a ja znowu nie mogłam spać w szpitalu! Może to dlatego, że nikt nie mógł nas odwiedzić, ciagle rozmawiałam z mężem przez telefon i jakoś byłam tak podekscytowana, że w ogole nie myślałam o spaniu.
A co do pierwszych dni/miesięcy w opiece nad pierwszym dzieckiem to ja dostałam mocnego liścia w twarz

wyobrażałam sobie, że wszystko będzie pięknie, spacerki, karmienie, śpiewanie do snu.. haha

syn miał alergie, bóle brzucha, kolki.. o spacerach mogłam pomarzyć, no chyba, że w krzyku. Karmienie to jedna wielka porażka, a zamiast śpiewania do snu było bujanie na rękach przy szumie suszarki

a jak już udało się uspać to potrafiłam siedzieć godzinę w jednej pozycji nieruchomo z młodym na rękach żeby tylko się nie obudził

także nie wyobrażajcie sobie nic dziewczyny. Będzie co ma być

co by nie było to ze wszystkim sobie poradzicie! Będziecie najlepszymi mamami dla swoich dzieci, nawet jak popełnicie masę błędów.