Z
zaz208622
Gość
Podobno rdzeń ananasa pomaga w zagnieżdżeniu
Dziewczyny, może to głupie ale nie wiem - czemu jecie tego ananasa ?![]()
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Dziewczyny, może to głupie ale nie wiem - czemu jecie tego ananasa ?![]()
Jeśli…Jeśli komukolwiek w życiu wierzę to tylko sobie [emoji23]
Ja piłam wiśnia mocna, było super słodkieNajbardziej hardcorowe było "wino" Leśny Dzban, ono nawet nie było w butelce tylko w takiej folii![]()
Ten fragment odpowiedzi mi się najbardziej podobaJa jem bo dziewczyny jedzą![]()
Mnie od godziny tak boli macica, ze jeśli to nie implementacja to nie wiem, chyba rodzę ananasaPoza tym wczoraj jadłam ananasa, a dziś miałam sraczke więc na pewno IMPLEMENTUJE!
AaaJa jem bo dziewczyny jedząpoza tym lubię
i niby ma pomóc w zagnieżdżeniu zarodka
![]()
O rany, przypomniałyście mi jak kiedyś wracałam z jakiejś mazurskiej okolicy środkiem transportu zbiorowego pt PKS. I dworzec w małej miejscowości był również sklepem wielobranżowymi. Za Panią Sprzedawczynią na samej górze stały trunki najwyższych lotów dla wygody ustawione cenami malejąco… No i stoi jakaś wódka, wino, inna wódka smakową, kolejne wino, denaturat przezroczysty, denaturat biały i właśnie „leśny dzban”.Ja piłam wiśnia mocna, było super słodkieale leśny dzban w tym pojemniku był dobry to był hit
![]()
Może się już rozciąga po zagnieżdżeniuMnie od godziny tak boli macica, ze jeśli to nie implementacja to nie wiem, chyba rodzę ananasa![]()
No to teraz sobie wyobraź, że na Leśnego Dzbana albo Komandosa zrzucaliśmy się pod koniec podstawówki / na początku gimnazjum, bo aż tyle hajsu nie mieliśmy żeby kupować jeden na głowęO rany, przypomniałyście mi jak kiedyś wracałam z jakiejś mazurskiej okolicy środkiem transportu zbiorowego pt PKS. I dworzec w małej miejscowości był również sklepem wielobranżowymi. Za Panią Sprzedawczynią na samej górze stały trunki najwyższych lotów dla wygody ustawione cenami malejąco… No i stoi jakaś wódka, wino, inna wódka smakową, kolejne wino, denaturat przezroczysty, denaturat biały i właśnie „leśny dzban”.![]()