reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

L4 a praca

reklama
Eee w USA funkcjonuje tylko prywatna opieka zdrowotna i jak jej nie masz to dostajesz taki rachunek, że spłacają go nawet Twoje prawnuki. Chyba dość mało wiesz o opiece zdrowotnej w tym kraju. Nie mówiąc już o refundacji leków itp.
To w Polsce nie mając ubezpieczenia masz je w ciąży "za darmo"

Napisz mi co konkretnie napisałam takiego, że z góry zakładasz że nie wiem nic o służbie w USA ?
Napisałam, że nie ma płatnego L4 a ty mi już wyskakujesz ,że się na niczym nie znam.
A opieka proszę pani jest równiesz państwowa, dla osób w podeszłym wieku i dla ubogich.
Poza tym każdy stan ma swoją oddzielną politykę.
Ale to pewnie wiesz.
W końcu jesteś obcykana w każdej dziedzinie.
 
chyba nie pracowałaś nigdy w dużej korporacji 😀
Nie, nie pracowałam,ale nie oznacza to,że będę pochwalać takie zachowania jak Twoje. Może jest Ci ciężko zrozumieć, że ktoś może jednak lubić swoją pracę i nie ważne gdzie ją wykonuje. Naprawdę Ci współczuję. I nadal uważam, że Twój wpis jest po to aby wywołać burzę.
 
Nie, nie pracowałam,ale nie oznacza to,że będę pochwalać takie zachowania jak Twoje. Może jest Ci ciężko zrozumieć, że ktoś może jednak lubić swoją pracę i nie ważne gdzie ją wykonuje. Naprawdę Ci współczuję. I nadal uważm, że Twój wpis jest po to aby wywołać burzę.


A ja myślę, że takich kobiet myślących jest na pęczki. I to jest zwyczajnie przykre.
 
Kurcze, no popatrz, ja pracowalam w wielkich korporacjach i w mniejszych i zawsze mialam poczucie, że moja robota coś znaczy :)
ofc że znaczy... na ile jesteś wydajna:) ale wymieniliby Cie bez mrugnięcia okiem - gdyby mogli na tym zyskać... przykro mi, ale takie są realia...
Nie chodzi o to, ze praca nie jest ważna, albo całe zycie na zasiłkach jest super... po prostu są rzeczy ważne i ważniejsze...
Gdybym nie mogła aktualnie pracowac w domu, przy kompie, dla siebie... to już byłabym na l4...
 
reklama
Do góry