z innymi ciężarówkami-wszystkie takie och i ach szczęśliwe i zachwycone-tylko ja do dupy...
Nie, nie... chodzi mi o położną która jest przy lekarce ginekologu do której chodzę. Ona zapisuje do szkoły rodzenia. Nawet nie wiem gdzie będę rodzić-pewnie najbliżej miejsca zamieszkania więc nie mam żadnej położnej ani nic takiego.
reklama
Edzik36
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Marzec 2018
- Postów
- 580
Zawsze mozesz wziac skierowanie od psychiatry na cc.Pewnie dam, ale boję się ze umrę w trakcie porodu albo po. Naczytalam się jakiś głupot o zakrzepicach, zatorach wodami plodowymi I teraz mam siedzieć. Najgorsze ze sama sobie to robię. Narazie nie mam wskazań do cc więc pewnie naturalnie. Dla mnie to wszystko jedno i tak się boję.
Podziel się: