reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

W kwietniu dobrze się bawimy to i w ciąże zachodzimy!

Ja w Triduum uczestniczę, bo bardzo lubię. Mogę cały rok nie chodzić do kościoła, ale liturgia Triduum jest dla mnie ważna. A koszyczka nie świece :D nigdy tego nie lubiłam i zupełnie nie rozumiem tego; wiec cieszę się, ze uwolniłam sie od tej tradycji :D

A tak to pełen luz. Jedzonko zamówione, tylko jajka faszerowane zrobi mąż, robot posprząta podłogę, a ja dziś trening i jutro tez :D
to ja zaś na pasterkę do kościoła ale Wielkanocy nie czuje totalnie 🤷‍♀️ u mnie tez właśnie viomi myje podłogę 🤣
 
reklama
Ja staram sie chodzic do Kościoła. Dzis byłam ja i mąż został z córka, a jutro wymianka ja zostaje. 😀
A chodzimy święcić dla tradycji, no i mala ma juz swój koszyczek to cieszy
Z dzieckiem to jeszcze kumam ten koszyczek :D

Dziś na liturgii tak się poryczalam, była rodzinka z taka może dwulatka na ramionach i jak była całkowita cisza to ona na cały Kościół „kocham Cię, kocham Cię, kocham Cię mamo”.
 
Z dzieckiem to jeszcze kumam ten koszyczek :D

Dziś na liturgii tak się poryczalam, była rodzinka z taka może dwulatka na ramionach i jak była całkowita cisza to ona na cały Kościół „kocham Cię, kocham Cię, kocham Cię mamo”.

Ojoj słodkie!
Moja juz dzis cały dzien chodzi z koszyczkiem, sama sobie powkładala i nikomu nie chce dac. Mówi, ze idzie robic amen (2,5 latka)😀
Tez będziesz chodzić i się cieszyć 😀
 
Mam to samo za sobą, moja poprzednia psinka zachorował na raka, leczenie od początku było paliatywne, ale przyszedł moment, że nie było wyjścia… a i tak chyba na zawsze zapamiętam jej spojrzenie z tamtej chwili..
Ja miałam sunię, która była przecudowna i dużo rozumiała. Chodziła bez smyczy i reagowała na zawołanie albo szła przy nodze. I wyszłam kiedyś z nią odprowadzić koleżankę na przystanek późnym wieczorem. Zero aut i to uśpiło moją czujność. Niestety jechało jednak jedno i akurat wypadła mu pod koła 😭 Trauma :(
9 tydzień
Ogólnie na początku miałam mega mdłości, zmęczenie i mogłam spać na stojąco. Poza tym nie odczułam nic szczególnego że coś dzieje się nie tak, bo później już czułam się fajnie.
W majówkę ubiegłego roku przeszłam przeziębienie, to była moja pierwsza ciąża w życiu wiec nie wiedziałam co z czym. Poszło mi tak cholernie na zatoki i straszliwy ból głowy. Poratowałam sie raz paracetamolem a tak to starałam sie naprawdę zwalczyć to w naturalny sposób. Przeszło no i czulam sie spoko.
Tydzień później miałam wizytę i nie zapomnę jej do końca życia jak lekarz nagle zamilknął i po chwili powiedział ze nie ma dobrych wiadomości, ze zarodki obumarły tydzień temu. Nie pamiętałam nic z tej wizyty, jak wróciłam do domu to musiałam zadzwonić raz jeszcze dopytać o wszystko co mi powiedzieli.
Na drugi dzień szpital, tabletki, zabieg później po dwóch tygodniach okazało sie ze macica niedokładnie oczyszczona i ponownie zabieg. Gwoździem dla mnie było to, ze odbyło sie to w dzień matki.
Ogólnie mam wrazenie ze jeszcze się z tego zbieram. Odbiło się to na mnie fatalnie, długo wyczekiwana ciąża bo 14 latach związku i 5 latach w małżeństwie. Straciliśmy takie szczęście i teraz cisza jak makiem zasiał….
Nic a nic.
To bardzo smutne, tym bardziej, że to pierwsze dzieci :( U mnie też serce się zatrzymało w 12 TC, prawdopodobnie z powodu RSV, które przechodziła moja córka. Myślę, że uratowało mnie to, że mam dziecko, bo inaczej ciężko byłoby się pozbierać :(
 
Ja w Triduum uczestniczę, bo bardzo lubię. Mogę cały rok nie chodzić do kościoła, ale liturgia Triduum jest dla mnie ważna. A koszyczka nie świece :D nigdy tego nie lubiłam i zupełnie nie rozumiem tego; wiec cieszę się, ze uwolniłam sie od tej tradycji :D

A tak to pełen luz. Jedzonko zamówione, tylko jajka faszerowane zrobi mąż, robot posprząta podłogę, a ja dziś trening i jutro tez :D
My tez staramy się uczestniczyć😉 ogólnie nasze rodziny a szczególnie męża sa bardzo wierzące. Odkąd mieszkamy na swoim zauważyłam ze uczestniczymy w tym wszystkim nieco mniej niestety
Ale z koszyczkiem idzie jutro mąż😜
 
My tez staramy się uczestniczyć😉 ogólnie nasze rodziny a szczególnie męża sa bardzo wierzące. Odkąd mieszkamy na swoim zauważyłam ze uczestniczymy w tym wszystkim nieco mniej niestety
Ale z koszyczkiem idzie jutro mąż😜
czyt. moja teściowa mogłaby siedzieć w kościele all day😉 ale jest świetna babeczka ogólnie 😘
 
reklama
Do góry