no u nas by tak nie postałMój mąż tak latał wczoraj rano bo zaspał do pracy i zostawił samochód szefa u nas na podwórku szkoda tylko że zapomniał go zamknąć. Właśnie zaobaczyłam jak wracałam ze spaceru. Stał sobie otwarty cały wczorajszy dzień całą noc i dzisiaj cały dzień no i chyba nocka też go taka czeka. Zaznaczę że nie mamy żadnej bramy wszystko otwarte.

