reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

Tak niby wiem ze ta diagnoza lepsza.. Ale czy to rzeczywiście hipo?.. Czy oprócz hipo nie wyjdzie cos jeszcze juz niczego nie jestem pewna, glowka jest malenka mówili o małogłowiu a tu teraz nagle hipo sama juz nie wiem.. Wiadomi ze hak mala glowa i maly brzuch to i wafa mniejsza bo orzeciez na orientacyjną wagę skladaja sie wymiary HC AC i FL.. Chciałabym zeby to bylo tylko to.. [emoji29]
Moze dotrwam do czwartku.. Zobacz2co wtedy..
Nie jestem ekspertem, ale chyba na Twoim miejscu trochę bym odetchnęła, że to jednak w całości zmierza ku hipotrofii niż maloglowiu.. Wprawdzie niewiele się na tym znam, ale trochę się już oczytałam na ten temat, bo mi w 15 tyg lekarz stwierdził wczesny IUGR plus jakieś tam inne wady.. I tak szczerze to sama jeszcze nie wiem na co liczę, ale jeśli miałabym mieć po prostu małego hipotrofika to chyba byłabym zadowolona, bo to jeszcze nic nie oznacza i właśnie wiele dzieci później nadrabia. Trzymam kciuki, żeby kolejne tygodnie Napawały Cię nadzieja że jednak będzie ok [emoji3590]
 
reklama
Czy ktos jeszcze czeka na wyniki amnio? Mialam robiona dwa dni temu. Juz nie wiem co ze soba zrobic. Leze w lozku i przeszukuje wszystkie fora zeby miec nadzieje, ze moze byc dobrze. Pobolewa mnie w miejscu wklucia. Nt 4.1 ryzyko Zd 1:10
 
Czy ktos jeszcze czeka na wyniki amnio? Mialam robiona dwa dni temu. Juz nie wiem co ze soba zrobic. Leze w lozku i przeszukuje wszystkie fora zeby miec nadzieje, ze moze byc dobrze. Pobolewa mnie w miejscu wklucia. Nt 4.1 ryzyko Zd 1:10
Oczywiście że może być dobrze! Ja miałam ZD 1:5 i po amnio okazało się że kariotyp prawidłowy. Leż w lozku i dużo odpoczywaj. Dla świętego spokoju możesz zrobić usg 7 dni po amnio i sprawdzić czy wszystko w porządku.
 
Leze w lozku od czwartku. Bede musiala wstac jutro bo mam dwuletniego synka a moj partner bedzie wracal do pracy. Troche sie przejmuje bo mialam dwa poronienia, do tego problemy z szyjka przez cala poprzednia ciaze i dwa razy plamienia w tej ciazy 😔 plyn pobrany z amniopunkcji byl zabarwiony krwia ponoc dlatego ze igla musiala przejsc przez lozysko. Widze ze mam wpisane w notatkach lozysko przodujace. Nikt jeszcze o tym ze mna nie rozmawial 😕 dzisiaj zaczynam 18t
 
Dziewczyny,
to mój pierwszy i prawdopodobnie ostatni post na forum. Piszę dla uczulenia, iż nie zawsze warto lekceważyć zalecenia lekarzy i odmawiać badań inwazyjnych.

Moja historia (31 lat, brak jakichkolwiek chorób w rodzinie, pierwsza ciąża):

Prenatalne 11 tyg niemal idealne, kość nosowa widoczna, NT 1,1, wymiary i waga w normie, jedynie zauważalna była fala wsteczna alfa. Wyniki krwi wszystko zepsuły, beta i pappa odpowiednio 0,2 MoM i 0,1 Mom. Ryzyko trisomii 18 obliczone na 1:57.

USG 15 tygodnia - anatomia idealna, brak fali wstecznej, wszystko w normie.

USG 21 tydzień - złożona wada serca, fala wsteczna alfa, zespół dandy-walkera, hipotrofia oraz nakładające się paluszki rąk. Wyrok praktycznie wydany.

Teraz czeka mnie amniopunkcja (w 23 tygodniu) i w zasadzie czekanie na najgorsze. Co chcę powiedzieć - czytałam tutejsze historie i liczyłam, że jednak te 1,8% szansa na zespół Edwarsa mnie nie dotknie, amnio nie robiłam bo ryzyko podobne, a jednak czas pokazał, że warto było je podjąć. Nie każda ciąża ma szczęśliwe zakończenie, czekam na śmierć dziecka, tylko nie wiadomo czy w łonie czy po porodzie albo w jego trakcie. Miejsce na uwadze, iż każdą z nas może to spotkać, dlatego solidnie rozważcie, czy będziecie w stanie psychicznie ponieść późniejsze konsekwencje odmowy badań inwazyjnych.
 
Ostatnia edycja:
Też chciałam opisać swoją historię, bo sama szukałam podobnych na tym forum.

13 tc idę sobie jakby nigdy nic na USG prenatalne, męża nie chcą wpuścić, bo koronawirus, ale spoko, przecież to tylko rutyna. Kładę się i od razu widzę po minie lekarza, że coś nie tak.
Czaszka w kształcie truskawki, obrzęki w klatce piersiowej, w serduszku też znalazł jakieś nieprawidłowości i najgorzej - NT 5,6. Lekarz nieprzyjemny, nie chce mi nic wytłumaczyć. Od razu miałam już zlecone pappa, więc zaraz po USG pobrali mi krew. Do męża piszę jeszcze, żeby załatwił mi jak najszybciej wizytę u najlepszego eksperta, bo przecież ten lekarz coś na pewno sknocił. Wizytę cudem udało się umówić na tydzień później, bo już proponowali mi początek września, ale złapaliśmy się na 13tc+6.
W międzyczasie dostaję telefon, że są wyniki pappa. Ryzyko t21 1:7, t18 1:68, t13 1:6.
Cała nadzieja w naszym ekspercie. Bardzo dużo rzeczy obalił, ale niestety obrzęku na karku nie udało się obalić, ma już 9mm, wysokie ryzyko obumarcia, trzeba monitorować, czy się będzie powiększać, czy zmniejszać. Jak zmniejszać, to albo zespół Turnera, albo Noonan. Skierowanie na amnio.
Dwa dni temu miałam badanie. Dziś mam wyniki dPCR - potwierdzono zespół Turnera.
Przed nami jeszcze mnóstwo niewiadomych, nie tracę nadziei. Wszystko w rękach Boga.
Trzymajcie się mocno!
 
Opowiem Wam Nasza historie tzn jej początek ...
ciąża bliźniacza jednojajowe, jednokosmowkowa, dwuowodniowe badanie prenatalne 13+3
Według lekarzy dwie dziewczynki 🎀🎀
Dziewczynka 1 obustronny rozszczep wargi i podniebienia, wysięk w płucach, niedomykalność zastawki trójdzielnej, przesunięta przepona, niskie tętno
Dziewczynka 2 obustronny rozszczep wargi i podniebienia, błoniasty przyczep pępowiny, niskie tętno.
decyzja biopsja kosmowki. Czekamy na wyniki ...
 
Astri - nie, nie wybieram się poza kraj. Modlę się, aby serduszko samo przestało bić, bym nie musiała podejmować najgorszej decyzji w życiu. Nie jestem w stanie zabić mojej długo wyczekiwanej córeczki.

Zowro - zespół Turnera nie wpływa na intelekt dziecka,a wiem, ze będziecie walczyć o jej zdrowie fizyczne, także trzymam kciuki za Wasze maleństwo!

Ann91 - trzymaj się, bądź silna dla dziewczynek.
 
reklama
Witajcie.
Dziś miałam robioną amniopuncję. Nie wiem czy potrzebnie czy niepotrzebnie ale zdecydowałam się zrobić żeby nie myśleć do końca ciąży czy maluch zdrowy czy nie...
po krótce przedstawie moje wyniki (głównie chodzi o ZD bo pozostałe trisomię mają bardzo małe prawdopodobieństwo)
Ryzyko podstawowe 1:286 i tu głównie zawazył wiek bo mam 35 lat. Ryzyko po usg (wszystkie parametry w normie, kość nosowa obecna ale nt=2,9 mm) 1:100. Po biochemii ryzyko 1:570. Niby ostatecznie ryzyko całkiem niskie ale dr robiąca usg zasiała we mnie niepewność tym nt. Miałam wrażenie, że przeprowadziła to badanie na odczepnego dlatego tydzień później zapisałam się na powtórkę do innego lekarza. Niestety okazało się, że dziecko jest juz za duże i nie może przeprowadzić badania oficjalnie i z wydrukami. Jednak badanie przeprowadził i żeby nas uspokoić skupił się głównie na przezierności i mierzył ją kilkanaście razy. Wg niego w najgorszym i najbardziej zawyżającyk wynik położeniu dziecka nt=2,3 mm ale w większości przypadków wychodziła 1,8-1,9 mm. Jednak ta niepewność po pierwszym badaniu nie dawała mi spokoju i zdecydowaliśmy się na amniopunkcję. Chciałam robić w Instytucie Matki i Dziecka na Kasprzaka. Miałam termin na dziś ale okazało się, że robią tylko do 17 tc a u mnie dziś 17+4. Zaczęłam szukać dalej i zapisałam się do Szpitala Orłowskiego na Czerniakowskiej. Procedura wygląda tak, że trzeba się stawić ze skierowaniem, wynikami pappa, grupa krwi i dowodem osobistym na I piętrze pod pracownią usg, zarejestrować się i dostaje się numerek. Rejestracja czynna od 8. Planowałam być o 7:30 ale różne czynniki losowe sprawiły, że dotarliśmy dopiero 8:15 i dostałam numerek 13. Zapowiadało się długie czekanie bo na pacjentkę wychodziło ok 20-30 min, zależy która z czym była umówiona. Myślałam, że to same amnio ale z rozmów wywnioskowałam, że są to też pacjentki po prostu na usg bez amnio. W między czasie oprócz kolejki numerkowej proszono też pacjentki po nazwisku więc zapowiadało się naprawdę długie oczekiwanie. Stwierdziliśmy, że pojedziemy gdzieś na kawę żeby na chwilę przestać myśleć o czekającym mnie badaniu. Podaliśmy nimer telefonu Pani z numerem 10 żeby w razie czego zadzwoniła jakby się okazało, że wszystko przyspieszyło. Nie było nas z godzinę a jak się zbieraliśmy z powrotem to zadzwoniła tamta Pani, że wszedł numer 8. Na miejscu byliśmy po kilku minutach ale i tak przede mną było jeszcze kilka pacjentek. Zdążyłam zdjąć kurtkę i zaraz wywołano mnie po nazwisku. Bardzo się zdziwiłam, serce zaczęło bić jak szalone... wzięto ode mnie dokumenty, położyłam się na kozetce i dr zaczęła usg. Pomierzyła malucha i wyznaczyła sobie mniej więcej miejsce wbicia igły. Jak zobaczyłam igłe to aż mi się słabo zrobiło... taaaaka długa :/ ale rZeczywiście prawie w ogóle nie było nic czuć. Może leciutki opór kolejnych przekłuwanych warstw zanim igła dotarła w odpowiednie miejsce ale nawet dyskomfortem bym tego nie nazwała. Więcej strachu i stresu niż bólu. W miedzy czasie powiedziałam jeszcze że chciałabym ten przyspieszony wynik bo wtedy pobierają więcej płynu a dr powiedziała że oni zawsze pobierają trochę więcej żeby w razie czego był na zapas. Pobrano 18 ml. Powiedziała mi również że mój płyn chyba trafi do Instytutu więc będę miała ten szybszy wynik bez płacenia dodatkowo. Nie wiem na czym to polega i dlaczego tak jest. Mówiła, że zaraz to skonsultuje czy płyn pojedzie do IMiD czy .... tu podała jakiś inny skrót i wtedy mi powie. I ktoś Jej potwierdził, że dziś jedzie płyn do IMiD to powiedziała, że będę miała wynik w piątek i nie muszę za to dopłacać.
Polecam w razie czego tego szpital. Dzwoniłam się zapisać we wtorek 22.01 i zapisali mnie na 28.01 więc szybko. Przez tel dostałam informację że jak są wskazania to robią amnio nawet i w 20 tc a nie tak jak w instytucie do 17 tc. Szybko poszło, jedna rejestracja i od razu wizyta. W IMiD najpierw trzeba się zarejestrować tak jakby do głównej rejestracji później do poradni genetycznej znów się zarejestrować, odbyć wizytę u genetyka i dopiero później amnio... poza tym kazali mi zmienić skierowanie bo miałam wystawione do poradni badań prenatalnych a oni wymagają do poradni genetycznej a na Orłowskiego nie robili z tym żadnego problemu, takie było ok. No i ostatnia sprawa, że tak się udało z tym przyspieszonym wynikiem bez dodatkowych opłat ale to już kompletnie nie wiem z czego wynikało. Pozostaje mi się uzbroić w cierpliwość i czekać na piątek!
Witam,
 
Do góry