Bo my się zabezpieczaliśmy "tak troche"Haha ale jak to nie planując?
U nas to można powiedzieć mąż trochę zaplanował, przy mojej jakiejś tam, trochę milczącej zgodziea on to wziął za dobrą monetę
![]()


Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Bo my się zabezpieczaliśmy "tak troche"Haha ale jak to nie planując?
U nas to można powiedzieć mąż trochę zaplanował, przy mojej jakiejś tam, trochę milczącej zgodziea on to wziął za dobrą monetę
![]()
Chyba wiem co masz na myśli, my też tak robiliśmy, ale nigdy się nic nie wykluło dopóki mąż nie wziął sprawy stanowczo w swoje ręce.Bo my się zabezpieczaliśmy "tak troche"metodą najmniej skuteczną, jak widać nie działa
![]()
No u nas ta metoda dlugo działała i nagle cos poszlo "nie tak"Chyba wiem co masz na myśli, my też tak robiliśmy, ale nigdy się nic nie wykluło dopóki mąż nie wziął sprawy stanowczo w swoje ręce.
Ale pomimo swojej milczącej zgody rozmyśliłam się natychmiast jak zobaczyłam dwie kreskiwięc mąż szalał z radości, ale mi nie było do śmiechu. Musiałam się przyzwyczaić do tej myśli, a dzisiaj mam taki skarb
![]()
ja w pracy bardzo późno powiedziałam wg mnie@kamilamhm a ja 36 już miałamkiedyś sobie powiedziałam że jak do 35 się nie doczekam ciąży, to dzieci mieć nie będę. No ale jak widać wyszło inaczej
Ja jeszcze bardzo długo się ukrywałam w pracy, żeby nie być poddaną wszystkim uprawnieniom należnym ciężarnejbardzo było "fajnie" siedzieć w robocie z mdłościami, dobrze że wymiotów nie miałam
potem właśnie badania prenatalne, też mega się bałam...
@martimo jak ja poszłam do lekarza to było serduszko widać, łezka mi poszła, a wróciłam do domu i się zastanawiałam co też najlepszego narobiliśmy![]()
piękna przytulanka i piękna dziewczynka@kamilamhm zapomniałam o fotce![]()
Bączków nadal było sporo, też chyba dlatego że Kuba łyka sporo powietrza, ale rodzina stwierdziła że mniej wonne. Bo chodziło nam o to, że bączki śmierdziały nawet tuż po kupce. Kupka nadal zagazowana, ale - to jak sądzę wina połykanego powietrza, może też kupki raz na kilka dni.@Nat_Ra widzisz jakieś efekty diety bezmlecznej?
Ja tez ciagle nie dowierzałam, powtarzałam betę, potem u ginekologa potwierdzalam, tez za wczesnie przyszlam pierwszy raz.. I przed każdym badaniem się trzęsłam, nie wiem czego się balam. Dopiero później, chyba właśnie po drugich prenatalnych zaczelam mieć jakąś radość z tych badań, jak wiedziałam, że wszystko jest ok. Chyba nie wierzyłam w siebie, w to, że moge urodzić zdrowe dziecko, jakies durne myślia ja też musiałam to potwierdzić, bo nie dowierzałam... test zrobiłam, bo okres się spóźniał (ale nie jakoś bardzo), potem zrobiłam kolejny test, a potem wybrałam się jeszcze na zbadanie beta HCG - wszystko cały czas wychodziło pozytywnie. dwie grube krechy, a ten hormon dobrze przyrastał. potem poszłam do lekarza i się zdziwiłam, że to JEDNAK prawdaja byłam cały czas ostrożna... lekarz mi powiedział, że coś widać, ale mam przyjść za 3 tyg., żeby potwierdzić. gratulował, a ja do niego, że jeszcze dużo może się stać itp., a on, że co ja tak myślę negatywnie. następnie mieliśmy na koniec marca pogrzeb w rodzinie :/ nikomu nic nie pisnęłam, a na pocz. kwietnia miałam kolejną wizytę i tam dalej się potwierdzało. rodzinie powiedzieliśmy po I badaniach prenatalnych... a ja nadal byłam taka ostrożna, chyba dopiero w II trymestrze przestałam się martwić. wróć. martwiłam się mniej
![]()
Ja w pracy dość szybko powiedzialam, głównie dlatego, żeby mnie nie wykorzystywali do zadań takich bardziej fizycznych@kamilamhm a ja 36 już miałamkiedyś sobie powiedziałam że jak do 35 się nie doczekam ciąży, to dzieci mieć nie będę. No ale jak widać wyszło inaczej
Ja jeszcze bardzo długo się ukrywałam w pracy, żeby nie być poddaną wszystkim uprawnieniom należnym ciężarnejbardzo było "fajnie" siedzieć w robocie z mdłościami, dobrze że wymiotów nie miałam
potem właśnie badania prenatalne, też mega się bałam...
@martimo jak ja poszłam do lekarza to było serduszko widać, łezka mi poszła, a wróciłam do domu i się zastanawiałam co też najlepszego narobiliśmy![]()