reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe Mamy 2019

u mnie tez najpierw bada mnie na fotelu bez obecnosci meza i dopiero jak juz wszystko jest przygotowane i leze juz przy usg to go wola:) teraz mam w srode badanie i moj tak podekscytowany bo moze w koncu bedzie plec widoczna:D
U mnie usg robi od razu na samolocie. Nie pozwalam mężowi wchodzić, chociaż by chciał
 
reklama
Dobrze ze przy porodzie maz jest przy głowie rodzacej :)
U mnie mąż dostal rade od kolegi "nie patrz w dół" i jej sie trzymał :)
U nas to sie okazalo tylko teoria. Na porodowce wlaczyli ogrzewanie (!!!), choc na dworzu bylo 25st a okna od poludnia. Malo nie omdlalam ale poloznej bylo wszystko jedno, bo "dziecku ma byc cieplo po porodzie". Taa, ale zanim dziecko urodzilam to w tej saunie musialam spedzic kilka godzin :angry: No i maz przy partych latal ode mnie do kranu, by zmaczac reczniki zimna woda i klasc mi na czolo. Tylko dlatego wytrzymalam te tropiki. No ale po drodze miedzy moim czolem a kranem bylo moje rozwarte krocze, wiec obawiam sie, ze wszystko widzial (kursow bylo chyba z kilkadziesiat), choc wstydzil sie przyznac :zawstydzona/y: A szlismy z zamiarem, ze bedzie tylko od glowy i miedzy nogi nie zajrzy ani razu :zawstydzona/y:
 
O rany, dziewczyny, mój 2019 rok jednak zaczął się pechowo. Jestem grubo ponad 2 tysiące złotych w plecy, bo dziś sieć zablokowała mi telefon. Kupiłam go nowego, ale z drugiej ręki i właściciel przestał płacić za niego raty. Wiem, że to naiwne i wiedziałam o blokowaniu telefonów, mąż zresztą też, ale spisaliśmy umowę i zdecydowaliśmy się na kupno. Teraz szukamy rozwiązania sytuacji. Raczej do tego czasu jestem skazana na padło, które tylko dzwoni i ma klawiaturę. Piszę z komputera, ale na pewno nie będę już na bieżąco z Wami.
Co za dzień... :((
Kurczę nie mialam pojęcia, że tak sie da :\ w sensie, ze blokują tel przy niepłaceniu rat :\ kurcze szkoda :( czekamy na Twój nowy tel z niecierpliwoscia albo na rozwiązanie problemów z obecnyn!
 
O rany, dziewczyny, mój 2019 rok jednak zaczął się pechowo. Jestem grubo ponad 2 tysiące złotych w plecy, bo dziś sieć zablokowała mi telefon. Kupiłam go nowego, ale z drugiej ręki i właściciel przestał płacić za niego raty. Wiem, że to naiwne i wiedziałam o blokowaniu telefonów, mąż zresztą też, ale spisaliśmy umowę i zdecydowaliśmy się na kupno. Teraz szukamy rozwiązania sytuacji. Raczej do tego czasu jestem skazana na padło, które tylko dzwoni i ma klawiaturę. Piszę z komputera, ale na pewno nie będę już na bieżąco z Wami.
Co za dzień... :((
Masakra.... mam nadzieję że uda się to odkręcić [emoji110]
 
O rany, dziewczyny, mój 2019 rok jednak zaczął się pechowo. Jestem grubo ponad 2 tysiące złotych w plecy, bo dziś sieć zablokowała mi telefon. Kupiłam go nowego, ale z drugiej ręki i właściciel przestał płacić za niego raty. Wiem, że to naiwne i wiedziałam o blokowaniu telefonów, mąż zresztą też, ale spisaliśmy umowę i zdecydowaliśmy się na kupno. Teraz szukamy rozwiązania sytuacji. Raczej do tego czasu jestem skazana na padło, które tylko dzwoni i ma klawiaturę. Piszę z komputera, ale na pewno nie będę już na bieżąco z Wami.
Co za dzień... :((
Co za typ, może jakoś da sie to wyjasnic,powodzenia✊
 
Kurczę nie mialam pojęcia, że tak sie da :\ w sensie, ze blokują tel przy niepłaceniu rat :\ kurcze szkoda :( czekamy na Twój nowy tel z niecierpliwoscia albo na rozwiązanie problemów z obecnyn!

Przestrzegam Was dziewczyny przed takim zakupem na przykładzie opisanej historii.. Jedyny plus jest taki, że poznaliśmy osobiście właściciela telefonu, byliśmy nawet u niego w domu. Do teraz nie odbierał telefonu, ale odpisał dosłownie przed chwilą, że jest za granicą, wieczorem zadzwoni do domu i dowie się o co chodzi. Jeszcze łudzę się, że to nie oszust, a jakiś nieogar, który zapomniał zapłacić raty... :(
 
U nas to sie okazalo tylko teoria. Na porodowce wlaczyli ogrzewanie (!!!), choc na dworzu bylo 25st a okna od poludnia. Malo nie omdlalam ale poloznej bylo wszystko jedno, bo "dziecku ma byc cieplo po porodzie". Taa, ale zanim dziecko urodzilam to w tej saunie musialam spedzic kilka godzin :angry: No i maz przy partych latal ode mnie do kranu, by zmaczac reczniki zimna woda i klasc mi na czolo. Tylko dlatego wytrzymalam te tropiki. No ale po drodze miedzy moim czolem a kranem bylo moje rozwarte krocze, wiec obawiam sie, ze wszystko widzial (kursow bylo chyba z kilkadziesiat), choc wstydzil sie przyznac :zawstydzona/y: A szlismy z zamiarem, ze bedzie tylko od glowy i miedzy nogi nie zajrzy ani razu :zawstydzona/y:
Hehe biedny ale dzielny!
Mój też w teori w sumie nie widzial. Wiadomo nie przygladal sie ale nawet z perspektywy glowy duzo miał orawo widziec bo jednak jest wyzszy niż fotel. Widzial np łożysko bo cos wspomnial mi później. No i sam fakt, ze nie przecial pepowiny bo mu się słabo zrobiło i musiał usiąść :)
 
O rany, dziewczyny, mój 2019 rok jednak zaczął się pechowo. Jestem grubo ponad 2 tysiące złotych w plecy, bo dziś sieć zablokowała mi telefon. Kupiłam go nowego, ale z drugiej ręki i właściciel przestał płacić za niego raty. Wiem, że to naiwne i wiedziałam o blokowaniu telefonów, mąż zresztą też, ale spisaliśmy umowę i zdecydowaliśmy się na kupno. Teraz szukamy rozwiązania sytuacji. Raczej do tego czasu jestem skazana na padło, które tylko dzwoni i ma klawiaturę. Piszę z komputera, ale na pewno nie będę już na bieżąco z Wami.
Co za dzień... :((
Z telefonem oczywiscie pech. Ale z BB dasz rade. Tak sie przyzwyczaisz, ze inaczej nie zechcesz :-p Ja tez z tych komputerowych :tak:. Nie przepadam za malym ekranikiem telefonu ;-) ;)
 
Przestrzegam Was dziewczyny przed takim zakupem na przykładzie opisanej historii.. Jedyny plus jest taki, że poznaliśmy osobiście właściciela telefonu, byliśmy nawet u niego w domu. Do teraz nie odbierał telefonu, ale odpisał dosłownie przed chwilą, że jest za granicą, wieczorem zadzwoni do domu i dowie się o co chodzi. Jeszcze łudzę się, że to nie oszust, a jakiś nieogar, który zapomniał zapłacić raty... :(
Eh :\ oby. Mam nadzieję, ze szybko sie sprawa rozwiąże.
 
reklama
Mi na wizycie robi usg, prenatalne tez robil mi on, a teraz powiedzial, zebym zapisala sie do jego syna(tez ginekologa), który jest bardzo dobry w tych badaniach, widocznie mąja taki uklad. A nast.wizyta u niego normalnie. Mi wczoraj mowil ze polowkowe ok. 20 tyg. to dobry czas. Super,ze nie Musisz faszerowac sie zelazem. :biggrin2: Dziewczyny, ktore maja problem z TSH mam pytanie do Was. Udalo mi się dziś zapisać do endokrynologa,(moje TSH 4,66) ale dopiero pierwszy wolny termin 12.01 jak dla ciężarnej. podzwonilam w kilka miejsc,ale okazuje sie ze nie jest u mnie w okolicy tak latwo o wizyte, czy uwazacie, ze tydzien to za dlugo czekac?.a wizyte u rodzinnej mam w poniedziałek :unsure:

A dostałaś euthyrox od gina może? Ja czekałam 2 tyg na wizytę u endo przy tsh 6,1, ale 3 dni po otrzymaniu wyników miałam wizytę u ginekologa i wypisał mi euthyrox 75 który mam brać
 
Do góry