reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Listopadowe mamy 2022

Ja się czuje pewniej, jak skonsultuję swoje obawy z ekspertem. Nie ufam swojej intuicji w kwestii dziecka i wolę, jak mnie ktoś pokieruje :) pewnie jest wielu naciągaczy, ale przy wyborze specjalisty kieruję się najczęściej opiniami innych rodziców. Jeszcze nie trafiłam na kogoś, kto chcial ode mnie na siłę wyciągnąć kasę. Fizjo zapisala kilka ćwiczeń i w ogóle nie proponowała kolejnej wizyty, to ja się uparłam, że za miesiąc chciałabym się spotkać znowu. Czasem zazdroszczę luzu niektórym rodzicom, ale cóż - łatwiej mi się żyje, jak wiem, że jesteśmy pod opieką kogoś, komu ufam.
 
reklama
Bo to trudne. Myśle, ze my jako rodzice dużo więcej widzimy i wiemy o dzieciach.
Ktoś napisał: moje dziecko zle układa rączki - to nic, nauczy się. Moje odwraca się z plecków na brzuszek - czy to zle ? To nic, próbuje, kombinuje.
Uważam ze to nie są wgl wskazania do rehabilitacji.
I jak już trafi się do fizjo - to mieć w pamięci, ze oni są wyszkoleni. I chcą każde dziecko pod linijkę a przecież dziecko ma swój rytm, tempo, i czasami lepiej poczekać niż męczyć.

Hit: ostatnio fizjo przysłała dziecko do ortopedy - operacja rączek - bo ma fałdki przy nadgarstku. Patrzę - moje tez na fałdki przy nadgarstku !!! Boże - trzeba będzie operować !!!
Sama nie wiem co ten fizjo nawymyslal, a rodzic przyszedł przerażony, wyłożył 200 zl za wizytę u ortopedy, bo przecież trzeba szybko operować.

Mogę pisać wiele takich przykładów, dlatego może jestem bardzo wyczulona i doradzam … spokój :)

Ps. od razu uściślam, ze to nie był fizjo od nad tylko jakiś cudotwórca, co sie jeszcze bezczelnie osteopata mianował

Chyba pierwszy raz od dawna się zgadzam z tym co piszesz 😉 😂
Ja osobiście wiem że np ortopeda u którego byliśmy trzy razy i za każdym razem wizyta kosztowała 200 zł a wizyta trwała raptem 10 minut ( może nawet nie ) to te wizyty są naciągane 😉 Ale dla świętego spokoju poszliśmy 😉
I dzisiejsza wizyta potwierdziła mnie w przekonaniu że ortopeda trochę naciągał to co mówił o stanie bioderek naszej córki.

Dzisiaj odbyła się ostatnia wizyta 😉
Wszystko pięknie cacy ❤️😂
Zaprasza nas jak będziemy mieć drugie dziecko ze względu na to że wywiad obciążony 😂😂

My akurat mamy na to kasę żeby tak łazić od lekarza do lekarza ale co z ludźmi co tej kasy nie mają?
 
Chyba pierwszy raz od dawna się zgadzam z tym co piszesz 😉 😂
Ja osobiście wiem że np ortopeda u którego byliśmy trzy razy i za każdym razem wizyta kosztowała 200 zł a wizyta trwała raptem 10 minut ( może nawet nie ) to te wizyty są naciągane 😉 Ale dla świętego spokoju poszliśmy 😉
I dzisiejsza wizyta potwierdziła mnie w przekonaniu że ortopeda trochę naciągał to co mówił o stanie bioderek naszej córki.

Dzisiaj odbyła się ostatnia wizyta 😉
Wszystko pięknie cacy ❤️😂
Zaprasza nas jak będziemy mieć drugie dziecko ze względu na to że wywiad obciążony 😂😂

My akurat mamy na to kasę żeby tak łazić od lekarza do lekarza ale co z ludźmi co tej kasy nie mają?
O widzisz :)

Tak, mi szkoda ludzi, którzy nie maja pieniędzy a przez długie kolejki musza iść prywatnie. Nie wszystkich, a co gorsza … coraz mniej ludzi stać na lekarza.
Zdarza się, ze wtedy realizujemy taka wizytę na NFZ (sle to jest mozliwe tylko wtedy kiedy posiada się kontrakt - a nie wszyscy mają).
 
Haloo
Byliśmy dziś na ważeniu 5772 w 4 dni czyli 108 gram (27g na dzień) więc ten spadek był przy chorobie. Póki co jest wszystko.
Wczoraj pierwsze obroty z plecków na brzuszek :), póki co zaczęła od prawej strony.
wiecie co, przypadkiem trafiłam dzisiaj na ten wywiad Link do: Priorytetem w rozwoju noworodka i niemowlęcia NIE jest ruch – wywiad z fizjoterapeutą Pawłem Zawitkowskim - Blog parentingowy Ronja.pl
ta metoda mnie przeraża. czytam o tym, bo i my chodzimy do fizjo, ale chyba ona stosuje tę drugą, spokojniejszą metodę...
dzięki... przeczytałam pobieżnie... wieczorkiem się wczytam :).
Tak, my też bardzo przytrzymywaliśmy główkę, a zalecenie dostaliśmy przytrzymywać mniej, właśnie podczas podnoszenia i odkładania. Kuba ładnie trzyma głowę.

No właśnie zobaczymy, dokąd nas to wszystko zaprowadzi. Ja widzę, że Kuba ma pewne opóźnienie, np. że nie układa dobrze rączek leżąc na brzuchu, ale może sam by z tego wyrósł... a może nie. Kto to może wiedzieć. Boję się przesadzić, ale też boję się czegoś zaniedbać. Rozmawiam z moją teściową, jak to kiedyś było. Naszych rodziców nikt nie instruował, że źle noszą swoje dzieci. Nie było neurologopedów i cdl. Ja i tak mam poczucie, że zawalam sprawę, bo nie poszłam do tych wszystkich specjalistów... ciągle zadaję sobie pytanie, czy podejmuję w tej kwestii dobre decyzje.
Czyli ja instynktownie dobrze robię;). Bo ja już główki od dobrych 2 tyg nie podtrzymuje. Ale to też dlatego, że to widzisz i czujesz jak maluch tą główkę trzyma.
Ja też się trochę z tym zgadzam,że naszych rodziców nikt nie kierował. I nie było takich problemów z wadami jakie są teraz.... sama nie wiem niby są Ci specjaliści i nagle tyle wszystkiego U malucha się zadziewa. Chyba tylko kilka osób na forum nie było u fizjo. Ja nigdy z żadnym nie byłam... nigdy mnie nic nie martwiło i nigdy pediatra też na bilansach nic nie wyłapywał.
Ty się niczym nie martw nic nie zawalasz i nic źle nie robisz. W szpitalu wyszło, że musisz chodzisz, chodzisz i ćwiczysz:). Ja jak Cię coś martwi to konsultujesz.
A co Kubuś robi nie tak z rączkami jak leży na brzuszku?
 
Jak @Stylenka pisze spokój nas ratuje ;). Ale tak na poważnie rozumiem Wasz niepokój przy 1 maluchu. Ja tak samo fisiowałam przy pierwszej córce. Pamiętam jak nie miała nawet temp..... ale coś w nosku furczało... I co i wzywałam prywatnego pediatrę. Okazało się, że dzieciątko zdrowe, a katar bo mleczko się cofnęło. Także Wy też się nauczycie co trzeba konsultować co nie.
12 lat temu nie było takiego boomu na fizjo(też byłam na forum) i żadna mama nie pisała, o zbyt dużych napięciach czy małych, albo o wędzidelkach. A teraz mam wrażenie, że każdy maluch miał je podcięte 🙉... Jednak specjalistą nie jestem. Położna o tym nie nie mówiła tzn o wędzidełku czy choćby o asymetrii lub napięciach a wszystko sprawdzała... No i mnie samej też nic nie martwi... patrzy w prawą w lewą.. na brzuszku leży jak już jej się nie chce to się złości. Ale teżchyba nigdy nie patrzyłam czy dobrze trzyma rączki .. tzn tak jak to robi to dla mnie jest ok.
No i jakby mi ktoś powiedział, że mam iść do fizjo to bym oczywiście poszła.
A na biodrkach 2 usg nie byliśmy bo malutka mi się rozchorowała...
 
Haloo
Byliśmy dziś na ważeniu 5772 w 4 dni czyli 108 gram (27g na dzień) więc ten spadek był przy chorobie. Póki co jest wszystko.
Wczoraj pierwsze obroty z plecków na brzuszek :), póki co zaczęła od prawej strony.
dzięki... przeczytałam pobieżnie... wieczorkiem się wczytam :).

Czyli ja instynktownie dobrze robię;). Bo ja już główki od dobrych 2 tyg nie podtrzymuje. Ale to też dlatego, że to widzisz i czujesz jak maluch tą główkę trzyma.
Ja też się trochę z tym zgadzam,że naszych rodziców nikt nie kierował. I nie było takich problemów z wadami jakie są teraz.... sama nie wiem niby są Ci specjaliści i nagle tyle wszystkiego U malucha się zadziewa. Chyba tylko kilka osób na forum nie było u fizjo. Ja nigdy z żadnym nie byłam... nigdy mnie nic nie martwiło i nigdy pediatra też na bilansach nic nie wyłapywał.
Ty się niczym nie martw nic nie zawalasz i nic źle nie robisz. W szpitalu wyszło, że musisz chodzisz, chodzisz i ćwiczysz:). Ja jak Cię coś martwi to konsultujesz.
A co Kubuś robi nie tak z rączkami jak leży na brzuszku?
Super, że malutka odrabia 🥰 jak Kuba był w szpitalu to wręcz schudł. Stąd wiem, że tak może być i to normalne.

Jak leży na brzuszku, to tak jakby podkula dłonie, do tego niesymetrycznie, i jeszcze nie wysuwa rączek do przodu. On w ogóle też niezbyt chętnie sięga po zabawki, jak leży na pleckach. Do obrotów to nam bardzo daleko.

Zastanawiam się cały czas nad wizytą u cdl albo neurologopedy, bo Kuba bardzo cmoka jak je. Łyka przez to powietrze. Z drugiej strony, coraz lepiej sobie radzi z moim szybkim wypływem mleka. No i tak myślę póki co, ale jeszcze nie umawiam. Podobno w ramach jednej z tych fizjoterapii mamy mieć konsultację z logopedą, jutro zapytam.
 
O widzisz :)

Tak, mi szkoda ludzi, którzy nie maja pieniędzy a przez długie kolejki musza iść prywatnie. Nie wszystkich, a co gorsza … coraz mniej ludzi stać na lekarza.
Zdarza się, ze wtedy realizujemy taka wizytę na NFZ (sle to jest mozliwe tylko wtedy kiedy posiada się kontrakt - a nie wszyscy mają).

Przykre to jest właśnie to że być moze odmawiają sobie wielu rzeczy żeby właśnie iść z dzieckiem do specjalisty albo nie idą bo zwyczajnie ich nie stać i co oni sobie w tedy myślą?
Przykre to jest i to bardzo.
A prawda taka ze wszędzie nas straszą chorobami i każą tak chodzić od lekarza do lekarza. A że to nasze pierwsze dziecko to tak się bujamy 😉😂😍❤️
My byliśmy raz u fizjoterapeutki i więcej pójść nie pójdziemy. Pokazała jak ćwiczyć jak ja nosić i to robimy.
Na razie nie widzimy nic co by nas niepokoiło nawet te obroty z plecków na brzuszek 😉 miałam że będę konsultować ale daliśmy sobie z tym spokój z mężem.
Stwierdziliśmy że chyba szukamy dziury w całym każde dziecko rozwija się swoim tempem. Teraz ma faze podnoszenia się leży i próbuje się podnieść 😉😂😍❤️
Przychodzi ten moment i dzieciątko samo próbuje 😉

Choc jedna rzecz mnie martwi ale na razie bez paniki 😉 troche mniej je niż wcześniej i jest rozkojarzona zamiast skupić na mleczku.
Ale myślę że to może skok ( ? ) plus jakby nie było to już 4 msc i co raz bardziej taka mądrzejsza jest ❤️ no i może dziaselka swedza bo strasznie pcha raczki do buzi.
Jakby próbowała ugryźć ta rączke 😉
Smoczek jej nie pasuje. Gryzaka nie do końca opanowała 😉 mimo że raczki ma mega sprawne i wszystko ładnie chwyta.
Na razie nie panikujemy.
 
Chyba pierwszy raz od dawna się zgadzam z tym co piszesz 😉 😂
Ja osobiście wiem że np ortopeda u którego byliśmy trzy razy i za każdym razem wizyta kosztowała 200 zł a wizyta trwała raptem 10 minut ( może nawet nie ) to te wizyty są naciągane 😉 Ale dla świętego spokoju poszliśmy 😉
I dzisiejsza wizyta potwierdziła mnie w przekonaniu że ortopeda trochę naciągał to co mówił o stanie bioderek naszej córki.

Dzisiaj odbyła się ostatnia wizyta 😉
Wszystko pięknie cacy ❤️😂
Zaprasza nas jak będziemy mieć drugie dziecko ze względu na to że wywiad obciążony 😂😂

My akurat mamy na to kasę żeby tak łazić od lekarza do lekarza ale co z ludźmi co tej kasy nie mają?
To ja wam jeszcze opowiem. Kuba miał podcięte wędzidełko, bardzo nieznacznie. Skierowanie dostaliśmy od pediatry (nie prosiłam). Znalazłam chirurga że znakomitymi opiniami. Pytałam, czy mam robić ćwiczenia, nie kazał. Wszystko to na NFZ.

A potem od położnej dowiedziałam się, że:
- do podcięcia wędzidełka kwalifikuje neurologopeda bo pediatra się na tym nie zna
- przed podcięciem bardzo źle, że nie ćwiczyliśmy jamy ustnej
- jest w naszym mieście miejsce, gdzie najlepiej podcinają wędzidełka, no prywatnie oczywiście i drogo, ale przecież chodzi o zdrowie dzidziusia
- to skoro już tak podeszliśmy do kwestii tego wędzidełka i oddaliśmy Kubę w ręce lekarzy w takim trybie, to żeby jednak pójść choćby do neurologopedy. Gdyż Kuba z pewnością ma zaburzony wzorzec ssania i trzeba to naprawić.

Nie poszliśmy. Nadal nie wiem, czy połykanie przez Kubę powietrza to wina mojego zaniedbania. Ale możecie sobie wyobrazić, jak czuje się niedoświadczona matka, która podąża za wskazaniami lekarza, a mimo to słyszy, że wszystko zrobiła źle. Może gdybym wydała te kilkaset złotych, poczułabym się lepiej. A może nie.

W innym miejscu czytam, że butelka i smoczek to zło. Też zaburza ssanie.

Staram się w tym wszystkim zachować spokój, choć oczywiście, że bardzo się przejmuję. Ale nie jestem w stanie podążać za tym, co mi każdy mówi, bo też każdy mówi co innego. Dlatego próbuję tak zdroworozsądkowo, no ale ... 😉
 
Super, że malutka odrabia 🥰 jak Kuba był w szpitalu to wręcz schudł. Stąd wiem, że tak może być i to normalne.

Jak leży na brzuszku, to tak jakby podkula dłonie, do tego niesymetrycznie, i jeszcze nie wysuwa rączek do przodu. On w ogóle też niezbyt chętnie sięga po zabawki, jak leży na pleckach. Do obrotów to nam bardzo daleko.

Zastanawiam się cały czas nad wizytą u cdl albo neurologopedy, bo Kuba bardzo cmoka jak je. Łyka przez to powietrze. Z drugiej strony, coraz lepiej sobie radzi z moim szybkim wypływem mleka. No i tak myślę póki co, ale jeszcze nie umawiam. Podobno w ramach jednej z tych fizjoterapii mamy mieć konsultację z logopedą, jutro zapytam.
A jakie ma zawieszone zabawki na pałąku? Tzn jak nisko? Bo moja do tych drewnianych co wyżej zawieszone też nie sięgała od razu. Tylko do żyrafy i wielorybka i zawiesiłam nisko.
Moja leżąc na brzuchu też nie daje łapek do przodu i nie bierze zabawek jak jest na brzuszku to późniejszy etap.
Moja czasem też cmoka i wtedy odrywam ją od cycola i jeszcze raz przystawiam :).
 
reklama
To ja wam jeszcze opowiem. Kuba miał podcięte wędzidełko, bardzo nieznacznie. Skierowanie dostaliśmy od pediatry (nie prosiłam). Znalazłam chirurga że znakomitymi opiniami. Pytałam, czy mam robić ćwiczenia, nie kazał. Wszystko to na NFZ.

A potem od położnej dowiedziałam się, że:
- do podcięcia wędzidełka kwalifikuje neurologopeda bo pediatra się na tym nie zna
- przed podcięciem bardzo źle, że nie ćwiczyliśmy jamy ustnej
- jest w naszym mieście miejsce, gdzie najlepiej podcinają wędzidełka, no prywatnie oczywiście i drogo, ale przecież chodzi o zdrowie dzidziusia
- to skoro już tak podeszliśmy do kwestii tego wędzidełka i oddaliśmy Kubę w ręce lekarzy w takim trybie, to żeby jednak pójść choćby do neurologopedy. Gdyż Kuba z pewnością ma zaburzony wzorzec ssania i trzeba to naprawić.

Nie poszliśmy. Nadal nie wiem, czy połykanie przez Kubę powietrza to wina mojego zaniedbania. Ale możecie sobie wyobrazić, jak czuje się niedoświadczona matka, która podąża za wskazaniami lekarza, a mimo to słyszy, że wszystko zrobiła źle. Może gdybym wydała te kilkaset złotych, poczułabym się lepiej. A może nie.

W innym miejscu czytam, że butelka i smoczek to zło. Też zaburza ssanie.

Staram się w tym wszystkim zachować spokój, choć oczywiście, że bardzo się przejmuję. Ale nie jestem w stanie podążać za tym, co mi każdy mówi, bo też każdy mówi co innego. Dlatego próbuję tak zdroworozsądkowo, no ale ... 😉

Jesteś najlepsza mama na świecie! ❤️
Wędzidełka nikt nam nie sprawdzał ( w każdym bądź razie nie zostałam o tym poinformowana w szpitalu ).
Odruch ssania mala ma dobry ( tak nam się wydaje ) choc z piersią miała problem ale być może dlatego że od początku została nauczona jedzenia z butelki a tu jednak łatwiejsza droga niż piers.

Właśnie przykre jest to że człowiek tak lata od jednego specjalisty do drugiego i każdy mówi co chce 😉 A człowiekowi glowa pulsuje 😉

My dostaliśmy zalecenia od fizjoterapeutki jak ćwiczyć i jak mała nosić.
Powiem tak my połowy tego nie robimy - ćwiczenia.
Poszliśmy raz jedyny i nasze zdanie jest takie że to aby było pokierowanie przez ortopede do swojej znajomej 😉 A nóż niech zarobi na nieświadomych rodzicach 😉
 
Do góry