reklama
Snoopy - czas to najlepszy doradca...Ty się tylko w slub nie pakuj. U nas w rodzinie w ubiegłe wakacje był taka historia: Ona ( moja kuzynka_ zaszła w ciążę młodzi tak jak Ty i J...i co no slub. /quote]
Najgorsze co moglibyście teraz zrobić to ślub! Nie żebym źle życzyla, broń Boże! Ale lepiej sie najpierw przekonaj czy nie skomplikujesz sobie tylko życia wiążac sie z J ślubem. Niech chlopak sie troche wykaże czy zaslugije na Ciebie i mala. Jeteś jeszcze młoda! I tak jak napisala magdziara- czas jest najlepszym diradzcą. A ty teraz każda decyzje podejmujesz za siebie i mala. Jej przyszłość jest w Twoich rękach.
Magdziara ale ci cię przeraza? Przecież moje opowieści wszyskie się dorze skończyły. każda z nich zadowolona jest. nawet ta co cięcie miała bo ani pół skurczu nie poczuła hihi.
Dobrze będzie, nie ma się co nakręcać.
Ja się trochę boję ze mi nie dadzą zzo bo same wiecie jak teraz z tym znieczuleniem jest. Zastanawiam się czy lepiej nie zapłacić 500 zł i nie rodzić w wodzie i wypiąć się na to ich znieczulenie... W wodzie ponoć jest super. Czy któraś z was rodziła już w wodzie i czy mogłbyście to opisać???
Dobrze będzie, nie ma się co nakręcać.
Ja się trochę boję ze mi nie dadzą zzo bo same wiecie jak teraz z tym znieczuleniem jest. Zastanawiam się czy lepiej nie zapłacić 500 zł i nie rodzić w wodzie i wypiąć się na to ich znieczulenie... W wodzie ponoć jest super. Czy któraś z was rodziła już w wodzie i czy mogłbyście to opisać???
Na majówkach kiedyś dziewczyny miały akcję z jedna laska, która siała ferment itp...ona ciagle pisze - łamaną polszczyzną( nawet w nicku ma błąd). Ale się uśmiałam z tego:
co jej odpisały
Witam ponownie ja po spacerku w centrum i po zakupkach wykonczona zara mykam pod prysnic bo cos mnie bóle łapią moze po prysnicu mi pomoże . a miałam sie pytac co do sexu bo ja mam juz rozwarcie na 2 centymetry moze juz więcej niewiem i chodzi mi o toi czy mój mąż moze mi sie no wiecie do sierodka spuścicbo sama mam obawy i moze wy mi podpowiecie zgóry dziekuje za odpowiec miłego wieczorku zara mykam pod prysnic puzniej wpadne .Gratuluje kolejnej mamusi ale sobie mały wybrał date 3 Maj pamietna bynajmniej
co jej odpisały
Dziękujesz to odpowiem - musicie uważać, żeby mu w oko nie psiknąć.
Magdziara 


jak tak piszecie o tych majówkach to mi isę przypominiało jak dwa lata temu czekałam na moją Maryś... Ja miałąm termin na 29 maja więc to już był 38 tydzień i było nerwowo. teraz jak będzie mieć urodzinki (9czerwca) to zamiast wspominac będę się modlić żeby nie urodzić hihihi - bo nie chce miec dzieciaków z jednego dnia. Że tez ja musze zawsze w ciązę we wrzesniu zachodzic

!!!



jak tak piszecie o tych majówkach to mi isę przypominiało jak dwa lata temu czekałam na moją Maryś... Ja miałąm termin na 29 maja więc to już był 38 tydzień i było nerwowo. teraz jak będzie mieć urodzinki (9czerwca) to zamiast wspominac będę się modlić żeby nie urodzić hihihi - bo nie chce miec dzieciaków z jednego dnia. Że tez ja musze zawsze w ciązę we wrzesniu zachodzic



Głuszku bo to jest tak. Szłam rodzić Olka nie bałam się ani ani......i punkt honoru - urodzić nie pisnąc itp. udało się...I w sumie poród dobrze wspominam(oprócz bólu kregosłupa przy partych) a też miałam Oxy! a teraz dziwnie sią boję ze bedą skurcze a nie będzie rozwarcia, że będzie rozwarcie nie będzie skurczy a nie wiem, czy chcę zzo....i taka jestem wewnetrznie rozdarta....niczym ta sosna u Żeromskiego

reklama
Podziel się: