Dziewczyny u mnie newsy... I nie, nie, Maja nie umie jeszcze czytać i pisać



Pamiętacie jak Wam pisałam, że tu u nas jest 12 tygodni macierzyńskiego? ... miałam wrócić do pracy jakoś w sierpniu po wykrzystaniu wszystkich urlopów... No i tak ciągnęłam zwolnienia, chciałam, żeby mnie zwolnili a oni wręcz przeciwnie... bardzo mnie wspierali, wysyłali prezenty , dawali premie a nawet dwie podwyżki... No i zdecydowałam tak, że wracam.
Od poniedziałku


Na razie na 40%, czyli 4h 4x w tygodniu, od 6 do 10. Tatuś będzie wtedy zajmował się malutka a potem wymiana
Powiem Wam, że w sumie się cieszę, ja lubię jak coś się dzieje, lubię też swoją pracę. Mąż może pracować popołudniami więc wszystko się dobrze zapowiada. A dalej czas pokaże, 3majcie kciuki
2022 stawia przede mna nowe wyzwania, maluje się wizja mamy, żony, sportowca, artystki i studentki pracującej
