reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Szczawiowa ostatni raz w podstawówce jadlam , zbieraliśmy szczaw na polach. Nawet nie wiedziałam że jest szczaw w słoiczku. Muszę wyprobowac.
Ja niestety tez ze słoiczka, ale lepszy taki niż wcale. Dwa dni ta zupe jadłam i się tak objadlam, ze starczy mi na jakiś czas ;) Dziś zrobię dla mojego makaron z pesto, bo uwielbia :)

U mnie dziś nie ładna pogoda, nawet się wstawac z łóżka nie chce i tak bardzo szybko dziś się obudziłam. Wczoraj co prawda przed 12 wstałam, ale nie spałam od 4 do 7 :p
 
reklama
Dzień dobry :) u mnie rano padał deszcz, a teraz wychodzi słońce :) zjem śniadanie, później jakieś zakupy:) a na obiad myślę zrobić makaron z mięsem w sosie śmietanowym :) wczoraj zrobilyscie mi smaka :D mam ochotę na takie slodziutkie czereśnie ;)
 
Szczawiowa ostatni raz w podstawówce jadlam , zbieraliśmy szczaw na polach. Nawet nie wiedziałam że jest szczaw w słoiczku. Muszę wyprobowac.

Dzisiaj zaczynam 29 tc:) jutro mnie czeka wizytą kontrolna u endokrynologa ale tsh 0,831 także idealnie. Pewnie zachowa mi dawkę 125 i każe przyjść za 6 tygodni.

Posmarowałam afte na noc ale nic lepiej nie jest, zaraz zaparze sobie szałwię i będę robiła płukankę może będzie lepiej.

Olejek z drzewa herbacianego jest też dobry. Można spróbować

Ja też szczawiowej nie jadlam od podstawówki. Dobra. Z jajkiem. ☺

Dzisiaj robie na obiad marchewkę duszoną, piersi z indyka i młode ziemniaczki☺ a jutro botwinka a w piątek placki ziemniaczano cukiniowe☺
 
Dzień dobry :) u mnie rano padał deszcz, a teraz wychodzi słońce :) zjem śniadanie, później jakieś zakupy:) a na obiad myślę zrobić makaron z mięsem w sosie śmietanowym :) wczoraj zrobilyscie mi smaka :D mam ochotę na takie slodziutkie czereśnie ;)

Ja mam plan codziennie najadać się do syta truskawkami i czereśniami aż do porodu ☺ bo potem jak się karmi to z takimi owocami trzeba uważać.
 
czy miewacie skurcze łydek dziewczyny? W zeszłym tygodniu obudziłam się raz dosłownie z krzykiem, tak mnie nagle zabolał skurcz, a uwierzcie że mam wysoki próg bólu. Dziś z kolei obudziłam się moment przed skurczem prawej łydki i opanowałam gębę ale też bolało jak nie powiem co...

@elisse - heeeej! Milion lat Cię tu nie widziałam ;) jak się masz?
 
Jezu jaka moja mama jest dziwna...
Była u mnie Polozna. Pogadalysmy, popytalam o niektóre sprawy. Na temat porodu, tych moich boli glowy i zaburzeń widzenia. Co należy zabrać tam ze sobą do szpitala gdzie chce rodzić. Następnym razem przywiezie ze sobą plan porodu, to go wypełnimy. Ale to będzie za 4 tygodnie. Oby nie było za późno.. powiedziała też , że te moje bóle i skurcze to nie są żadne bóle przepowiadające , te Braxtona-Hicksa tylko po prostu bóle przedporodowe i mam na nie bardzo uwazac. Zbadala serduszko małej, mi ciśnienie. Na kolejną wizytę chyba sobie przygotuje parę pytań bo sama z siebie na żaden temat nie opowiadała tylko ja musiałam zaczynać. Ale mimo wszystko bardzo przyjemna kobieta. Wiedza na każdy temat :) ale coś mi się wydaje , że za 4tygodnie to długo :/ bo zostało mi 9 do terminu porodu..
Ale do czego dążę..
Ta Pani wyszla poszłam do kuchni zadowolona, weszła mama. Już widziałam po minie , że uśmiechnięta ale dziwna.
I pierwszy tekst : no i jak ? Fajna ? To już ci rady matki nie potrzebne. Matka do konta , a jak będziesz coś się chciała dowiedzieć to masz położna. Nawet mnie nie zawolalas jak serduszko badała. Itp.
Jak można być zazdrosna o coś takiego ?:// Zawsze byłyśmy i w sumie do teraz jesteśmy zżyte. Zawsze we wszystkim mi pomaga, doradza. I tak jej się przykro zrobiło bo przyszła położna ? Nie rozumiem takiego zachowania. Teraz siedzi u siebie i udaje, że nie jest "obrażona" ..... Masakra.
Wiesz, chyba każdej matce by się przykro zrobiło w takiej sytuacji. Przypomnisz to sobie jak sama będziesz wnuka oczekiwać :) Tak samo możesz się poczuć i nie będzie w tym nic dziwnego. Moja mama też na 100% byłaby taka nieobrażona, z tym, że ja pewnie chciałabym żeby posłuchała serduszka :) Może następnym razem jej zaproponuj asystę, chyba że Cię to krępuje.

Ja w sobotę zrobiłam pierwszy raz i wszystkim zasmakowała. Jako dzieciak jadłam ale teraz dawno nie robiłam. Szczaw kupowałam na rynku bo nie mam blisko łąki żeby nazbierać. Moje dzieci też się zajadały i dziś chciały jeszcze raz szczawiową.

No wlasnie,ja tez jako dziecko jadlam.. moj w ogole nie jadl bo jego mama tego nie gotowala.. a szczaw.. no coz kupilam siekany w sloiczku, ale moze zasieje w przyszlym roku ;) na łąki nie ide bo tam szambo wylewaja itd. :hmm: chyba ze jeszcze w tym roku zasieje..:rolleyes:
Szczawiowa to zupa mojego dzieciństwa, wakacyjna. Bardzo często jeździliśmy do dziadków na działkę (w centrum miasta centrum zieleni) i tam babcia gotowała zawsze albo rosioła (sąsiad ma kury, ha..do dzisiaj) albo szczawiową. Kurczę, to były czasy... dopóki dziadziuś zawału nie przeszedł pomidory, ogórki i te inne wszelkiej maści warzywa jadłam tylko z działki, kupne tylko późna jesień i zima. Teraz nie ma siły i więcej tam trawy niż warzyw :( Ale wcześniej, to zabawa była przednia, zawsze z bratem w Indian się bawiliśmy, kradnąc dziadkowe sznurki do pomidorów, wiązaliśmy je sobie, chyba na każdym przegubie kończyn dolnych i górnych :p

Moj mi tez wygarnal ze za duzo wydaje.. mowie mu ze tyle poszlo na to,tyle na to itd i ze wyprawke musze miec.. a on ze 100 zl by mu starczylo.. [emoji23][emoji23][emoji23] ,a ja narazie mam 800 zl z czego bedzie jeszcze ze 200 i koniec wyprawki [emoji23][emoji23] no i kupowane przez pare miesiecy, a nie wszystko odrazu [emoji23] ale mnie tym rozbawil.. dodatkowo mu powiedzialam ze chetnie sie z nim zamienie, on bedzie gotowal ,sprzatal itd.. a on ze to ja chcialam rodzic [emoji23] nie mial co wymyslec i mowi ze nic nie zrobilam dzis.. pytam sie go czyjuz sie wygadal.. [emoji23] i poszlismy do sklepu.. Ech faceci.... [emoji23] [emoji23]

Mi tak mój wygarniał, ale to jak Jasio był jeszcze mały i zakupy ogarniałam tylko ja. Skończył wygarniać jak sam zaczął do sklepu chodzić i zobaczył jakie są ceny. Teraz przeszedł na wyższy lvl :D Kupił Jankowi buty, no ja za tę cenę kupiłabym dwie pary, w Lidlu, a on poszedł do deichmanna. No ale dobra, nie narzekam, bo dziecko ma buty z bohaterem z bajki, a ja miałam kilka godzinek spokoju w domu :p
Ale serio, faceci tak mają, jak sam nie pójdzie do sklepu i nie zobaczy cen, to powie, że kobieta dokłada swoje, wydaje na pierdoły.
 
reklama
czy miewacie skurcze łydek dziewczyny? W zeszłym tygodniu obudziłam się raz dosłownie z krzykiem, tak mnie nagle zabolał skurcz, a uwierzcie że mam wysoki próg bólu. Dziś z kolei obudziłam się moment przed skurczem prawej łydki i opanowałam gębę ale też bolało jak nie powiem co...
No się ma się, ostatnio taki ból przerwał mi dość zabawny sen :D Ale ból faktycznie, okrutny.

Co do rożków, mam po Janku jeden i poważnie się zaczynam zastanawiać czy potrzebuję drugi. Bo sobie przypominam, że nie używałam go jakoś specjalnie. Raczej jako kołderkę traktowałam, a jak karmiłam małego to w kocyk zawijałam. Przy kubie takich wynalazków nie miałam w ogóle.
 
Do góry