reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Karolina to mało za USG płacisz... ja płace 50, a za wizyte to 70-80 już sama nie wiem... Pierwsze dwie wizyty płaciłam 80 a potem już po 70 więc sama nie wiem co jest... Mojego M siostra płaciła dwa razy nawet 50zł (chyba dlatego że już z 2dzieckiem do niego chodzi)

Famme piszesz że K cie wkurza... Oj uwierz mi że mnie M. też... Nawet niekiedy jak sie do mnie przymila to mnie wkurza... opieprze go żeby dał mi spokój a po chwili rycze że on mi mało uczucia okazuje...

Oleńka ja przed ciążą też zawsze chciałam dziewczynke ale jak sie dowiedziałam że jestem w ciąży to jakoś tak mnie na chłopczyka naszło... No i jest... A jajka zawsze mogą sie wchłonąć :-p
 
reklama
Oliwka super, ze kolezanka tak szybko sie uwinela:tak:
Olenka nic nie jest przesadzone:-) moj kuzyn mial miec cireczke, jeszcze godzine przez USG lekarz mowi, ze nawet na 101% cora, a potem okazalo sie, ze jest Konradek:-D:-D:-D
co do USG to ja chyba najmniej z Was placilam, bo placilam tylko za wizyte.. Moj gin nie bral kasy za badania, za USG.. tylko 50 zl za wizyte:-)
 
co do USG to ja chyba najmniej z Was placilam, bo placilam tylko za wizyte.. Moj gin nie bral kasy za badania, za USG.. tylko 50 zl za wizyte:-)

hej hej:-) ja miałam dokładnie tak samo;-)i usg miałam robione zawsze wtedy gdy sobie tego zazyczyłam:tak: czyli prawie zawsze:-)

dzis okropna pogoda i musze siedziec z mała w domu... znów pewnie bedzie marudna... najgrzeczniejsza jest na dworze:-)
wczoraj załatwiłam chrzest dla małej... 17.08 godz 14:-) narazie tylko Paulinka była wpisana... nie zdziwie sie jak bedziemy jedyni w kosciele... :-p bo jest to msza pecjalna na chrzciny raz w miesiacu:tak:

poszłam tez w mikołowie po zaswiadczenie, ze nie pobrałam becikowego i okazało sie, ze... (oczywicie czekałam w kolejce 30 minut) złozyłam tylko podanie o wydanie zaswiadczenia... i musze czekac ok tygodnia... zadzwonia mi! bezsens...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
witam. wiecie co...musze poprostu zacząć sie cieszyć z synusia:) ja tak sobie tlumacze że skoro mam mieć chlopczyka,to najwidoczniej tak bedzie lepiej , może dla niego bede lepsza mamusia nizż dla dziewczynki. A moj S to sie cieszy-jak gwizdek. a wiec moj malutki ma 796g, taki mały klopsik:) pytalam sie o te skorcze, mowila ze jesli sa tylko czasem to nie sa niebezpieczne. co do plamienia,to mam niby jakies zakazenie, cos mi tam sprawdzala i tak bolalo że myslalam ze jej przyloże.jak nigdy. ale mowila że w ten sposob sprawdza dlaczego troszke krwawie...więc musiałam wytrzymac.uprzedzila mnie ze 2 dni bede plamic, po tym badaniu,zebym sie nie przejmowała,ale jesli dluzej to mam natychmiast do niej dzwonic,albo zgłosic sie do szpitala...ooo
 
Oleńka dobrze myslisz:-) widocznie pierwsza dzidzia to chlopczyk ma byc:tak: ja zawsze marzylam o pierwszym chlopczyku:-)
a co do badania wewnetrznego, to chyba musisz sie przyzwyczaic.. jak moj gin mnie tak badal, to wlasnie tak jak Ty myslalam, ze odjade a ten mnie pocieszyl zdaniem : a Ty Basiu myslisz, ze jak sie rodzi dziecko to nie boli.. boli i to jeszcze bardziej niz to co teraz robie:szok:" myslalam, ze padne na tym samolocie wtedy;-)

Kurcze a u mnie pogoda do du... Lena stoi pod oknem i wola "bibibi" czyli po naszemu chce isc na hustawke:-p:-p
Kurcze musialabym se przejsc do gina.. a jakos tak sie boje.. juz koljna kwietniowka (z innego forum) ma cos nie tak:-(az sie boje isc na badanie:-:)szok:zeby tylko u mnie czegos nie wynalazl.:-(
 
heh... pamietam jak mi robiła 1 raz badanie, łzy mi prawie z oczy popłyneły:baffled: masakra... dla mnie poród był przyjemniejszy, bo byłam przygotowana na ten ból:-p

Tez musze sie wybrac do gina z tym moim rozwalonym kroczem... :baffled: masakra... wszystko wskazuje na to, ze ono juz tak zostanie... ale co tam... mam nadzieje, ze kiedys chociaz przestanie boleć:zawstydzona/y: heh... nie boli jak mam czas leżeć, a narazie zdazyło sie to raz od porodu... na karmienie wziełam małą do łózka i lezałam.. teraz to nie przejdzie.
Paulina dzis cos niespokojna... co ją kłade do łozeczka to po 5 minutach sie przebudza i krzyczy:-( cos ja meczy... pewnie wolałaby z mamą poleżec... tak jak ostatnio noce... jestem tak wykonczona, ze jak biore ja do karmienia to sama zasypiam, a mała szczesliwa spi ze mna:zawstydzona/y: heh... nie ma problmu bo mała jak chce jesc sama se cyca w nocy bierze:-D a mnie budzi to jej siorpanie:-p hehe... ale i tak Kocham tego mojego Skarba! Nie da sie inaczej mimo tego, ze mama wykonczona czasem:tak:
 
reklama
Oleńka nie tyle pocieszającego tylko takiego, ktory mowi prawde -nie oszukujmy sie skurcze bola jak diabli a parte to juz w ogole:-p:tak::-)ale nie martw sie dasz rade:-)

Asiowo chcialabym miec takie podejscie jak Ty.. ja pierwszy miesiac Leny to przeplakalam, sutki bolaly jak diabli, ja ryczalam, Lena ryczala, mialam takie dziury ropa leciala:-:)-(to bylo poprostu straszne a do tego mialam malo pokarmu - chyba przez nerwy..
mam nadzieje, ze przy koljenym dziecku bede miala takie podejscie jak Ty:-)Super mama z Ciebie:tak::-)
 
Do góry