Bartek sam lata do szkoły. Dziś mój kochany synek dziś jak zobaczył że jestem w proszku zrobił sobie śniadaniówkę do szkoły i ululał Mikusia. Cudo nie dziecko ❤❤❤
A co do matki z K. szkoły. To szkoła specjalna jedna z nielicznych na mazowszu i chodzą do niej dzieci z różnych dzielnic. Tu jest jeden chłopiec który mieszka pomiędzy domem naszym tym teraz i tym nowym i mogli by razem chodzić ale ten chłopiec jeździ z przewodnikiem niestety... Także dupa kwas. Jak S. wyleczy się to będzie K. woził a póki co muszę ja. Mój ojciec kaleka matka ma nogę do operacji nawet nie mam sąsiadki co by za darmo go woziła rano... bo ta co ma 6 dzieci by była chętna ale nie za dziękuję

a mnie nie stać na to... bo 10 zeta dziennie to akurat śniadanie do szkoly dla obu..