reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2020

reklama
O to u mnie odwrotnie znam jednego jedynaka co żałuje że nie ma rodzeństwa a reszta jest super szczęśliwa. Mój maz to samo też jedna taką osobę tylko zna a reszta szczęśliwa.
Za to znam sporo ludzi którzy nie są zadowoleni z faktu posiadania rodzeństwa i to dorośli ludzie. Albo mają tak słaby kontakt ze ta druga osoba jest im obojętna.
My z mężem jak się decydowaliśmy na drugie to właśnie mocno przegadaliśmy temat. Dlaczego się decydujemy z jakich powodów.
I ten argument żeby córka nie była sama to był na szarym końcu bo my nie zakładamy że rodzeństwo będzie się trzymać razem. Jasne fajnie żeby tak było i trzeba będzie starac się tak wychować ale z tego co obserwujemy często się zdarza że nie jest tak. Najgorsze jest to że często nie jest to kwestia wychowania ( mam takie przypadki w rodzinie)
Ja z moim rodzeństwem bardzo dobrze się dogaduje a np mój mąż ma tylko siostrę i się nie znoszą od zawsze i tu np chodzi o różnice w traktowaniu ich przez rodziców i dlatego my z mężem postanowiliśmy że gdy przyjdzie na świat maluszek będziemy robić wszystko żeby starszak nie czuł się w jakikolwiek sposób odtrącony a w późniejszym czasie będą traktowani tak samo zarówno chwaląc jak i karcąc,😄 mam nadzieję że to nam wyjdzie 😊
 
Ja powiedziałam synkowi 2.5 roku, jest cuuuuudowny pod tm względem i bardzo mnie zaskakuje... Przytula brzuch i mówi "cześć, jestem Twoim bratem!", ostatnio jak mnie coś bolało to podszedł i mówi "dzidziusiu nie wierć się bo mamusię to bardzo boli".
Po wizycie na prenatalnych mega mnie zaskoczył... Przyszedł i mówi "i co mamo powiedział lekarz, wszystko wporzadku?", odpowiedziałam, że tak, a On zaczął piszczeć z radości [emoji44] bardzo mnie zaskakuje pod tym względem, jest taki przejęty i kochany [emoji3590][emoji3590][emoji3590]
Super że taki jest kochany 😍 będzie super bratem😍 mój mały też się cieszy chodzi ze zdjęciem USG i szuka zawzięcie brata hahah i mówi że taki dziwny😄😂
 
Ja mam czasem obawy czy będę równo kochać te dzieci i czy to drugie będzie też fajne. I czy nie będę porównywać lub mówić że to pierwsza córka zawsze jest lepsza

A co do twojego postu to te dziewczyny ze sobą mają dobry kontakt?
To ja mam w drugą stronę hahah mój starszak to straszny nicpoń jest ale gdy się urodził był najlepszy pod słońcem po miesiącu już nie budził się w nocy i cały czas był uśmiechnięty hahah teraz mu się odmieniło ale to ponoć bunt i że normalne . W każdym razie martwię się o to że maleństwo będzie potrzebowało bardzo dużo opieki a starszy tego nie zrozumie... Już pomijając że wszyscy będą się zachwycać noworodkiem np moi teście a syn jest na to wyczulony bo jak przyjeżdża siostra męża z córką to mój syn idzie w odstawkę i widzę jak mu smutno z tego powodu
 
Witam, chciałabym dołączyć do was 😊 Jestem w 13 tyg ciąży i mam termin na 5 października 😊 Do tej pory było wszystko dobrze ale w piątek na wieczór dostała plamienia trwało to tylko przez chwilę później było ok a dzisiaj jak wstałam miałam obfite uplawy. Jutro z rana będę szła do lekarza mam nadzieję że mnie przyjmie. Czy któraś z was miała podobny problem strasznie się boje i denerwuje.
 
Ja gondoli używałam prawie 8 miesięcy bo nie siedziała jeszcze. Ale moja też drobna byla więc się miescila bez problemu :) to krócej korzystałam z dużej spacerówki bo zmieniłam na leciutką jak zaczęła chodzić
w zasadzie gondola to przez dobre pół roku a potem lepiej kupić fajną spacerówkę :)
 
reklama
Witam, chciałabym dołączyć do was 😊 Jestem w 13 tyg ciąży i mam termin na 5 października 😊 Do tej pory było wszystko dobrze ale w piątek na wieczór dostała plamienia trwało to tylko przez chwilę później było ok a dzisiaj jak wstałam miałam obfite uplawy. Jutro z rana będę szła do lekarza mam nadzieję że mnie przyjmie. Czy któraś z was miała podobny problem strasznie się boje i denerwuje.
Te plamienia to raczej brunatne i troszkę czy faktyczna jakby świeża krew?
 
Do góry