nindziaa
Moderator
- Dołączył(a)
- 17 Marzec 2023
- Postów
- 2 383
Też mówię, że idę do ginekologa ogólnie ale jak rozmawiamy w sensie mówię coś o niej mężowi to „ta ginekolozka”A ja mówię, że idę do ginekologa, a też chodzę do kobiety![]()


Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Też mówię, że idę do ginekologa ogólnie ale jak rozmawiamy w sensie mówię coś o niej mężowi to „ta ginekolozka”A ja mówię, że idę do ginekologa, a też chodzę do kobiety![]()
Mój mąż mówi gwarą "wiejską" u swojej rodziny jego brat też. Jak ja u niego tego nie cierpię....To byś nie lubiła ze mną gadaćU nas to się mówi często „dla”
Np „powiedz dla mamy” zamiast „powiedz mamie”
![]()
mi inzyniera kojarzy się ze starą grubą babą z linijkąJak ktoś tak kiedyś do mnie powie to się obrażęChociaż inżyniera nie jest lepsze
![]()
To mówisz poprawnieTeż mówię, że idę do ginekologa ogólnie ale jak rozmawiamy w sensie mówię coś o niej mężowi to „ta ginekolozka”Nie wiem czemu tak
![]()
jeśli od męskiego psycholog będzie psychologa to ja mówię zdecydowanie nieWłaśnie chyba feminatyw od zawodu pilot to pilota. To się raczej tworzy tak samo jak od np. inżynier (czyli inżyniera). No bo inżynierka to jak dla mnie jest praca inżynierskaA jak z psychologiem? Co sądzisz?
To lepiej inżynierka?mi inzyniera kojarzy się ze starą grubą babą z linijkąlepiej żeby tak do ciebie nie mówili
Ale z angielskim to nie możemy porównywać, bo tam w ogóle nie ma końcówek męskich i żeńskich.jeśli od męskiego psycholog będzie psychologa to ja mówię zdecydowanie niepsycholożka mnie nie razi, nie wiem czemu, ale chirurżka już tak.
Jakbym ja pracowała w którymkolwiek z tych zawodów, to raczej wolałabym męskie odpowiedniki. W angielskim i pewnie wielu innych językach nie ma tego problemu i jakoś nikt nie płacze
Ja nie przywiązuję do tego wagi.
„dla” to z PodlasiaMój mąż mówi gwarą "wiejską" u swojej rodziny jego brat też. Jak ja u niego tego nie cierpię....![]()