Ja bym położyła się na materacu i go nakarmiłaMy mamy leniwą sobotę, ale mimo to zapakowaliśmy Kubę do auta i pojechaliśmy oglądać materace, pisałam kiedyś że chcemy wymienić. Więc chłopak przejechał się do sklepu i był całkiem grzeczny. Musiałam go co prawda nakarmić publicznie, ale spokodziś babcia Kuby ma wychodne, nie było obiadu, więc kupiliśmy coś na wynos, dobre było
![]()
reklama
- Dołączył(a)
- 21 Czerwiec 2022
- Postów
- 3 913
Mój mąż by mnie prześwięcił, gdybym położyła jego ukochanego synka na materacu gdzie tyle rąk dotyka i tyłków siadaJa bym położyła się na materacu i go nakarmiłatesty materaca a co?!
- Dołączył(a)
- 21 Czerwiec 2022
- Postów
- 3 913
Ooo, fajnie ze się przyspieszyłoHej, my po wizycie u fizjo, nieoczekiwanie zwolniło się miejscePoobracała babka malutką dokładnie tak, jak opowiadałaś @Nat_Ra
to jest jakiś test reakcji ulozeniowych wg Vojty czy jakoś tak. W tym do gory nogami jak jakiegos krolika
Na poczatku mała super się komunikowała z panią, ale pod koniec tego testu była już ewidentnie wściekła. Nie płakała, tylko krzyczała na nią xD no i wyszły 2 nieprawidłowości - w jednym za bardzo odgiela głowę do tyłu, w drugim miala przykurczoną prawa rączkę, a powinna ją wyrzucić do przodu czy tam w bok I właśnie stąd te problemy w leżeniu na brzuszku, że bardzo cofa prawy łokieć. Co ciekawe, urodzila się z tą rączka przy buzi i fizjo mowila, ze moze i ma to wszystko związek ze sobą. Dostaliśmy kilka ćwiczeń, które mamy wykonywać 3 razy dziennie. Nie są męczące, jak się wydurniam i robię miny, to malutka się nawet cieszy, więc ok
aaale dołączam do mam zmartwionych brakiem kup. Od urodzenia była co najmniej 1 dziennie. A teraz ostatnia była w czwartek... puszcza przy tym śmierdzące baki (nigdy takich nie puszczala) i czasem się pręży, poplakuje... a potem jest pogodna. Sama nie wiem czy jej to przeszkadza czy nie. Póki co po konsultacji telefonicznej z naszą pediatra podaje jej vivomixx (na to prężenie i ewentualny bol brzuszka).
Daj znać, czy ten vivomixx coś zrobił. U nas jest aktualnie tak dziwnie, że nieraz Kuba robi kupkę kilka dni z rzędu, a potem się blokuje. I też jednego dnia raz puszcza bączki śmierdzące, a potem bez zapachu. Nie kumam.
Ćwiczenia to głównie obniżanie barków, masaż rączek ruchem śrubowym z otwieraniem paluszków, potem prostowanie rączek, wycofywanie i obniżanie barków... chyba to ma pomóc jej aktywować te pospinane części ciała. Są też 2 ćwiczenia, gdzie ma być tyłem do mnie i mam jej tak jakby jeździć palcami od łopatek w stronę potylicy.Ooo, fajnie ze się przyspieszyłojakie te ćwiczenia? Ja musze przyznać, że nie wszystkie ćwiczenia w domu dobrze nam idą.
Daj znać, czy ten vivomixx coś zrobił. U nas jest aktualnie tak dziwnie, że nieraz Kuba robi kupkę kilka dni z rzędu, a potem się blokuje. I też jednego dnia raz puszcza bączki śmierdzące, a potem bez zapachu. Nie kumam.
Poki co vivomixx nic nie dał, a bierze 3 dzień. Dzisiaj się kilka razy tak cala spięła, zrobila czerwona i słychać było, że ciśnie, aż piszczała :/ ale tylko bąki idą...
- Dołączył(a)
- 21 Czerwiec 2022
- Postów
- 3 913
No to u nas takich sensacji brzuszkowych nie było. Owszem, Kuba się czasem spina, ale nie piszczy. Jestem ciekawa, czy ta moja dieta coś da.Ćwiczenia to głównie obniżanie barków, masaż rączek ruchem śrubowym z otwieraniem paluszków, potem prostowanie rączek, wycofywanie i obniżanie barków... chyba to ma pomóc jej aktywować te pospinane części ciała. Są też 2 ćwiczenia, gdzie ma być tyłem do mnie i mam jej tak jakby jeździć palcami od łopatek w stronę potylicy.
Poki co vivomixx nic nie dał, a bierze 3 dzień. Dzisiaj się kilka razy tak cala spięła, zrobila czerwona i słychać było, że ciśnie, aż piszczała :/ ale tylko bąki idą...
Nam przykazali inne ćwiczenia: rozciąganie boczku w pozycji podobnej do leniwca, prostowanie rączek, łączenie dłoni i kolanek na krzyż, podkulanie grzbietu w pozycji na pleckach, leżenie na brzuszku, podawanie zabawek, naprostowywanie główki.
Pewnie Kuba w innym miejscu pospinany. A mówili wam cos o pracy główki? Nam pani kazala już trochę mniej ją przytrzymywać, zwłaszcza podczas podnoszenia. Bo my ciagle bardzo pilnowaliśmy tego podtrzymywania główki podczas noszenia i podnoszenia, a tu podobno już czas, żeby maluch troche sam popracował.No to u nas takich sensacji brzuszkowych nie było. Owszem, Kuba się czasem spina, ale nie piszczy. Jestem ciekawa, czy ta moja dieta coś da.
Nam przykazali inne ćwiczenia: rozciąganie boczku w pozycji podobnej do leniwca, prostowanie rączek, łączenie dłoni i kolanek na krzyż, podkulanie grzbietu w pozycji na pleckach, leżenie na brzuszku, podawanie zabawek, naprostowywanie główki.
wiecie co, przypadkiem trafiłam dzisiaj na ten wywiad Link do: Priorytetem w rozwoju noworodka i niemowlęcia NIE jest ruch – wywiad z fizjoterapeutą Pawłem Zawitkowskim - Blog parentingowy Ronja.plHej, my po wizycie u fizjo, nieoczekiwanie zwolniło się miejscePoobracała babka malutką dokładnie tak, jak opowiadałaś @Nat_Ra
to jest jakiś test reakcji ulozeniowych wg Vojty czy jakoś tak. W tym do gory nogami jak jakiegos krolika
Na poczatku mała super się komunikowała z panią, ale pod koniec tego testu była już ewidentnie wściekła. Nie płakała, tylko krzyczała na nią xD no i wyszły 2 nieprawidłowości - w jednym za bardzo odgiela głowę do tyłu, w drugim miala przykurczoną prawa rączkę, a powinna ją wyrzucić do przodu czy tam w bok I właśnie stąd te problemy w leżeniu na brzuszku, że bardzo cofa prawy łokieć. Co ciekawe, urodzila się z tą rączka przy buzi i fizjo mowila, ze moze i ma to wszystko związek ze sobą. Dostaliśmy kilka ćwiczeń, które mamy wykonywać 3 razy dziennie. Nie są męczące, jak się wydurniam i robię miny, to malutka się nawet cieszy, więc ok
aaale dołączam do mam zmartwionych brakiem kup. Od urodzenia była co najmniej 1 dziennie. A teraz ostatnia była w czwartek... puszcza przy tym śmierdzące baki (nigdy takich nie puszczala) i czasem się pręży, poplakuje... a potem jest pogodna. Sama nie wiem czy jej to przeszkadza czy nie. Póki co po konsultacji telefonicznej z naszą pediatra podaje jej vivomixx (na to prężenie i ewentualny bol brzuszka).
ta metoda mnie przeraża. czytam o tym, bo i my chodzimy do fizjo, ale chyba ona stosuje tę drugą, spokojniejszą metodę...
Przeleciałam tylko pobieżnie ten wywiad, bo już odpływam. Tak jak pisałam wyżej, te ćwiczenia, które nam fizjo zapisała, są dla córki raczej przyjemne, uśmiecha się i gadamy sobie podczas ich wykonywania. A w kwestii podążania za dzieckiem, nieingerowania za bardzo jak są jakieś asymetrie itp... Sama nie wiem, bałabym się, że cos przegapiłam, że mogłam pomóc, a nic nie zrobiłam. Jako mamy musimy się ciagle mierzyć z tyloma sprzecznymi teoriami, nawet porady pediatrow potrafią się wykluczać. Ale wywiad daje do myślenia, ciekawa perspektywa.wiecie co, przypadkiem trafiłam dzisiaj na ten wywiad Link do: Priorytetem w rozwoju noworodka i niemowlęcia NIE jest ruch – wywiad z fizjoterapeutą Pawłem Zawitkowskim - Blog parentingowy Ronja.pl
ta metoda mnie przeraża. czytam o tym, bo i my chodzimy do fizjo, ale chyba ona stosuje tę drugą, spokojniejszą metodę...
Nie no, na to kocyk Kuby,itp, a potem karmienieMój mąż by mnie prześwięcił, gdybym położyła jego ukochanego synka na materacu gdzie tyle rąk dotyka i tyłków siada![]()
reklama
- Dołączył(a)
- 21 Czerwiec 2022
- Postów
- 3 913
Tak, my też bardzo przytrzymywaliśmy główkę, a zalecenie dostaliśmy przytrzymywać mniej, właśnie podczas podnoszenia i odkładania. Kuba ładnie trzyma głowę.Pewnie Kuba w innym miejscu pospinany. A mówili wam cos o pracy główki? Nam pani kazala już trochę mniej ją przytrzymywać, zwłaszcza podczas podnoszenia. Bo my ciagle bardzo pilnowaliśmy tego podtrzymywania główki podczas noszenia i podnoszenia, a tu podobno już czas, żeby maluch troche sam popracował.
Ja nie zmuszam Kuby do ćwiczeń jeśli mu się coś w danym momencie nie podoba. Trudno mi się zmusić, staram się raczej z nim bawić. Mamy dwie fizjo i są dwa różne podejścia. Niby obie panie stosują bobath, z tym że jedna chyba wyłącznie to, a druga jeszcze takie jakby ćwiczenia fizyczne. Kuba płakał w obu miejscach. U spokojnej pani płakał nie wiem czemu. U pani aktywnej płakał jak go ćwiczyła, ale przestawał natychmiast jak mi go podawala na ręce. Ta druga pani twierdzi, że przy takim tempie, jakie jest w miejscu pierwszym, efekty będą bardzo późno. Staramy się wprowadzać elementy prawidłowej opieki i trochę ćwiczyć.Przeleciałam tylko pobieżnie ten wywiad, bo już odpływam. Tak jak pisałam wyżej, te ćwiczenia, które nam fizjo zapisała, są dla córki raczej przyjemne, uśmiecha się i gadamy sobie podczas ich wykonywania. A w kwestii podążania za dzieckiem, nieingerowania za bardzo jak są jakieś asymetrie itp... Sama nie wiem, bałabym się, że cos przegapiłam, że mogłam pomóc, a nic nie zrobiłam. Jako mamy musimy się ciagle mierzyć z tyloma sprzecznymi teoriami, nawet porady pediatrow potrafią się wykluczać. Ale wywiad daje do myślenia, ciekawa perspektywa.
No właśnie zobaczymy, dokąd nas to wszystko zaprowadzi. Ja widzę, że Kuba ma pewne opóźnienie, np. że nie układa dobrze rączek leżąc na brzuchu, ale może sam by z tego wyrósł... a może nie. Kto to może wiedzieć. Boję się przesadzić, ale też boję się czegoś zaniedbać. Rozmawiam z moją teściową, jak to kiedyś było. Naszych rodziców nikt nie instruował, że źle noszą swoje dzieci. Nie było neurologopedów i cdl. Ja i tak mam poczucie, że zawalam sprawę, bo nie poszłam do tych wszystkich specjalistów... ciągle zadaję sobie pytanie, czy podejmuję w tej kwestii dobre decyzje.wiecie co, przypadkiem trafiłam dzisiaj na ten wywiad Link do: Priorytetem w rozwoju noworodka i niemowlęcia NIE jest ruch – wywiad z fizjoterapeutą Pawłem Zawitkowskim - Blog parentingowy Ronja.pl
ta metoda mnie przeraża. czytam o tym, bo i my chodzimy do fizjo, ale chyba ona stosuje tę drugą, spokojniejszą metodę...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 496 tys
- Odpowiedzi
- 32 tys
- Wyświetleń
- 2M
Podziel się: