reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2022🙂

Nie powiem Ci, ale ja bym brała szybciej luteinę, co się nad sobą nie znęcać aż do 22, chyba, że to nie problem. Ale fakt chyba lepiej, żeby nie brać zbyt blisko. Ja poprzednio przy luteinie miałam infekcję po tygodniu od stosowania, brałam wtedy 100, lekarka mówiła, że to bardzo często się pojawia. Tym razem mam 200 biorę aż 4x i nic. Fakt tabletkę chwytam mokrymi palcami i czuję, że przy podawaniu kolejnej a robię to co 4-5 godzin ładnie się wchłania.
To że mokrymi palcami to wzięłam ze szpitala, bo mi jak podawali tabletki na poronienie zalewali solą fizjologiczną, żeby szybciej się rozpuściła i zaczęła działać. Więc myślę, że ta wilgoć też może mieć znaczenie. Chyba, że taki urok tabletek 100
Wiesz co chyba masz rację mogę nawet i o 18 brać luteinę żeby spokojnie się wchłonęła a ten macmiror nawet i w odstepie 3 godzin. Myślę że spokójnie 3-4 godziny wystarczą dla luteiny żeby się wchłonęła
 
reklama
Dziewczyny napiszcie jakąś otuchę....wczoraj zjadłam wędzonego łososia na ciepło opis że sklepu... jadłam na kanapce na zimno ...dziś mnie coś kręci w żołądku i uświadomiłam sobie że wędzone ryby w ciąży może nie bardzo się je i weszlam w skarbnicę wiedzy Google i jasno napisane że wędzony łosoś w ciąży dla świętego spokoju nie jeść... Wczoraj zupełne zaćmienie miałam... Czym wam się zdążyło zjeść , a może jecie jak macie ochotę ? Jak jest u Was ? Szczerze to jestem zła na siebie bardzo. Jestem po stracie, w domu 7 latek czeka na rodzeństwo... Ja też hucham...dmucham... nie dźwigam itp.. a tu taka wtopa z rybą aż źle się czuje przez to od rana...
 
Wiesz co chyba masz rację mogę nawet i o 18 brać luteinę żeby spokojnie się wchłonęła a ten macmiror nawet i w odstepie 3 godzin. Myślę że spokójnie 3-4 godziny wystarczą dla luteiny żeby się wchłonęła
Moja lekarka kazała mi leżeć przez 30 min po wzięciu luteiny, potem już może wypływać. Więc według niej wchłania się w 30 MIN.
 
Tak się zastanawiam, Obecna gin, którą mam wydaje się bardziej kompetentna. Dała dużo więcej skierowań na badania niż poprzednio, zalecenia do hematologa. Chociaż na moją nie mogłam narzekać bo dostałam co chciałam ale muszę wiedzieć co chcę. U o obecnej może być problem.
Ustawia mi wizyty 1 raz w miesiącu, z jednej strony dobrze, bo wizyta kosztuje 400,- Dla mnie po stratach jest to strasznie długi okres. I się zastanawiam czy nie iść jeszcze na PZU, tyle, że raz tam byłam to USG pożal się, takiej jakości. Płacę składki a nie korzystam 🙈 .
Nie wiem czy teraz ma to w ogóle sens. Bo za chwilę jak będzie wszystko ok będzie czuło się ruchy dziecka a wtedy też już będzie spokojniej. Pamiętam w 2 ciązy pierwszego motylka poczułam jak miałam skończony równy 12 tc. Przestraszyłam się bo w życiu bym nie pomyślała że to już, i tak potem juz codziennie było, zwłaszcza jak zjadłam coś słodkiego to maluszek się ruszał.
W przyszłym tygodniu konsultacja w UCK w sprawie prenatalnych, pewnie za kolejny tydzień będę miała badanie. Mam nadzieję, że to nie za późno.
 
Cześć dziewczyny.
U mnie nadal słabo z samopoczuciem. Mdli mnie na okrągło, dziś nawet miałam odruch wymiotny jak poczułam kiszone ogórki. Wchodzi mi jedynie pieczywo z masłem i pomarańcze. Jeszcze do tego starszy syn się rozchorował i w sumie nie wiadomo co na jest, czekamy na wyniki z krwi. To mnie dodatkowo stresuje i nie poprawia mojego samopoczucia.
Jedyny pozytyw że załatwiłam sobie skierowanie na prenatalne, teraz tylko je odebrać i mogę się w końcu umówić.
@Karo2021 Twoja historia z lekarza na NFZ przekonała mnie żeby lepiej sobie odpuścić taką wizytę. Też chciałam iść żeby trochę mniej wydać kasy na te pierwsze badania bo jak podliczyłam to wyszło ponad 500 zł .... Ale tak jak mówisz pewnie połowę powie ze nie trzeba i taki będzie finał tego.
Ja naprawdę współczuję dziewczyna co nie mają pieniędzy żeby prowadzić ciążę prywatnie i trafią na takiego lekarzyne. Ręce opadają.
A co do grupy zamkniętej to również jestem chętna.
 
Tak się zastanawiam, Obecna gin, którą mam wydaje się bardziej kompetentna. Dała dużo więcej skierowań na badania niż poprzednio, zalecenia do hematologa. Chociaż na moją nie mogłam narzekać bo dostałam co chciałam ale muszę wiedzieć co chcę. U o obecnej może być problem.
Ustawia mi wizyty 1 raz w miesiącu, z jednej strony dobrze, bo wizyta kosztuje 400,- Dla mnie po stratach jest to strasznie długi okres. I się zastanawiam czy nie iść jeszcze na PZU, tyle, że raz tam byłam to USG pożal się, takiej jakości. Płacę składki a nie korzystam 🙈 .
Nie wiem czy teraz ma to w ogóle sens. Bo za chwilę jak będzie wszystko ok będzie czuło się ruchy dziecka a wtedy też już będzie spokojniej. Pamiętam w 2 ciązy pierwszego motylka poczułam jak miałam skończony równy 12 tc. Przestraszyłam się bo w życiu bym nie pomyślała że to już, i tak potem juz codziennie było, zwłaszcza jak zjadłam coś słodkiego to maluszek się ruszał.
W przyszłym tygodniu konsultacja w UCK w sprawie prenatalnych, pewnie za kolejny tydzień będę miała badanie. Mam nadzieję, że to nie za późno.
Czy możesz proszę napisać jakie to uczucie? jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić - że w brzuszku czuje dzidziusia :D
 
Dziewczyny napiszcie jakąś otuchę....wczoraj zjadłam wędzonego łososia na ciepło opis że sklepu... jadłam na kanapce na zimno ...dziś mnie coś kręci w żołądku i uświadomiłam sobie że wędzone ryby w ciąży może nie bardzo się je i weszlam w skarbnicę wiedzy Google i jasno napisane że wędzony łosoś w ciąży dla świętego spokoju nie jeść... Wczoraj zupełne zaćmienie miałam... Czym wam się zdążyło zjeść , a może jecie jak macie ochotę ? Jak jest u Was ? Szczerze to jestem zła na siebie bardzo. Jestem po stracie, w domu 7 latek czeka na rodzeństwo... Ja też hucham...dmucham... nie dźwigam itp.. a tu taka wtopa z rybą aż źle się czuje przez to od rana...

Spokojnie myślę że nic Ci nie będzie. Głowa do góry :)
 
reklama
Do góry