- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2018
- Postów
- 11 890
Nie zostałaś sama - masz Nas. Może wirtualnie ale postaramy się pomagać na ile możemy. Nie jesteśmy tu po to by się tylko chwalić figurami i zakupami. Tu jest wsparcie szarej ujowej codziennosci, przez którą każda z nas przechodzi na swoj sposób. Nigdy nie ma tak w życiu by było różowo i kolorowo.
Pierwsza ciażę przechodziłam sama- bez niczyjej pomocy i wsparcia. Neta nawet wtedy nie było żeby poczytac chociażby jak sie pieluchy zmienia czy wymienic sie doswiadczeniem jak teraz. Wynajmowane mieszkanie, pierwsze swoje 16m2, po trochu budowałam świat i siebie kształtowałam. Kolejne lata leciały. Małżeństwo rozwód nicość. Ale niepoddawałam sie.
14 lat czekałam az będzie ktoś obok mnie kto poda mi kapcie żebym.na boso do łazienki nie szła. 20 lat czekałam by był ktoś kto się ucieszy z każdego kopnięcia pod żebra i niebedzie sie śmiał czy szydził ze sie przy tym posikałam.
Tu masz na forum dorosłe kobiety po przejściach lub przed życiowymi błędami, ale kazda jest po to by pogadać, poszukac wspólnie rozwiązania.
Nie uciekaj od nas, problemy są po to by je rozwiązywać. To po prostu etap przez który trzeba przejść by być silniejszą. Dla siebie i dla dziecka [emoji173]
Pierwsza ciażę przechodziłam sama- bez niczyjej pomocy i wsparcia. Neta nawet wtedy nie było żeby poczytac chociażby jak sie pieluchy zmienia czy wymienic sie doswiadczeniem jak teraz. Wynajmowane mieszkanie, pierwsze swoje 16m2, po trochu budowałam świat i siebie kształtowałam. Kolejne lata leciały. Małżeństwo rozwód nicość. Ale niepoddawałam sie.
14 lat czekałam az będzie ktoś obok mnie kto poda mi kapcie żebym.na boso do łazienki nie szła. 20 lat czekałam by był ktoś kto się ucieszy z każdego kopnięcia pod żebra i niebedzie sie śmiał czy szydził ze sie przy tym posikałam.
Tu masz na forum dorosłe kobiety po przejściach lub przed życiowymi błędami, ale kazda jest po to by pogadać, poszukac wspólnie rozwiązania.
Nie uciekaj od nas, problemy są po to by je rozwiązywać. To po prostu etap przez który trzeba przejść by być silniejszą. Dla siebie i dla dziecka [emoji173]
Cześć dziewczyny. Zostałam całkowicie sama z brzuszkiem. Jutro idę oglądać mieszkanie do wynajęcia. Już mnie nic nie interesuje, nie wiem czy to już choroba. Dzisiaj się przekonalam, że jestem nikim. Dzięki za wszystko, ale znikam z grupy. Może jak wszystko się ułoży jak należy, odezwę się, aż by przekazać wiadomości czy mam Michasie czy może Jozia. Życzę wszystkim mamusiom już obecnym i przyszłym wszystkiego najlepszego i szczesliwego rozwiązania. Buziaki. A.