E
Ewka34
Gość
Ja bym tak nie potrafila... jak ocieplalismy chate to pomagalam mezowi.. ba nawet tynk zaciagalamMoi to tylko w córkę wierzą ona taka dobra itd jakbym dostała nowy dom (ten co pibudowali i ziemię)to też byłabym do rany przyłożale szczerze nigdy za sobą nie przepadalismy ja jestem z tych kobiet pracowitych co żadnej pracy się nie boją a one nawet wiaderka z jabłkami nie wezmą bo od tego są faceci tak sobie ułożyły życie ojciec ma 70 lat może robić coś ciężkiego a matka i córka będą stały ręce w kieszeni i zero pomocy niech se chlopina robi one mają kręgosłupy słabe ciągle to gadają a córka wiecznie siedzi u rodziców bo sama dzieckiem nie potrafi się zająć tylko mamusia choć pomóż bo mały to i tamto mówię ci masakra
Powiedziałam, ze nie będę w nocy jadła. Jakos się pomeczylam i w końcu zasnęłam. Ale o 6 mąż wstawał do pracy to ja szybko na dół i zjadłam jakiś jogurt, bo nie wiem co to w nocy było. I poki co spokoj, wrocilam do łóżka, ale już zasnąć nie mogę i chyba będę wstawac zjeść już jakies normalne śniadanko.

.