reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Uciskanie brzucha w 1 trymestrze ciąży

Ps wczoraj miałam przyspieszona wizytę przez bóle brzucha i krzyża, chciałam się upewnić, ze młody nie pcha się jeszcze na świat (32tc). Po badaniu szyjki palpacyjnie i usg dopochwowo do teraz mam lekkie bole podbrzusza i lekko brudzę na brązowo - ale wiem, ze to normalne na tym etapie z szyjką i nie panikuje szukając innego lekarza sadzac, ze za mocno naciskał itp. Jeśli autorka czuje, ze lekarz mógł byc delikatniejszy (a przynajmniej mógł jej wyjaśnić dlaczego tak naciskał, uspokoić, ze nic złego nie robił i ze nie zaszkodzi to dziecku) to ja bym po prostu poszukała innego. Pomyśleć zdrowo rozsądkowo
Dziękuje za zrozumienie. Ból i dyskomfort który nadal się utrzymuje mimo zażycia nospy jest napewno od badania bo zaraz po nim jeszcze w gabinecie się zaczął. Może dla jednych to paranoja ale jeśli ktoś stara się o dziecko 7 lat i w końcu się to udaje to chucha i dmucha i chce wiedzieć ze wszystko jest dobrze, a nie ze na innej wizycie okaże się płód nie żyje bo lekarz za mocno naciskał. I kto za to odpowie po kilku tygodniach ?
Jedni tu piszą o bólach w ciąży bo wszystko „pracuje” ja znam ten ból bo w 6 tyg łamało mnie od krzyża aż do ud ale wtedy nie panikowałam bo wiedziałam ze to jest macica która się szykuje na wciąż rosnące dziecko.
Gdybym nie czuła się inaczej po 20 godzinach to pewnie bym pomyslala ze lekarz trochę naruszył mi brzuszek dlatego bolało.
 
reklama
Dziękuje za zrozumienie. Ból i dyskomfort który nadal się utrzymuje mimo zażycia nospy jest napewno od badania bo zaraz po nim jeszcze w gabinecie się zaczął. Może dla jednych to paranoja ale jeśli ktoś stara się o dziecko 7 lat i w końcu się to udaje to chucha i dmucha i chce wiedzieć ze wszystko jest dobrze, a nie ze na innej wizycie okaże się płód nie żyje bo lekarz za mocno naciskał. I kto za to odpowie po kilku tygodniach ?
Jedni tu piszą o bólach w ciąży bo wszystko „pracuje” ja znam ten ból bo w 6 tyg łamało mnie od krzyża aż do ud ale wtedy nie panikowałam bo wiedziałam ze to jest macica która się szykuje na wciąż rosnące dziecko.
Gdybym nie czuła się inaczej po 20 godzinach to pewnie bym pomyslala ze lekarz trochę naruszył mi brzuszek dlatego bolało.

Staralam się o dziecko 7 lat, wiem co to robi z głowa. Wiem jak się człowiek martwi.
Nie ty jedna masz ten problem, sporo kobiet długo się stara, to nie jest tak, ze tylko ty jedna.
Gdyby nacisk lekarza na brzuch powodował smierć płodu to nie była by to powszechnie stosowana metoda. Powtarzam, to czego doświadczyłaś to standardowe badanie, które przeszła większość kobiet. I wszystkie te kobiety urodziły zdrowe, normalne dzieci. Przypadki wad wrodzonych pomińmy, bo nie są one efektem nacisku na brzuch.
Jesli masz ochotę iść do szpitala to idz, nikt cie do stołu nie przywiąże.
 
Ostatnia edycja:
Dziękuje za zrozumienie. Ból i dyskomfort który nadal się utrzymuje mimo zażycia nospy jest napewno od badania bo zaraz po nim jeszcze w gabinecie się zaczął. Może dla jednych to paranoja ale jeśli ktoś stara się o dziecko 7 lat i w końcu się to udaje to chucha i dmucha i chce wiedzieć ze wszystko jest dobrze, a nie ze na innej wizycie okaże się płód nie żyje bo lekarz za mocno naciskał. I kto za to odpowie po kilku tygodniach ?
Jedni tu piszą o bólach w ciąży bo wszystko „pracuje” ja znam ten ból bo w 6 tyg łamało mnie od krzyża aż do ud ale wtedy nie panikowałam bo wiedziałam ze to jest macica która się szykuje na wciąż rosnące dziecko.
Gdybym nie czuła się inaczej po 20 godzinach to pewnie bym pomyslala ze lekarz trochę naruszył mi brzuszek dlatego bolało.
Rozumiem strach i obawy 🙁 Jednoczesnie zalecam poczytania książek specjalistycznych z ciąży/porodu/połogu, by niepotrzebnie się nie nakręcać myślami np czy aby lekarz nie uszkodził mi dziecka przez głowice usg (troszeczkę głupiutkie obawy, bo tak jak piszą koleżanki - nie ma takiej możliwości 😉). Jak będziesz wiedziała co jest normą a co powinno wzbudzić Twój niepokój to staniesz się spokojniejsza i pewna, ze wszystko jest w jak najlepszym porządku. Wiem, ze się łatwo mówi - sama wciąż nabywam wiedzy, ale wyluzowałam konsultując swoje obawy ze specjalistami czy szukając odpowiedzi w książkach (choć tutaj coraz bardziej mi sie podoba, bo co kobieta to inna ciąża i zawsze znajdzie sie taka, która „ma tak samo jak ja”).
Odpoczywaj, ból po badaniu minie i Tobie i mi 😉
 
Rozumiem strach i obawy 🙁 Jednoczesnie zalecam poczytania książek specjalistycznych z ciąży/porodu/połogu, by niepotrzebnie się nie nakręcać myślami np czy aby lekarz nie uszkodził mi dziecka przez głowice usg (troszeczkę głupiutkie obawy, bo tak jak piszą koleżanki - nie ma takiej możliwości 😉). Jak będziesz wiedziała co jest normą a co powinno wzbudzić Twój niepokój to staniesz się spokojniejsza i pewna, ze wszystko jest w jak najlepszym porządku. Wiem, ze się łatwo mówi - sama wciąż nabywam wiedzy, ale wyluzowałam konsultując swoje obawy ze specjalistami czy szukając odpowiedzi w książkach (choć tutaj coraz bardziej mi sie podoba, bo co kobieta to inna ciąża i zawsze znajdzie sie taka, która „ma tak samo jak ja”).
Odpoczywaj, ból po badaniu minie i Tobie i mi 😉
Gdyby to ból od głowicy to bym się nie martwiła w końcu każda z nas jest tak badana ale uciskanie brzucha i macicy na tak wczesnym etapie rękami to dla mnie przerażajace ale to może ja się nie znam :\ mam nadzieje ze minie ten ból i będę mogła odetchnąć i cieszyć się ciaza :)
 
Gdyby to ból od głowicy to bym się nie martwiła w końcu każda z nas jest tak badana ale uciskanie brzucha i macicy na tak wczesnym etapie rękami to dla mnie przerażajace ale to może ja się nie znam :\ mam nadzieje ze minie ten ból i będę mogła odetchnąć i cieszyć się ciaza :)
Mój gin jak sobie przypomnę to na fotelu faktycznie może z dwa razy uciskał brzuch podczas badania, ale nie czułam bólu, jedynie dyskomfort chwilowy. Myśle, ze jeśli po wizycie bolało Cię jak na okres to naciskał zdecydowanie za mocno. Ale to jest moje zdanie, bo po sobie wiem po jakich wydarzeniach sama mam takie bóle 🧐
 
Dziękuje za zrozumienie. Ból i dyskomfort który nadal się utrzymuje mimo zażycia nospy jest napewno od badania bo zaraz po nim jeszcze w gabinecie się zaczął. Może dla jednych to paranoja ale jeśli ktoś stara się o dziecko 7 lat i w końcu się to udaje to chucha i dmucha i chce wiedzieć ze wszystko jest dobrze, a nie ze na innej wizycie okaże się płód nie żyje bo lekarz za mocno naciskał. I kto za to odpowie po kilku tygodniach ?
Jedni tu piszą o bólach w ciąży bo wszystko „pracuje” ja znam ten ból bo w 6 tyg łamało mnie od krzyża aż do ud ale wtedy nie panikowałam bo wiedziałam ze to jest macica która się szykuje na wciąż rosnące dziecko.
Gdybym nie czuła się inaczej po 20 godzinach to pewnie bym pomyslala ze lekarz trochę naruszył mi brzuszek dlatego bolało.
Naciskaniem na macicę nie zatrzyma się akcji serca płodu! Serduszko może zatrzymać się na każdym etapie ciąży i nie ma co popadać w paranoję, bo nie dasz sobie zrobić żadnego badania. Bo może za daleko wsadził głowice do usg do pochwy, może za mocno dociśnie USG do brzucha. Badanie palpacyjne macicy to standardowa procedura, a nie zabieg zagrażający życiu. Poza tym skoro tak cię martwić, że lekarz zaszkodził ciąży dlaczego nie zapytałaś go w gabinecie, czy badanie mogło dziecku zaszkodzić? Ja ci radzę wyluzować, bo przed tobą jeszcze 30 tyg i nie jedno badanie. A nerwy dziecku nie służą bardziej niż ucisk na brzucha palcami.
 
Naciskaniem na macicę nie zatrzyma się akcji serca płodu! Serduszko może zatrzymać się na każdym etapie ciąży i nie ma co popadać w paranoję, bo nie dasz sobie zrobić żadnego badania. Bo może za daleko wsadził głowice do usg do pochwy, może za mocno dociśnie USG do brzucha. Badanie palpacyjne macicy to standardowa procedura, a nie zabieg zagrażający życiu. Poza tym skoro tak cię martwić, że lekarz zaszkodził ciąży dlaczego nie zapytałaś go w gabinecie, czy badanie mogło dziecku zaszkodzić? Ja ci radzę wyluzować, bo przed tobą jeszcze 30 tyg i nie jedno badanie. A nerwy dziecku nie służą bardziej niż ucisk na brzucha palcami.
Zapytałam powiedział jak pisałam wcześniej ze nie uciskał mocno. Ale ja mu nie ufam bo wyśmiał mnie ze podeszłam do in vitro. W naszym przypadku nie było szansy na naturalne poczęcie a on śmiał mi się w twarz ze nie mam na co kasy wydawać. Kiedy zajrzał w moja kartę ciąży która mam z kliniki to powiedział ze badania fatalne są a wszystkie są książkowe :( powiedział ze to złodzieje itp aż nie chce mi się tego pisać.
 
reklama
Zapytałam powiedział jak pisałam wcześniej ze nie uciskał mocno. Ale ja mu nie ufam bo wyśmiał mnie ze podeszłam do in vitro. W naszym przypadku nie było szansy na naturalne poczęcie a on śmiał mi się w twarz ze nie mam na co kasy wydawać. Kiedy zajrzał w moja kartę ciąży która mam z kliniki to powiedział ze badania fatalne są a wszystkie są książkowe :( powiedział ze to złodzieje itp aż nie chce mi się tego pisać.
To zmień lekarza. Na takiego, który ci będzie odpowiadał. Ale się nie nakręcaj. Bo to na pewno ani Tobie ani dziecku nie służy. I uwierz, że od naciśnięcia, nawet mocnego, palcami na brzuch serduszko nie stanie. Może się tak stać niestety z wielu innych powodów i to na każdym etapie ciąży, ale nie od palpacyjnego badania macicy.
 
Do góry