reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

:-) Dla Szymka

z okazji skończenia
6 miesiąca:-)

Wiele uśmiechów, a mało złości,
jak najmniej smutków, dużo radości,
długich wakacji i moc słodyczy.
Tego Ci dzisiaj Aluśka życzy!
1694uh4.gif


my też przyłanczamy się do życzeń.:-) A oto miś ode mnie, Maciusia i Grzesia:
338.gif
 
reklama
Martynka nie wiem co mogę Ci napisać...... jesteś dzielna bardzo. Tulę Cię mocno i pamiętaj, że zawsze możesz nam się wypłakać....
 
Duzo caluskow dla Szymka!! Pol roku to powazny wiek! Moja mama zawsze mowi ze dziecko juz takie bardziej ruchliwe i bardziej komunikatywne i ze juz z gorki :-)
Inna dzieki za mmski z duchem...alesmy sie wystraszyli z Kubkiem:tak::tak:;-)
A moja siora z kuzynem Kubka Stasiem poszli do doktora bo Stasiu w nocy bardzo kaszlal...
 
Ja na chwilkę,żyjemy.Jul ma 3 ząbki,lewa górna jedynka wyszła,mnie zębole boilą i dzisiaj byłam u dentysty.Pisać szybko,bo ja od sasiadki i Jul narobił.
Jak fajnie że zajrzałaś!

Maly mi cos dziwnie ostatnio je :-/...
Nie zjada nawet polowy swojej porcji na sniadanie :-/... Po kilku lyzkach kaszki ma odruch wymiotny :-/... i zwymiotuje zawsze troche
Ty nie czekaj tylko do lekarza idź!
Właśnie na tym polega problem, że stan się pogarsza i nic się nie da zrobić...Był moment, że choroba nie postępowała szybko, ale teraz... Moja mama od 4 lat nie mówi, nie chodzi, ma założoną rurkę traechotomiczną, żeby w ogóle mogła oddychać, trzeba ją karmić, bo ręce też ma bezwładne... Trzeba ją myć, sadzać na ubikację... Trzeba robić przy niej po prostu wszystko. Potrzebuje opieki 24 godziny na dobę, dlatego jest w szpiatalu... A ja czasem nie mam siły tam pójść... I jak widzę, jak moja mama patrzy na Oliwkę i widzę że chciałaby ją wziąć na ręce, przytulić, pójśc z nią na spacer, itd. to łzy same napływają mi do oczu...
Jeszcze niedawno w ogóle nie umiałam o tym mówić, teraz jest inaczej... Co nie znaczy że potrafię się z tym pogodzić... I czasem po prostu muszę się wyplakać, pożalić... Lekarze już dawno pozbawili nas złudzeń, mama może odejść za 2 miesiące, może za pół roku... Oddałabym połowę swojego życia jak nie więcej żeby moja mama mogła normalnie żyć...:-(
Oj koffana,współczuję. Jesteś taka twarda!:blink:

Madźka, ja nie mam wyjścia, ja musze być silna... Przynajmniej na zewnątrz, bo o tym, co się dzieje wewnątrz mnie to nawet Jacek nie wie... Ale czas kiedy użalałam się na sobą i swoim losem, obwiniałam za chorobę mamy mam już za sobą... Chociaż do tej pory mam przed oczami ten dzień, a raczej noc, jak moja mama zaczęła się dusić, jak wpadłam w panikę, nawet numeru na pogotowie nie umiałam wykręcić, brata budziłam, jak czekaliśmy na karetkę a minuty tak się dłużyły... Pamiętam jakby to było wczoraj jak szybko ją zabrali, poleciałam na pogotwie (1 w nocy) a moją mamę już wieźli do innego szpitala, na OIOM...I rano... Pojechaliśmy tam... Lekarz zabraniał mi wejść widząc w jakim stanie jestem, ale ja się uparłam... Jak zobaczyłam mamę, te maszyny, respirator... Wybiegłam z histerią... Wtedy lekarze nie dawali nadziei, mówili że może już do końca swoich dni mama będzie pod respiratorem, że będzie tylko leżeć, zaczęła się walka... Ogromne wsparcie dostała i my również od swoich koleżanek - nauczycielek... Udało się odłączyć respirator, ale tracheotomia była konieczna... Ech... Cięzko było, choć i teraz nie jest łatwo...
Przepraszam, ale czułam potrzebę, żeby się wygadać...
Gadaj gadaj,lżej Ci się zrobi!

Dzięki dziewczyny za wszystkie słowa otuchy. Kochane jesteście :tak:

Szymonie - rośnij duży, okraglutki :-). Duuużo buziaczków i tulasków od "cioci" Martyny i "kuzynki" Oliwki ;-). Wszystkiego naj naj naj :-)

Kurde, bakam dzisiaj małża żebyśmy do Gliwic pojechali do wyczajonego przeze mnie koncesjonera Citroena, bo autko ma fajne, takie które, wiecie, pasowałoby do mnie :-D. Ale on się wykręca najpierw nawałem pracy, później brzydką pogodą... Niedobry :crazy:

A gdzie Bodzia, Ptaszyna...?? Kasia?? Meg?? I reszta lachno-domówek??
Melduję się!!!:-D:-D:-D
 
A ja się chwilowo odmeldowuję, bo jedziemy na trochę do Jacka rodziców, bo nie chce mi się siedzieć w domu, pogoda absolutnie nie na spacer, ale zawsze można wykorzystać autko :-p
A do Gliwic pojedziemy... Na świętego Dygdy. Czyli nigdy :dry:. Dzisiaj się dowiedziała, że mój mąż po deszczu boi się jeździć, bo jest ślisko a na drogach pełno wariatów :nerd:. Ech, chyba wieczorem użyję innych argumentów (jak już Oliwka pójdzie spać :laugh2:;-)).
 
JUPIJAJEJ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Domówki RLZ !!!!!!!

Kurczę, aż korci zrobić imprezkę z tej okazji, ale może lepiej nie, bo znowu nas wywalą :sorry2:
To może...po gołąbku :laugh2:
hahaha ja miałam dziś gołąbki na obiadek hihi:-)
Byłam z WOjtaskiem na szczepieniu więc na 6 miesięcy waży 9 kg:szok: i ma 76 cm długości:-) Był bardzo dzielny i tylko chwilke popłakał a potem zaraz zasnąl:-)

Miałam masarzyk dzis znów mnie dupa piecze hahah:-)
Nie wiedziałam że Staś ma wade serducha, ale napewno będzie dobrze:-) Musi być:-)
Madźka no to Twój faktycznie chudziutki jest, ale co tam po mamusi:-)
No nic ale jestem nażarta tymi gołąbkami.....
 
reklama
Furgający Lachon melduje się posłusznie Normalnie myślałam że tu dziś nie dotrę Najpierw miałam gościów, rodzice przyjechali. No ale to dobrze, bo nie musiałam w ten deszcz leciec po Adrianka z Madzią No jak rodzice wybyli to się córek obudziła i musiałam obiada podac. Trzy razy była dokładka No a teraz przylazł męż i mnie wyrzucił Już jednak jestem i nie odpuszczę
Witam!
ja nie wiem....no chiba nie dam mu spac w dzien...dzis wstal za 15 szosta!!! Chlop pojechal wczesniej do pracy (pewnie posiedzi dluzej) a ja walcze co by nie zasnac....wiecie co, ja juz z Wami nie pije soczkow, pozniej zasnac nie moge:-p
a to wszystko dlatego żeśmy ci kołysanki nie zaśpiewały. Dziś się poprawimy

Dzień dobry w paskudny poranek! Pada deszcz, jest tylko 5 stopni na termometrze :baffled: gdzie ta wiosna :baffled:

Humor mi się poprawił...... jak poczytałam jaką wczoraj czaderską imprezkę miałyście :-D:tak:

A ten sok jabłkowy z żyrafą :-D:-D:-D:-D:-D

Bodzia Karolek super!
kochana przybywaj dziś na żyrafkę

Laski pokazcie sie z tymi fioletami, tez jestem przed farbowaniem i chcialabym zrobic cos napawde fajnego a nie wiem co:dry: tzn nie chce scinac tylko jakis extra kolorek zrobic.

Dziewczyny mam pytanko , laktacja mi do jednej piersi wróciła, nie wiem co z tym zrobic:baffled: na poczatku myslalam ze mi przejdzie po chwili (ze to jakis wybryk) ale juz sie z miesiac utrzymuje:baffled:
o to naprawde dziwaczne żeby po takim czasie i w takim stopniu No ale skoro w ciąży nie jesteś to chyba lepiej udaj się do lekarza

Przed:
Zobacz załącznik 74375
Po:
Zobacz załącznik 74376
hehehe,lepiej się czuję i każdy mówi że jestem jak kameleon bo zawsze z ciemnych robię jasne i na odwrót:-D:-D
podobasz mi się w obu wersjach! No ależ Lachona z ciebie

Witam dziewuszki, wszystkie piękne i młode:-)
Miałam dzisiaj tylko 3 pobudki nocne, ale spoko wszystko do przeżycia:tak:.

Słyszałam kiedyś że na ból głowy to jest dobra aspiryna ale i nie tylko na to, jako środek antykonpepcyjny jest też znakomita. Jak osiągnąć antykoncepcję aspirynową? Trzymać aspirynę między kolanami tak żeby nie wypadła ;-):tak::-):-D:-D:-D:-D


Cześć Mamusie!!!!
Witam z rana. u mnie bez zmian . chory a Staś broi.Okazało się że moje maleństwo chyba nie ma alergii na białko krowie bo wciąga serki i jogurciki i nic mu nie wychodzi.Bardzo mnie to cieszy a może wyrósł? nie wiadomo.
U nas też paskudna pogoda i jsteśmy uzimienito może PPD?
wiesz z Adriankiem też miałam taki problem, mógł jeśc serki, jogurty, a jak się napił mleczka to dostawał w nocy okropnych boleści. Przeszło mu dopiero koło 3 latek

Ja na chwilkę,żyjemy.Jul ma 3 ząbki,lewa górna jedynka wyszła,mnie zębole boilą i dzisiaj byłam u dentysty.Pisać szybko,bo ja od sasiadki i Jul narobił.
WELCOME!!!! niestety nie mogłam się wyrwac do Cię, bo wiesz (czytaj wyżej) Gratulasy dla Jula Czekamy na cie niecierpliwie!!!!

Oj, to długa historia, bo moja mama choruje już od 7 lat...A od ponad 4 lat jest w szpitalu. Choroba nazywa się w skrócie SLA (stwiardnienie zanikowe boczne, nie mylić ze stwardnieniem rozsianym bo to 2 zupełnie różne choroby). A jeśli chcecie poczytać co to za choroba to wejdźcie na stronę Stowarzyszenie Dignitas Dolentium - SLA/MND - index bo ja nie mam sił o tym pisać :-(
Martynka cuż pisac.... można tylko posłac wielkie tulasy

Ależ mam niechcieja dzisiaj.:baffled: Normalnie kręcę się po domu i sama siebie wkurzam.:dry: Jak ja nie lubię takich dni jak dzisiaj.:crazy:
ale musisz byc dziś marudna skoro się na siebie wkurzasz
Co jeszcze? AHA!
Szymonku najlepszego na te twoje pół roczku
Bodzinko Karollo śliczności!! BARDZO DZIĘKUJE ZA PREZENCIK!!!! Jest śliczniusi
 
Do góry