Też mam mieszkanie, prace na czas nieokreślony, męża i słodkiego psa i też czuję pustkę. Czasami sobie myślę, że może nigdy nie będzie mi dane być mamą. Każde święta będą takie same, marzę o uśmiechu dziecka przy ubieraniu choinki. Tak samo wakacje. Wiem, że większość moich dzieciatych znajomych marzy o odpoczynku w wakacje, a ja bym chciała na plaży zamiast leżeć i się opalać, pobawić się z dzieckiem w wodzie lub piasku. I wcale bym nie była zła, że zajmuje mi czas. Już mam dość tego "odpoczynku". Pracuję w miejscu, gdzie ciągle widzę ile rodzi się dzieci. Dużo ludzi przychodzi z niemowlakami. I to jest też dołujące.