Witam wszystkich.
Oststnia miesiączkę miałam 30.04. Była to pierwsze miesiączka po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych (odstawiłam ze względu na braki krwawienia z odstawienia) Przez okres dni płodnych (wyliczonych przez kalendarzyk) razem z moim partnerem się zabezpieczaliśmy jednak przed samym okresem czułam, że coś jest nie tak. Dla spokoju zrobiłam test wyszedł pozytywny. Później powtórzyłam kolejne i tak samo pozytywne. Na początku czerwca zrobiłam bthcg przyrost prawidłowy. 15.06 miałam wizytę u gine, na usg widoczny był tylko pęcherzyk ciążowy 14mm. Bez echa zarodka. Na kolejną wizytę kazała mi przyjść dopiero 13.07. Wiec tutaj moje pytanie, czy był ktoś w podobnej sytuacji i zarodek się pojawił? Czy spodziewać się raczej pustego jaja. Dość długo muszę czekać i już wariuje.
Oststnia miesiączkę miałam 30.04. Była to pierwsze miesiączka po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych (odstawiłam ze względu na braki krwawienia z odstawienia) Przez okres dni płodnych (wyliczonych przez kalendarzyk) razem z moim partnerem się zabezpieczaliśmy jednak przed samym okresem czułam, że coś jest nie tak. Dla spokoju zrobiłam test wyszedł pozytywny. Później powtórzyłam kolejne i tak samo pozytywne. Na początku czerwca zrobiłam bthcg przyrost prawidłowy. 15.06 miałam wizytę u gine, na usg widoczny był tylko pęcherzyk ciążowy 14mm. Bez echa zarodka. Na kolejną wizytę kazała mi przyjść dopiero 13.07. Wiec tutaj moje pytanie, czy był ktoś w podobnej sytuacji i zarodek się pojawił? Czy spodziewać się raczej pustego jaja. Dość długo muszę czekać i już wariuje.