reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wychowywanie bez porażek

oj hruda probowalam juz wszystkiego. cokolwiek mu dam do raczki to on sie razem z tym przekreca na brzuch. juz probowalam wieszac sobie cos na szyi i skutkowalo na tyle, ze zdazylam mu zdjac pampersa. od kilku dni zaczyna wrzeszczec jak tylko czuje, ze jest kladziony na plecach.
 
reklama
Mozna chyba tylko odlozyc raczki mowiac "nie wolno" i tak do skutku :wściekła/y:( mam na mysli wlosy, kolczyki itp) a co do przewijaka polecam zajecie raczek, oczek a tym samym i mozdzku:-pczyms innym - tubka,szczotka...patelnia?;-):-D
Patelni to bym na przewijaku nie dała, bo Maciuś wszystko po pewnym czasie wyrzuca prosto na szklaną wagę:wściekła/y:
 
oj hruda probowalam juz wszystkiego. cokolwiek mu dam do raczki to on sie razem z tym przekreca na brzuch. juz probowalam wieszac sobie cos na szyi i skutkowalo na tyle, ze zdazylam mu zdjac pampersa. od kilku dni zaczyna wrzeszczec jak tylko czuje, ze jest kladziony na plecach.

u mnie to samo, normalnie masakra:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
oj hruda probowalam juz wszystkiego. cokolwiek mu dam do raczki to on sie razem z tym przekreca na brzuch. juz probowalam wieszac sobie cos na szyi i skutkowalo na tyle, ze zdazylam mu zdjac pampersa. od kilku dni zaczyna wrzeszczec jak tylko czuje, ze jest kladziony na plecach.
No to nie pozostaje nic innego jak zmiana pieluchy na stojaco:szok:
Moja przyjaciolka tak zmienia swojej coreczce a mala ma 2 lata. Kiedys patrzylam na nia z politowaniem ze dziecka nie potrafi sobie wychowac:sorry:;-)...ale teraz wiem jakie to trudne i czasmi nie ma sposobu...:eek:
 
Kuba też na słowo "nie, nie wolno, nunu" raguje jak alergik :/

A mój synuś się ze mnie śmieje i to tak że mi też chce się śmiać:zawstydzona/y::-)

Izabela nie wiem co Ci doradzić bo mój Igor też się bardzo rusza przy zmianie pieluszki ale u nas skutkuje podobnie jak u Hrudej tubka kremu, szczotka, pilot itp w zależności co mam pod ręką (ale garów do pokoju mu nie niosę;-):-D:-D)
 
A mój synuś się ze mnie śmieje i to tak że mi też chce się śmiać:zawstydzona/y::-)

Izabela nie wiem co Ci doradzić bo mój Igor też się bardzo rusza przy zmianie pieluszki ale u nas skutkuje podobnie jak u Hrudej tubka kremu, szczotka, pilot itp w zależności co mam pod ręką (ale garów do pokoju mu nie niosę;-):-D:-D)

u nas jest tak samo Mati reaguje śmiechem na NIE, NIE WOLNO
a przy zmianie pieluszki do niedawna skutkowal pilot od tv ale ostatnio już nie bardzo i też coraz częściej przebieram go na stojąco:szok::-D
 
Iza nie pozwalaj mu robić to co Ty uważasz za niesłuszne, jeśli ciągnie Cię za włosy to zabiesz mu rękę i powiedz niewolno! nie wiem czy zrozumie ale dobrze jest uczyc dzieci posłuszeństwa od małego.... kurcze brzmi to jak bym byla jakims tyranem:confused::eek:
Jaki tyran, trzeba jakoś próbować poskromić małych terrorystów. Próbują się z nami, na ile mogą sobie pozwolić. Musimy być stanowcze,bo za 2 lata będziemy błagały super nianię o wizytę u nas:-D:-D
Na ile się da, to ignorować. Przecież tłumaczenie nic nie da, bo on nie rozumie. Oczywiście jak zacznie płakać inaczej to wiadomo, że trzeba przytulić i pocałować i od razu zmienić "temat", robić coś innego. Dać do zabawy coś fajnego,ale coś czym może się bawić, a nie bawi często, np. patelnia:-D
U nas na razie też skutkuje zajęcie czymś rozbieganych łapek. Choć czasami wije się i rzuca:-( Najgorzej jak zbombie się tak na maxa i lata z tą obsraną dupką:sorry: A te ryki histeryczne ignoruję, dopuki widzę,że są takie udawane,bo ryczy i za chwilę spogląda co robię, jak nie reaguję to on jeszcze bardziej. Masakra:wściekła/y:
 
kurcze dziewczyny chciałabym coś tu mądrego napisać ale mi jeszcze nie zdarzyła się sytuacja, żeby Jula wymuszała mi coś płaczem... ogólnie jest ona baardzo grzeczna- pewnie w ten sposób "rekompensuje" mi "tyły" w rozwoju;-);-);-)
 
reklama
Do góry