reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wrześniowe mamy 2018

@RooibosGirl mam to samo w postrzeganiu swojego ciała.
Wcześniej mięśnie, bieganie, ćwiczenia a i tak.ten cellulit był.
Taka skłonność poprostu. Plus moja zerowa ochota na picie. Wyniki jak u 18 latki a pragnienia nie czuje. Ponoć taka moja uroda.
A teraz w ciąży to mam uda jak serdelki.
Wszystko się trzęsie.
 
reklama
50 kg??!! Jak?? :O

Czytam Twój post i w pierwszej chwili zastanawiałam się jak można obcierać cycki o uda... Brawo Ja... Chyba mózg mi wypaliło przez te upaly :D
Nie wiem , mówi że jak zjadła obiad i przeszła 1 km do mojej babci to już znów była głodna :D ale dla mnie jest to nadzieją, że moje „cycko-uda” wrócą do normalności hehe
No to ja z K. tak pięknie się odżywiałam że zaczynałam z wagą o ile pamiętam coś pomiędzy 59 a 61 kg a skończyłam bodaj na 90kg
Czyli można
 
@martabunia jak ja sie ciesze, że u Was jednak wszystko ok :) Postraszyli, ale teraz już nie trzeba się stresować, ufff :)

Mnie ostatnio znów wzięło na słodycze. Muszę przystopować, jak nie jadłam to waga albo stała, albo wręcz spadała. Wczoraj usłyszałam, że jak na początek 8 miesiąca to mam mały brzuch. No ok, może brzuch, ale ja cała się powiększyłam :/ Według karty ciąży od 8 tygodnia 13 kg na plusie, ja licze sobie od świąt dodatkowe 3 kg, czyli razem 16 kg. Czuję się jak mały czołg. Upały trochę mnie podratowały, bo chyba zeszło sporo wody z organizmu i już nie mam tak opuchniętej twarzy jak jeszcze 2,5-3 miesiące temu. I u mnie też najbardziej oberwały nogi. Stąd moje obecne zamiłowanie do jak najdłuższych spódnic. Od kolana w dół nie ma masakry, ale uda to dla mnie teraz koszmar.
Przed chwilą znalazłam zdjęcia z połowy marca, kiedy miałam duże zdjęcia... Serio?! ja myślałam, że ja wtedy grubo wyglądam?! Albo zdjęcia z 25 marca - byłam zła że brzucha nie widać na zdjęciach, a przecież jest już taki duży. Teraz patrze i stwierdzam, że przecież praktycznie był płaski haha :D Zwłaszcza w porównaniu z tym co teraz jest.
Za to nóżki wtedy już tłuściutkie jak na mnie i moje standardy w porównaniu z dzisiejszymi były jak patyczki.
Ja mam tak samo z tymi zdjęciami , oglądałam wczoraj zdjęcia z początku ciąży kiedy myślałam że już widać brzuch :p teraz dochodzę do wniosku, ze po prostu wyglądałam jakbym się porządnie najadła :D
 
Ja mam 11 kg na plusie juz, najwyzej bede sie pozniej odchudzac. Dawalam sobie 12 kg, ale na bank bedzie wiecej. U mnie chlopcy pojechali do tego aquaparku i wroca pod wieczor, wiec mam caly dzien wolny. Poczytam ksiazke i obejrze jakis film. Z porzadkami to ja jezeli sie juz biore za cos, to na raty, bo szybko sie mecze. Dzisiaj ogarnelam pokoj syna, poodkurzalam i wstawilam pranie i mam zamiar jeszcze jedno okno umyc, bo mi zostalo, ale nie wiem czy dam rade. Ja obiady prawie zawsze kupuje w barze mlecznym, jest u nas sporo, wiec urozmaicone jedzenie i duze porcje. Biore jeden zestaw zupa i drugie i mam na pol z synem oboje sie najadamy tym, a maz ma obiady w pracy, a teraz jest na diecie wiec osobno sobie gotuje. Chyba, ze nas najdzie ochota na cos, to wtedy sami gotujemy. Taki obiad kosztuje od 10-12 zl w zaleznosci od miesca za dwa dania, to jakbym miala kupic jedzenie, zrobic to i posprzatac to mi to korzystniej wychodzi
 
U mnie 9 kg od początku , a dawałam sobie 10
Do końca :( u mnie tez brzuch mały , a poszło właśnie w cycki i uda (jak idę to czasami obcieram sobie jedno o drugie ;( ) . Ale nie jest źle, bo moja mamuśka przytyła 50 kg:o i pytam , jak ona to zrobiła , to mowi , że ciagle głodna chodziła, a ja się wcale wielka nie urodziłam, bo 3600 chyba . Ale z pozytywów to moment schudła i z 98, zrobiło się 48 i wyglądała jak patyczek :D
Ja też dawałam sobie 10 do końca, a 10 mam już teraz :p U mnie brzuch naprawdę spory ale uda też i tyłek . Niby mój S. twierdzi że wyglądam ślicznie i że przecież noszę pod sercem nasze dziecko i jemu się podobam ale ja jakoś średnio to widzę :p
 
Ja też dawałam sobie 10 do końca, a 10 mam już teraz :p U mnie brzuch naprawdę spory ale uda też i tyłek . Niby mój S. twierdzi że wyglądam ślicznie i że przecież noszę pod sercem nasze dziecko i jemu się podobam ale ja jakoś średnio to widzę :p
Gdyby mi te moje 9 poszło w brzuch to tez bym się nie pogniewała :) a jak komuś mówię, że 8 miesiąc , to jak kto, gdzie mam brzuch, no co poradzę, taki mój urok , ważne, że dzidziulek zdrowy i ma dobra wagę ;P o mój S.tez wniebowzięty , wcześniej miałam duże cyce, a teraz to już w ogole :D uda tez mu w niczym nie przeszkadzają haha ale ważne, że mi pomaga, bo wie, że ciężko, goli, myje stopy, a później mi wyciera ❤️
 
reklama
A jeszcze mój ojciec coś się dzieci czepia. Matka na głodzie nikotynowym. Jak nie zwariuję z Nimi wszystkimi to sobie nagrodę sprawię! Nie chcę narzekać bo nie mam tragedii są ludzie w gorszych sytuacjach ale zła jestem że NIKOMU z nich do łba nie przyjdzie że jest mi ciężko. Matka uważa że ja taka twarda silna jestem... taaa a lecze się z depresji i zaburzeń lekowych bo k..wa silna jestem. Tylko ja nie umiem tak jak ona usiąść i biadolić jeśli mogę coś zrobić by choć chwilę było lepiej. Nie umiem jak mój stary zamknąć się w pokoju i czekać na cud udając że wszystko jest ok i drąc mordę na wszystkich czy też nie chcę uchlać się jak mój mąż i mieć wywalone. Póki żyję i mam siłę będę walczyć o NORMALNOŚĆ nie bylejakość...
No a rodzice nie mają ani grosza? Jak to możliwe? Kiedy mają wypłaty? Planują wydatki? Ja mam zeszyt i rachunki ile zostaje to dzielę na cały miesiąc i trzymam się budżetu a mąż mój resztę odkłada na czarną godz aby np węgla na raty nie kupowac nie wytracamy wszystkich pieniędzy daje mi tyle i tyle i jakoś sobie muszę radzić wiadomo fajnie jest wydać więcej ale co później? Trzeba myśleć o nie przewidzianyfh sytuacjach, a ty kiedy masz z mopsu przelewy? Ja mam 20 każdego miesiąca, jak płacicie rachunki? Dzielisz to jakoś z rodzicami? Przecież musicie coś jeść?
 
Do góry