Bardzo możliweJa też się witam :-) była u nas ta niania i ..... mam mieszane uczucia niby wszystko ok ale sama nie wiem W mówi że jest ok i że to nie problem w niani tylko we mnie bo nie chcę zostawić Zuzki i nikt mi nie będzie odpowiadał .. .


Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Bardzo możliweJa też się witam :-) była u nas ta niania i ..... mam mieszane uczucia niby wszystko ok ale sama nie wiem W mówi że jest ok i że to nie problem w niani tylko we mnie bo nie chcę zostawić Zuzki i nikt mi nie będzie odpowiadał .. .







Nuska - jak Igorek?
Jak tam Igorek? Biedny, tak mi się smutno zrobiło:-(
Nuśka jak Igorek??? Lepiej już się czuje???
Biedactwo nierozumiem dlaczego takie maleństwa muszą takk cierpieć![]()
;-)wiem kochane że się nic nie odzywam, ale to nie zanczy że tu nie zaglądam- codziennie jestem;-) tylko jakos nie mam weny do pisania:--(
u mnie bez zmian tzn ja już mu powiedziałam że dłużej nie będę czekać bo kosztuje mnie to zbyt dużo bólu... więc się roztaliśmy..... jest mi ciężko, mam świadomość że on jeszcze się otrząśnie ale wówczas już będzie za późno...
mają córeczke Wikusie 16 miesięcy
ale było fajowo. Wybawili się razem tzn Kuba i Wiki, pobiegali po domu i co chwila jeden drugiemu wyrywał zabawki z ręki
Kuba w pewnym moemecie wkurzył się i jak mu po raz któryś Wiki zabrała zabawke pociągnoł ją za włoski
ale był krzyk a Kuba zadowolony bo odzyskał .... wózek z misiem 











,bo nie mialam sily.Dobrze ze ma mozliwosc zjesc obiad w pracy.

)i stwierdzisz ze tamten byl cie niewart.Glowa do gory.




Ja już nie wyrabiam. Jęczy i jęczy. Najlepiej jakby mu non stop pozwalać bawić się odkurzaczem lub drzwiczkami od szafek.





A o usypianiu to nawet nie chcę wspominać. Dziś myślałam, że wybuchnę 
Ale jakoś się powstrzymałam i usnął jęcząc
A takie to było cudowne, wiecznie uśmiechnięte dziecko.....
Witam
Przepraszam ze nie odpisze ale nie mam sil, nastroju, humoru i w ogole:-(..Stasiek mnie dzis wykonczyl...
wasze posty to balsam dla mych oczuHruda, to chyba się zgadały nasze chłopakiJa już nie wyrabiam. Jęczy i jęczy. Najlepiej jakby mu non stop pozwalać bawić się odkurzaczem lub drzwiczkami od szafek.
A o usypianiu to nawet nie chcę wspominać. Dziś myślałam, że wybuchnę
Ale jakoś się powstrzymałam i usnął jęcząc
A takie to było cudowne, wiecznie uśmiechnięte dziecko.....
![]()


Myślałam, ze tylko mój łobuz najadł się szaleju i postanowił dać w kość swoim rodzicom, a tu zaskoczenie- nie jesteśmy osamotnieni- hurra, Też myślałam, ze zwariuję

ale na szczęście dzień się skończył i nasze kochane diabełki pozamieniały się w śpiące aniołki.