reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nowy Rok to spełnienia marzeń czas - więc dwie kreski ⏸️ wysika każda z Nas 🥰

reklama
Ale sprawdźcie sobie bo od 2023 miała być możliwość elektronicznego składania wniosków. Nie wiem czy im się udało to odpalić
Elektroniczne na paszport? Pierwsze słyszę, bo przecież przy składaniu wniosku pobierają odciski palców.
Ja wymieniałam w 2021 to trzeba było elektronicznie umówić się na wizytę w urzędzie, bo z marszu nie przyjmowali. Około miesiąca czekałam na dokument.
 
Jakie jest inne zastosowanie?🙂
Byłam wtedy w ciąży i na szkole rodzenia położna, ze szpitala w którym miałam rodzić mówiła, że po 37 tygodniu ciąży trzeba sobie tym olejem masować szyjkę macicy i w ogóle pochwę, żeby się łatwiej rodziło, nie popękać itp. Powiedziała nawet, że doświadczone położne umieją rozpoznać, czy było masowane czy nie 😆
No ale ja do tego czasu ciąży nie dotrwałam, więc mi zostało całe wielkie pudełeczko kapsułek 😁
Ona też coś tam mówiła, że jak się ich wszystkich nie zużyje to po proodzie można śmiało łykać, że to działa m.in. na włosy 😁
 
Byłam wtedy w ciąży i na szkole rodzenia położna, ze szpitala w którym miałam rodzić mówiła, że po 37 tygodniu ciąży trzeba sobie tym olejem masować szyjkę macicy i w ogóle pochwę, żeby się łatwiej rodziło, nie popękać itp. Powiedziała nawet, że doświadczone położne umieją rozpoznać, czy było masowane czy nie 😆
No ale ja do tego czasu ciąży nie dotrwałam, więc mi zostało całe wielkie pudełeczko kapsułek 😁
Ona też coś tam mówiła, że jak się ich wszystkich nie zużyje to po proodzie można śmiało łykać, że to działa m.in. na włosy 😁
mi chyba na nic nie działa xD chyba że na poczucie bycia powaloną, bo 6 tabletek wiesiołka dziennie sprawia, że dobijam do 23 tabletek na dzień 😂 ale nie zauważam ani poprawy w śluzie "na zewnątrz", ani w kondycji włosów 😅
 
Tak w ogóle to widzieliśmy się dzisiaj z przyjaciółmi i ich 1,5roczną dzidzią i mi trochę serce pękło w kilku miejscach. Kocham ich, są wspaniałymi rodzicami i superbohaterami, bo długo walczyli o te dzidzie, ale kilka razy musiałam się pilnować, żeby się nie rozpaść. Za pierwszym razem jak przyszli i dzidzia na nas spojrzała podejrzliwie, by po kilku sekundach skojarzyć twarze i powiedzieć "ciocia" i wyciągnąć do mnie łapki, żebym ją wzięła. Za drugim razem, gdy mąż powiedział, że taka jestem fajna z tą dzidzią. Widzę jak bardzo nasza znajomość zmieniła się przez pojawienie się dziecka, jak ich życie zmieniło się przez pojawienie się dziecka, ile wysiłku to kosztuje, jak trudno zająć takiemu berbeciowi czas, jak wiele wysiłku trzeba, by zapewnić mu warunki do rozwoju, ale każde spotkanie z nimi sprawia, że chcę jeszcze bardziej, że czuję warto się starać i każda łza nad negatywnym testem ciążowym opłaci się, gdy pojawi się ta druga kreska.
 
Tak w ogóle to widzieliśmy się dzisiaj z przyjaciółmi i ich 1,5roczną dzidzią i mi trochę serce pękło w kilku miejscach. Kocham ich, są wspaniałymi rodzicami i superbohaterami, bo długo walczyli o te dzidzie, ale kilka razy musiałam się pilnować, żeby się nie rozpaść. Za pierwszym razem jak przyszli i dzidzia na nas spojrzała podejrzliwie, by po kilku sekundach skojarzyć twarze i powiedzieć "ciocia" i wyciągnąć do mnie łapki, żebym ją wzięła. Za drugim razem, gdy mąż powiedział, że taka jestem fajna z tą dzidzią. Widzę jak bardzo nasza znajomość zmieniła się przez pojawienie się dziecka, jak ich życie zmieniło się przez pojawienie się dziecka, ile wysiłku to kosztuje, jak trudno zająć takiemu berbeciowi czas, jak wiele wysiłku trzeba, by zapewnić mu warunki do rozwoju, ale każde spotkanie z nimi sprawia, że chcę jeszcze bardziej, że czuję warto się starać i każda łza nad negatywnym testem ciążowym opłaci się, gdy pojawi się ta druga kreska.
Doskonale Cię rozumiem, ja ostatnio czułam się dokładnie tak samo jak odwiedził nas kuzyn mojego wraz z 8 miesięcznym dzieckiem.
 
reklama
Do góry