Nie no napisałam, że właśnie nie jest niezbędne ale trzeba je dziecku odpowiednio zastąpić i trochę więcej pokombinować. Ogólnie mięso wiadomo najlepiej uzupełnia żelazo i inne tam witaminy i minerały. Jednak można je zastąpić strączkami np. fasolą itd. itp. Ja jednak młodemu podaję po trochę, nie musi być codziennie ale co drugi, trzeci dzień np. Jeżeli chodzi o mięso to wiadomo, że tak jak z warzywami jakaś chemia tam jest... Lepiej dlatego np. wybrać indyka niż kurczaka bo są bardziej wymagające w hodowli i nie faszerowane antybiotykami. To mi przypomniało, że mam dojście akurat do swojskiego kurczaka więc zakupię i zrobię zapasynie jest ani wegetarianką ani weganką jak pojadę do kogoś i poda to zjem nie wybrzydzam ale u nas w domu się nie jeuważam porostu, że jest nie zdrowe i więcej tam chemii niż mięsa kiedyś jeszcze kupowałam bio ale jakoś przestałam
tak samo nie ma zwykłego białego cukru w sumie brązowego też nie
nie ma też masła i mleka też nie no w sumie jest małego w proszku
nie ubolewamy
hmm a czemu jest nie zbędne?![]()
