reklama
Madziara12345
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 30 Kwiecień 2021
- Postów
- 71
Ja to Jak jakis maniak odwiedzam dziś to forum
aż się sama do siebie śmiałam dziś, ze dobrze, ze pracuje u siebie, to żaden szef mnie nie obstawi za siedzenie w internecie hihihi 
Mój Mały Wielki Cud 
Franek
52 cm i 2,8 kg do kochania przyszedł na świat jednak dzień wcześniej na samym początku 37 tc...4.04.2023 r o 21.20... było stresu, bo CC ze względu na nagły skok ciśnienia trzeba było zrobić nagle w nocy - dzień przed planowanym ... ale najważniejsze, obydwoje finalnie mamy się świetnie
..i już jesteśmy bezpieczni
... Chyba miałam już praktycznie rzucawke bo podczas CC moje ciśnienie było 175/135...a tętno 140 ...no i zaczęłam mieć drgawki nie do opanowania
....Mój doktor powiedział, że w samą porę zrobiliśmy zabieg bo maluszek już widać po łożysku że nie miałby się czym odżywiać, że już o zagrożeniach rzucawki nie wspomnę.
Co więcej , wg mojego lekarza .. patrząc na skurcze macicy Franek i tak sam by na dniach przyszedł na świat
P.s. cesarka była zarąbista. Już skacze jak jelonek i nie chce przyjmować przeciwbólowych ( aż się panie pielęgniarki dziwią jak to możliwe
... )
Powiem Wam dziewczynki patrzę na niego i nie mogę uwierzyć, że jest mój..po tych moich wszystkich kwasach ja serio nie wierzę, że to się dzieje na prawdę....że jestem mamą


Co więcej , wg mojego lekarza .. patrząc na skurcze macicy Franek i tak sam by na dniach przyszedł na świat
P.s. cesarka była zarąbista. Już skacze jak jelonek i nie chce przyjmować przeciwbólowych ( aż się panie pielęgniarki dziwią jak to możliwe
Powiem Wam dziewczynki patrzę na niego i nie mogę uwierzyć, że jest mój..po tych moich wszystkich kwasach ja serio nie wierzę, że to się dzieje na prawdę....że jestem mamą
Ostatnia edycja:
Ojejku Strusio85 tak bardzo się cieszę że wszystko dobrze z Wami. Wszystkie tu czekałyśmy ciotki na wieści. Teraz tylko się poznawajcie i kochajcieMój Mały Wielki CudFranek
52 cm i 2,8 kg do kochania przyszedł na świat jednak dzień wcześniej
4.04.2023 r... było stresu, bo CC ze względu na nagły skok ciśnienia trzeba było zrobić nagle w nocy - dzień przed planowanym ... ale najważniejsze, obydwoje finalnie mamy się świetnie
..i już jesteśmy bezpieczni
... Chyba miałam już praktycznie rzucawke bo podczas CC moje ciśnienie było 175/135...a tętno 140 ...no i zaczęłam mieć drgawki nie do opanowania
....Mój doktor powiedział, że w samą porę zrobiliśmy zabieg bo maluszek już widać po łożysku że nie miałby się czym odżywiać, że już o zagrożeniach rzucawki nie wspomnę.
Co więcej .. patrząc na skurcze macicy Franek i tak sam by na dniach przyszedł na świat
Powiem Wam dziewczynki patrzę na niego i nie mogę uwierzyć, że jest mój..po tych moich wszystkich kwasach ja serio nie wierzę, że to się dzieje na prawdę....że jestem mamą![]()
Sylwi@.
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 5 Lipiec 2022
- Postów
- 82
Strusio
moje gratulacje 

.
Franio jest jak najbardziej prawdziwy i Wasz
. Doprowadziła do tego Twoja olbrzymia odwaga i determinacja, która nie pozwoliła Ci się poddać po tak ciężkich wcześniejszych przeżyciach.
Teraz przed Wami piękne chwile. Trzymajcie się ciepło



Franio jest jak najbardziej prawdziwy i Wasz
Teraz przed Wami piękne chwile. Trzymajcie się ciepło
Madziara12345
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 30 Kwiecień 2021
- Postów
- 71
Strusio najszczersze Gratulacje ! Cudownego poznawania sięMój Mały Wielki CudFranek
52 cm i 2,8 kg do kochania przyszedł na świat jednak dzień wcześniej na samym początku 37 tc...4.04.2023 r o 21.20... było stresu, bo CC ze względu na nagły skok ciśnienia trzeba było zrobić nagle w nocy - dzień przed planowanym ... ale najważniejsze, obydwoje finalnie mamy się świetnie
..i już jesteśmy bezpieczni
... Chyba miałam już praktycznie rzucawke bo podczas CC moje ciśnienie było 175/135...a tętno 140 ...no i zaczęłam mieć drgawki nie do opanowania
....Mój doktor powiedział, że w samą porę zrobiliśmy zabieg bo maluszek już widać po łożysku że nie miałby się czym odżywiać, że już o zagrożeniach rzucawki nie wspomnę.
Co więcej , wg mojego lekarza .. patrząc na skurcze macicy Franek i tak sam by na dniach przyszedł na świat
P.s. cesarka była zarąbista. Już skacze jak jelonek i nie chce przyjmować przeciwbólowych ( aż się panie pielęgniarki dziwią jak to możliwe... )
Powiem Wam dziewczynki patrzę na niego i nie mogę uwierzyć, że jest mój..po tych moich wszystkich kwasach ja serio nie wierzę, że to się dzieje na prawdę....że jestem mamą![]()
marzycielko
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Luty 2022
- Postów
- 2 585
Gratuluje i zazdroszczę <3Mój Mały Wielki CudFranek
52 cm i 2,8 kg do kochania przyszedł na świat jednak dzień wcześniej na samym początku 37 tc...4.04.2023 r o 21.20... było stresu, bo CC ze względu na nagły skok ciśnienia trzeba było zrobić nagle w nocy - dzień przed planowanym ... ale najważniejsze, obydwoje finalnie mamy się świetnie
..i już jesteśmy bezpieczni
... Chyba miałam już praktycznie rzucawke bo podczas CC moje ciśnienie było 175/135...a tętno 140 ...no i zaczęłam mieć drgawki nie do opanowania
....Mój doktor powiedział, że w samą porę zrobiliśmy zabieg bo maluszek już widać po łożysku że nie miałby się czym odżywiać, że już o zagrożeniach rzucawki nie wspomnę.
Co więcej , wg mojego lekarza .. patrząc na skurcze macicy Franek i tak sam by na dniach przyszedł na świat
P.s. cesarka była zarąbista. Już skacze jak jelonek i nie chce przyjmować przeciwbólowych ( aż się panie pielęgniarki dziwią jak to możliwe... )
Powiem Wam dziewczynki patrzę na niego i nie mogę uwierzyć, że jest mój..po tych moich wszystkich kwasach ja serio nie wierzę, że to się dzieje na prawdę....że jestem mamą![]()
MamaAniola
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Czerwiec 2022
- Postów
- 575
Mój Mały Wielki CudFranek
52 cm i 2,8 kg do kochania przyszedł na świat jednak dzień wcześniej na samym początku 37 tc...4.04.2023 r o 21.20... było stresu, bo CC ze względu na nagły skok ciśnienia trzeba było zrobić nagle w nocy - dzień przed planowanym ... ale najważniejsze, obydwoje finalnie mamy się świetnie
..i już jesteśmy bezpieczni
... Chyba miałam już praktycznie rzucawke bo podczas CC moje ciśnienie było 175/135...a tętno 140 ...no i zaczęłam mieć drgawki nie do opanowania
....Mój doktor powiedział, że w samą porę zrobiliśmy zabieg bo maluszek już widać po łożysku że nie miałby się czym odżywiać, że już o zagrożeniach rzucawki nie wspomnę.
Co więcej , wg mojego lekarza .. patrząc na skurcze macicy Franek i tak sam by na dniach przyszedł na świat
P.s. cesarka była zarąbista. Już skacze jak jelonek i nie chce przyjmować przeciwbólowych ( aż się panie pielęgniarki dziwią jak to możliwe... )
Powiem Wam dziewczynki patrzę na niego i nie mogę uwierzyć, że jest mój..po tych moich wszystkich kwasach ja serio nie wierzę, że to się dzieje na prawdę....że jestem mamą![]()
Moje gratulacje ! Mimo, że droga do szczęścia była wyboista doprowadziła Cie do tej chwili... zasłużyłaś na ten mały wielki cud! Ściskam mocno
Jennn
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2022
- Postów
- 650
Strusio gratulacjeMój Mały Wielki CudFranek
52 cm i 2,8 kg do kochania przyszedł na świat jednak dzień wcześniej na samym początku 37 tc...4.04.2023 r o 21.20... było stresu, bo CC ze względu na nagły skok ciśnienia trzeba było zrobić nagle w nocy - dzień przed planowanym ... ale najważniejsze, obydwoje finalnie mamy się świetnie
..i już jesteśmy bezpieczni
... Chyba miałam już praktycznie rzucawke bo podczas CC moje ciśnienie było 175/135...a tętno 140 ...no i zaczęłam mieć drgawki nie do opanowania
....Mój doktor powiedział, że w samą porę zrobiliśmy zabieg bo maluszek już widać po łożysku że nie miałby się czym odżywiać, że już o zagrożeniach rzucawki nie wspomnę.
Co więcej , wg mojego lekarza .. patrząc na skurcze macicy Franek i tak sam by na dniach przyszedł na świat
P.s. cesarka była zarąbista. Już skacze jak jelonek i nie chce przyjmować przeciwbólowych ( aż się panie pielęgniarki dziwią jak to możliwe... )
Powiem Wam dziewczynki patrzę na niego i nie mogę uwierzyć, że jest mój..po tych moich wszystkich kwasach ja serio nie wierzę, że to się dzieje na prawdę....że jestem mamą![]()
Wszystkie czekałyśmy na wiadomość od Ciebie
Jesteś najlepszym przykładem, żeby się nigdy nie poddawać
Przeszłaś długą drogę i dałaś radę dziewczyno
Teraz jak będziesz patrzyła na swojego Franka to sama sobie za to podziękujesz
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 314 tys
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 58
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: