Dziewczyny ja już po CC, Synek urodził się 2060 g 51 cm w 36+0 tyc. Sam wywołał poród bawiac się balonikiem przebił go

oczywiście iście żartuje. Dostał 10 pkt.prawie nie płakał przytuli go do.mojej twarzy podczas szycia. Wkładał rączki do mojego nosa i ssał moją wargę tak sobie upodobał - wszyscy mieli ubaw

.
Wczoraj tata kangurował i ja również popołudniem

tak mi się spodobało a że niechcialam go oddać na pół przytomna już b o jednak brak snu tyle godzin i morfina robią swoje

miałam pionizację nie życzę tego najgorszemu wrogowi udało się!
Dzisiaj już wstawałam o 4 rano Mąż mi pomagał siku pod prysznicem i teraz też już wstałam po telefon specjalnie polozyl go daleko żebym wstawała

.
Nie powiem że kolorowo jest cierpię niemiłosiernie

nie wiem co bardziej rana czy obkurczająca się macica ale dla baby muszę szybko dojść do siebie

.
Trzymam teraz kciuki za Was