reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Styczniowe mamy 2020

Aaaa:D to dlatego mnie w wannie kopie, z jednej strony ciepła woda z drugiej zimnem ciągneło z okna a zawsze leżałam na prawym boku i czułam jak ucieka na ciepłą stronę :D
Czytam sobie o przygotowaniach do porodu, co spakować. Co ma mi dać plan porodu:D jak znajac zycie jak zaczne rodzic uznam jak zwykle ze umieram i mam wy....ne i tyle bedzie ze mna wspolpracy, co najwyzej testament zaczne spisywac. Mialyscie plany porodu? :D to sie w jakims konkretny formacie rozpisuje bo recznie to mnie nawet lekarze nie rozczytają :D Bosh najgorzej ze to az 3 dni bedzie trzeba wytrzymac w durnym szpitalu.
Mi położna powiedziała, aby teraz nie zawracać sobie głowy planem porodu, bo u mnie w mieście jak przyjmują na oddział do porodu w szpitalu, to sami dają taki plan gdzie są napisane pytania i trzeba zaznaczyć na co się zgadzasz, a na co nie. Nie wiem czy bliżej porodu gin nie będzie chciała cos takiego ze mna dodatkowo wypełnić, bo niby teraz lekarze maja taki obowiązek.
 
reklama
U mnie był taki plan, że podczas porodu wyjąc z bólu zgodziłam się na rozcięcie mojej ślicznej pipci i tak mnie "zszyli", że od niej do odbytu mam 2cm. straszne. Męczę się z tym już tyle lat, ale żaden nie chciał robić poprawki, bo będę jeszcze rodzić i szkoda szyć drugi raz.
Z drugiej strony mój nie mąż nie musi się trudzić, wchodzi z marszu :p
 
U mnie był taki plan, że podczas porodu wyjąc z bólu zgodziłam się na rozcięcie mojej ślicznej pipci i tak mnie "zszyli", że od niej do odbytu mam 2cm. straszne. Męczę się z tym już tyle lat, ale żaden nie chciał robić poprawki, bo będę jeszcze rodzić i szkoda szyć drugi raz.
Z drugiej strony mój nie mąż nie musi się trudzić, wchodzi z marszu :p
O to w szpitalu gdzie rodziłam, maja parcie na ochronę krocza. I tak o to po 3 porodach nie mam ani nacięcia ani pęknięcia. Ani jednego szwu...
 
U mnie był taki plan, że podczas porodu wyjąc z bólu zgodziłam się na rozcięcie mojej ślicznej pipci i tak mnie "zszyli", że od niej do odbytu mam 2cm. straszne. Męczę się z tym już tyle lat, ale żaden nie chciał robić poprawki, bo będę jeszcze rodzić i szkoda szyć drugi raz.
Z drugiej strony mój nie mąż nie musi się trudzić, wchodzi z marszu :p
Musiałaś mi przypomnieć... Mi przy pierwszym źle zeszli i zrobił się krwiak. Hmnn. Dalej nie powiem bo mogę przerazic koleżanki które rodzą pierwszy raz :-) rozszycie i ponowne zeszycie to pikuś.
 
Swoją drogą dziś trafiłam na super dentystę. Bezboleśnie, pod mikroskopem, na lezaco... Znieczulenie zeszło, bólu nie ma. A wczoraj cały dzień i noc ból okrutny. Minus - prawie 1000 zł mniej w kieszeni i jeszcze 3 wizyty przed nami... :-) i trzeba było jechać 40 km, bo w moim byłym wojewódzkim mieście sam PRL. Trzymajcie jutro kciuki za nasze serduszko:-)
Teraz to musi być dobrze :)
 
O to w szpitalu gdzie rodziłam, maja parcie na ochronę krocza. I tak o to po 3 porodach nie mam ani nacięcia ani pęknięcia. Ani jednego szwu...
Albo masz rozciągliwą pipcię, albo małe dzieci. Bo mi powiedzieli, że, albo się rozerwę, albo tną. Zapytałam co lepsze, no to cięcie.
I tak oto mięśnie Kegla są teraz z dupy.
Musiałaś mi przypomnieć... Mi przy pierwszym źle zeszli i zrobił się krwiak. Hmnn. Dalej nie powiem bo mogę przerazic koleżanki które rodzą pierwszy raz :-) rozszycie i ponowne zeszycie to pikuś.
Pikuś, to nie wyobrażam sobie co Ci się tam działo.
Ale ja za to już mam niezłe rozwarcie więc ciąć mnie nie będą.
 
Albo masz rozciągliwą pipcię, albo małe dzieci. Bo mi powiedzieli, że, albo się rozerwę, albo tną. Zapytałam co lepsze, no to cięcie.
I tak oto mięśnie Kegla są teraz z dupy.

Pikuś, to nie wyobrażam sobie co Ci się tam działo.
Ale ja za to już mam niezłe rozwarcie więc ciąć mnie nie będą.

Hmn, do krwiaka dało się dostać tylko drugą stroną. Ból jak cholera.
Przy pierwszym cieli, przy drugim samo pękło przy takim ekspresie :-)
Swoją drogą co to jest plan porodu bo chyba wyszłam na wariata albo co najmniej człowieka niedouczonego?
 
Początek 22tc. Gdzie wasze brzucholki? :)
 

Załączniki

  • IMG_20190913_154438-01.jpeg
    IMG_20190913_154438-01.jpeg
    914 KB · Wyświetleń: 129
Swoją drogą co to jest plan porodu bo chyba wyszłam na wariata albo co najmniej człowieka niedouczonego?
Sama się zastanawiam. Jedyne co mi się przypomina, to, że miałam podpisać zgodę na szczepienie po porodzie.
No a właśnie, będziecie szczepić dzieci, czy nie? Moja siostra w Niemczech nie szczepiła swojej dwójki dzieci.
 
reklama
Do góry