reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

dzien dobry :-)

agutek - zastanawiam się nad podawaniem Zosi Sinlacu skoro nic nie przytyła tak długo, a to ponoc kaloryczna kaszka, czu zauwazyłaś przyrost masy u Toli po tej kaszce?

wydaje mi sie, ze zrobila sie taka bardziej zbita :tak: ze waga jej ruszyla w koncu :tak:ale musze isc do przychodni zwazyc ja na profesjonalnej wadze, zeby miec pewnosc :happy2: ja sinlac podaje teraz na kolacje i pieknie zjada i ladnie spi po nim :tak:

blueberry a dasz stronkę z Twoimi rzeczami;-) bo wiem że już link wkleiłaś ale nie mogę się dokopać:no:

ja sobie blueberry juz dodalam do ulubionych sprzedajacych ;-)

hej, hej...
szybciutko wpadam zeby sie przywitac!wrocilam, wrocilam juz dawno ale czas tak leci, ze nie wiem za co mam sie zabrac!w Meksyku...krotko powiem!jak w niebie!czas leci szybko ale czulam sie jak na spowolnionym filmie!zwlaszcza jak lezalam na plazy z tequila sunrise i opalalam sie w sloncu znad oceanu!mniam...
ja chce wracac!!!!!bylo bosko!opowiem wiecej moze jutro i napewno fotki wkleje na zamknietym!
mialayscie tak duuuuzo nie pisac jak mnie nie bylo!jaka ja to mam teraz nadrobic?
a moze utworzymy watek streszczen???:))
juz dziekowalam za pamiec ale jeszcze raz dziekuje za zyczenia urodzinowe Hani!

bogda a jak znioslas te dluga rozlake z Hania? nie bylo ci ciezko? jak Hania zareagowala na wasz powrot? opisuj nam tu szybko wszystko :-)


malaga dopoki lekarz cie nie uspokoi my nie damy rady tego zrobic, wiem to po sobie, tez w takich sprawach jestem panikara niestety :sorry2: ja moge ci tylko napisac, ze trzymam za ciebie mocno kciuki i wierze, ze to jakas blahostka, ktora szybko ci przejdzie :-)

mnie czeka dzisiaj juz mnostwo roboty, zakupy a potem juz szykowanie potraw na roczek...najgorsze, ze tak naprawde nadal nie wiem do konca co przygotowac, tym bardziej, ze nagle wyskoczylo, ze urodiznki beda w takim okrojonym skladzie...to nie ma sensu za bardzo szalec z tym jedzeniem :baffled: pojde chyba jeszcze na garkuchnie i poczytam jakies przepisy moze cos znajde :confused::-D
 
reklama
dzień dobry
u nas szaro i brzydko, dobrze tylko że nie pada....

bogda zdaj nam szybciutko relację, no i wklej fotki Hani :)

Agutek- z tym przygotowywaniem to przekichane, ja jeszcze znalazłam prostą do zrobienia rolade z łososia i twarożku i pieczarki faszerowane na ciepło- jak bedziesz chciała to przepisy moge ci wieczorkiem podać

zmykam szykowac sie do pracy, ale mam lenia dzisiaj wielkiego.............
 
roksi, Szymek w ogóle jak schodzi np. z kanapy to lotem pikującym w dół :angry: i jeszcze się cieszy gad mały przy tym :szok:

A dzisiaj jak nie mógł spać znowu zeżarł kawałek łóżeczka :baffled::confused: Ja już siły do niego czasem nie mam, a mój m żeby mnie pocieszyć mówi, ze drzewo jest bardzo energetyczne :-D Oj zwariować można...
moja już przestała obgryzać łóżeczko:tak: ale zjadła duży kawałek bejcy:szok: zrobię fotkę i Wam pokażę:-D

a w ogóle to witam:-)
pogoda do bani zimno:angry: ja do pracy:angry: i wrócę dzisiaj godzinę później:angry:
Natalka w nocy tak zlała pampersa że jak nad ranem kupsko zrobiła to wypłynęło bokiem:szok: siurki też wypływały bokiem:szok: cała była mokra:szok: i śmiwrdząca:sorry2:
 
Dzień dobry :-). U mnie na razie świeci słońce, ale to pewnie chwilowe.

Malaga, jeżeli wyniki masz dobre, to na pewno nic złego się nie dzieje.

ja sobie blueberry juz dodalam do ulubionych sprzedajacych ;-)
Bardzo mi miło :-)

Natalka w nocy tak zlała pampersa że jak nad ranem kupsko zrobiła to wypłynęło bokiem:szok: siurki też wypływały bokiem:szok: cała była mokra:szok: i śmiwrdząca:sorry2:
Ciekawe... U nas też w nocy przeciekła pielucha i to już koło 3. W życiu nie widziałam tak pełnego pampersa :szok:. A Karol mi się tak rozpłakał, że aż się przestraszyłam.
 
blueberry czy Kolorino mialo tez jakies bardziej dziewczece body? ;-)
i czy bedziesz w najblizszym czasie jechac po towar?
 
Witam:-) się,

u nas też brzydko:no:, wieje, pada, szaro, buro i ponuro:no::angry::no:,

Piotrek zakatarzony na maxa, więc noc do bani:no:, budził się co 15 min przez zapchany nosek:-(, teraz tez jest marudny, po południu pójdziemy do lekarza:tak:

Agutek współczuje siedzenia w kuchni, dla mnie gotowanie, to jak za karę:-D:-D, ale życzę owocnych przygotowań;-)

witaj Bogda:-), pisz co u was:tak:
 
Witajcie :-)

Dzięki dziewczyny!! Nie ma to jak wygadać się na forum :-) Od razu mi się lepiej zrobiło :tak: Najgorzej to jest za dużo myśleć ;-)

Malaga, jeżeli wyniki masz dobre, to na pewno nic złego się nie dzieje.
Też tak to sobie tłumaczę ;-)

A tak wogóle to wyszłam na wielką symulantkę i panikarę :sorry2: Pani doktor stwierdziła, że wyniki super i tyle.. Wspomniałam o tym bólu w okolicy węzłów chłonnych, więc kazała mi pokazać gardło, stwierdziła lekkie zaczerwienienie i przepisała Bioparox :sorry2: Ten ból i uczucie "opuchnięcia" to pewnie od tego gardła..

Pozostaje mi wierzyć lekarce, choć teściowa twierdzi, że powinnam była poprosić o skierowanie do laryngologa :sorry2:

 
reklama
No wiec kochane napisze tyle ile moge bo wlasnie Hania spi:
a ja zdazylam juz poprasowac i poodkurzac!2 czynnosci ktorych nieCIERPie!!!!!!!!!!!!!!!brrrr.....

no ale do rzeczy!
Meksyk-no coz-inny swiat,widzielismy i bogactwo i totalna, jeszcze gorsza niz w Polsce, biede!kultura mnie zachwycila, jedzonko i te sprawy....co prawda glownie jedlismy jedzenie hotelowe czyli kontynentalne ale i Meksykanskie frykasy tez, min suszone pasikoniki!smakuja jak podwedzane kabanosy!jedza do z wszystkim, np. z arbuzami(zmielone pasikoniki to jak przyprawa)i musli na sniadanie!takie dziwactwo!
pogoda byla suuuuuuuper w Meksyku miescie troche chlodniej jakies 25 stopni za to w Acapulco(gdzie mielismy tydzien odpoczynku+fakultatywne wycieczki, np. na lagune "kajuke"nie pamietam poprawnej pisowni)bylo 33 w cieniu!no i ciagle plaza, ocean, basen i.....drinki na bazie TEQUILI!mniam....w Polsce nie smakuja juz tak dobrze!probowalismy:-D!w Meksyku duzo zwiedzania ale grupa byla swietnie zorganizowana i nie bylo wiekszych nudziarzy!
Rozlaka z Hania???hmmm....wole sie nie wypowiadac na ten temat!bo same mozecie sobie wyobrazic jak straszliwie tesknilam!ogladalam sobie ciagle filmiki, ktore nakrecilam przed wyjzadem i jakos mi bylo ciut lzej!byla bardzo grzeczna, wogole nie odczula naszego braku!szalaly z moja siostra!rozbestwila sie troche bo i dziadki ja rozpieszczali i ciocia wiec bylam spokojna ze nie bedzie z nia tak zle jak moglam przypuszczac!
a jak wrocilismy to tak sie zmienila!taka .... inna byla!2 tygodnie bez dziecka i takie zmiany!jak mnie zobaczyla(nie podchodzilam od razu zbyt blisko,zeby sie nie wystraszyla)to najpierw patrzyla jakby z niedowierzaniem, i tylko mruczala bez usmiechu ale jak wyciagnelam rece i zaczelam sie zblizac powoli to i ona rece wyciagnela!i powiem Wam, ze nigdy nie zapomne tego usisku i pomrukiwan takich slodkich!fajnie!

a teraz bryka wesolo po mieszkaniu!jeszcze nie chodzi(wyobrazcie sobie, ze dopiero sie nauczyla rakowac dzien przed naszym odjazdem-jak to zobaczylam to nie chcialam jechac)wstaje na nozki i sie przesuwa,ale jeszcze nie ma odwagi chodzic!
no i kity juz nie ma bylo ostre ciecie(fotki pozniej)ma 5 zebow i nie grymasi z jedzeniem do wszystkiego otwiera buziala!moja kochana!
dobra zmykam bo moze mi sie jeszcze uda te fotki wkleic!
narazka....
 
Do góry