reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

Jeśli chodzi o kolr oczu to Tadziu ma niebieskie i takie też mu pozostaną bo obydwoje z Rysiem mamy niebieskie:tak::tak:
.
Weroniczka pociesze Cie bo moja siostra ze szwagrem maja oczy piwne a córka.... błekitne!!!:-D Ale tak podobno czasem sie zdarza:tak:

Co do karmienia to moja tez je na żadanie co 2,5-4godz porcjami max 130 ale średnio 90-110ml i ma 6-godz przerwe w nocy;-) nie żawsze ale często
mamy w rezultacie 7-8 karmien, mała bardzo przybiera na wadze i doticzko nam tez kzała wyrzucic jedno karmienie ale niech sie w dupe pocałuja, ja dziecka nie bede głodzic bo Daria głodna= Daria bardzo zła i wrzeszcząca:-D
No i takim oto sposobem z mamy chuderlaka powstała Daria kluska, moje dziecie jest taki pulpecik ze dzis lecialam kupic pampersy nr 3 bo nr 2 jej nóżki obcisają:szok:
 
reklama
Pryzybelka to ładnie się rozumiecie z malutką:):) nie ma co!!! Szkoda tylko że człowiek nie zawsze wie co to jego dzieciątko od niego wymaga...:-(
Weroniczka ja nie rozumiem jak lekarz może kazać ograniczać dziecku jedzenie:szok:. Przecież jak jest głodne nic nie zrobisz...
Doticzka to rzeczywiście biedna jesteś z tymi pobudkami, ale bądź dobrej myśli...i twój brzdąc wreszcie się przestawi i da mamie się wreszcie wyspać.

My także już po spacerku, Wiktor przespał ze trzy godziny w wózku bo wybrałyśmy się z mamą do urzędu skarbowego po druki i jeszcze na małe zakupki do hipermarketu...a on spał:szok:.
A oczęta to moje szczęście ma już brązowe, zupełnie jak Krzyś Dotki, po tatusiu:):)
 
Monia ja też tego nie rozumiem i dlatego wcale nie szłam z tym do mojego lekarza, zwłaszcza że wiem że mały prawidłowo się rozwija.
 
No wlasnie dziewczyny, ci lekarze czasem przeginaja... Tak jakby takie maluchy mogly sie "obzerac" z lakomstwa... Najwyrazniej wlasnie tyle potrzebuja, zwlaszcza jesli sie przy tym prawidlowo rozwijaja! A ewentualna nawet nadwage szybko prawdopodobnie zrzuca jak sie zaczna wiecej ruszac. A najgorsze to, ze przez takie glupie gadanie mamuski sie niepotrzebnie stresuje!

Dota, a z tymi porannymi kapielami w szpitalu, to normalnie szok!!! U nas pielegniarka zaproponowala nam, ze przyjdzie pokazac jak niunie kapac po poludniu i kapala niunie 2 dni, bo potem nas wypuscili, ale jesli mielibysmy ochote, to moglismy sami kapac o dowolnej porze (a do kapieli takie normalne, kwadratowe miski dawali:)

Dziewczyny, a Wasi mezczyzni tez kapia malenstwa, czy ida na latwizne i twierdza, ze sie boja? Bo mi ciezko do tego naklonic meza. Wczoraj jakos mi sie udalo, ale umyl mala z przodu i spanikowal, bo bal sie ja tak obrocic, zeby plecki umyc:|
 
Dziewczyny, a Wasi mezczyzni tez kapia malenstwa, czy ida na latwizne i twierdza, ze sie boja? Bo mi ciezko do tego naklonic meza. Wczoraj jakos mi sie udalo, ale umyl mala z przodu i spanikowal, bo bal sie ja tak obrocic, zeby plecki umyc:|
u nas tylko tata kąpie. Mają chłopaki taki swój rytuał:tak::tak:. Mama jest wzywana do ubierania bo tata w ubrankach się gubi:-D:-D. A co do ograniczania jedzenia dzieciom - mnie pediatra zawsze powtarza, że malucha przekarmić nie można bo sam wie kiedy ma dość i ile potrzebuje. Potem, jak już rozszerza się dietę to można by się zastanowić, ale nie w przypadku takich bąbli :tak::tak:. Pozdrawiam serdecznie mamusie grudniowe:-)
 
Madzka, to podziwiam Twojego meza!:) U mojego w tej kwestii, to sie troche dopatruje winy tesciowej, bo chcac chlopakom wynagrodzic brak ojca wyreczala ich niemal we wszystkim.(naturalnie nie objawia sie to tylko w takiej sytuacji). Ale jak to mawia moja mama: mezczyzne trzeba sobie umiec wychowac, wiec pracujemy nad tym, zwlaszcza, ze ja jestem za partnerskimi stosunkami w domu:-), a z drugiej strony ktos musi czuwac nad caloscia:tak:
 
Ale doła załapałam. Nic mie się nie chce :dry:
Pryzybelka nasz tatuś też się wykręca, jego próby zawsze się kończą po ściągnięciu pieluszki...raz jeden dał rade Młodego wsadzić do wanienki i koniec - mamusia musiała przejąć ster :-D
Ataata my już jakiś czas temu przerzuciliśmy się na trójeczki. Ach te nasze slodkie pulpety :-D
Nie sądzę żeby dziecko można było przekarmić, mleczkiem. Jak ma za dużo to uleje i jest dobrze. Trzeba będzie uważać jak już przewód pokarmowy dojrzeje iżołądek będzie się rozszerzał.
 
Pryzybela u nas jest różnie z kąpielami...miał kąpać tylko mój mąż ale ja bardzo lubie to robić. Tak więc raz mąż, raz ja...a najczęściej razem:tak:;-)

Może Twój mąż nabierze pewności jak córcia Wam troszkę jeszcze podrośnie:-)
 
reklama
Pryzybelka, mój mąż tez jest wychowany tak, że to kobieta w domu wszystko robi. I rzeczywiście moja teściowa to by teraz przyszła do nas i wyręczyła syneczka z obowiązków jakie narzuciła na niego wstrętna żona :-D Oj łatwo nie jest. Mój mąż niby wie że powinien pomagać i pomaga, ale ma momenty że się stawia i mówi że to kobiety obowiązek :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: oj wtedy żonka jest bardzo wściekła.
 
Do góry