reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Październikowe mamy 2025 ♥️

reklama
No tak, wy macie akurat dość pewne te daty, z jednej strony spoko, bo nie ma miejsca na gdybanie, ale z drugiej stres, bo gdyby cokolwiek się nie zgadzało, to nie ma miejsca na jakieś odchylenia.

Może źle zabrzmię, ale kilka razy tu padło określenie, że może dziecko jest "leniwe" i się wolniej rozwija i tak sobie pomyślałam, czy to nie jest trochę wprowadzanie w błąd? Z tego co się orientuję (ale mogę się mylić!) w pierwszym trymestrze każdy zarodek rozwija się w tym samym tempie, więc różnica może być w terminie owulacji, który jest umownie określany na 14 dni po miesiączce ale faktycznie może być inny, natomiast tempo rozwoju zarodka jest takie samo, nie?

U mnie na przykład na każdym USG wychodziły daty pokrywające się z terminami wizyt, tylko przesunięte względem OM. Ale nie było tak, że względem tygodni raz była większa a raz mniejsza, rozbieżności pojawiły się dopiero w 3 trymestrze.
Ja niestety się nie wypowiem, bo nie mam kompletnie o tym pojęcia, wiem tylko, że są jakieś normy i chodzi o to by się w nie mieścić, ale nawet nie wiem do końca jakie 🫣
Dla mnie to jest takie nowe i nieprawdopodobne, że dopiero się tego uczę.
 
No to nie masz co się sugerować terminem z om. Możesz mieć młodszą ciążę.
Co ile dni masz zwykle okres?
Przepraszam dziewczyny, może się mylę, ale ja zaczynam mieć wrażenie, że ta osoba to zwykły troll i chyba szkoda Waszego czasu na odpowiadanie. Nie raz i nie dwa były tu na forum wpisy w różnych wątkach, ale w podobnym tonie i jakoś tak no zalatuje mi trollingiem 🙈 jeśli ona się upiera, że przez tydzień po miesiączce nie uprawiała sexu więc jej się nic nie zgadza i 10 razy mówione, że to nie ma znaczenia do niej nie dociera to trochę dziwne, że dorosła kobieta, która stara się o dziecko nie rozumie takich prostych zależności... i nie wie jak i kiedy zachodzi się w ciążę. Jeśli się mylę to przepraszam, ale jakoś no tak czuję 🤷‍♀️
 
Kalkulator pokazuje 8tydzien 2dni, tylko że ja przez tydzień po zakończonej miesiące nie uprawiałam sexu
Kobieta zachodzi w ciąże w okresie owulacji, czyli mniej więcej w połowie cyklu, a ciążę liczy od daty ostatniej miesiączki, wiec na chłopski rozum jak dojdzie do zapłodnienia to już na starcie jesteś ok w 2-3 tyg ciąży. Nie ma to znaczenia, że nie uprawiałaś seksu po miesiączce, bo wtedy nie miałaś dni płodnych ;)
 
Przepraszam dziewczyny, może się mylę, ale ja zaczynam mieć wrażenie, że ta osoba to zwykły troll i chyba szkoda Waszego czasu na odpowiadanie. Nie raz i nie dwa były tu na forum wpisy w różnych wątkach, ale w podobnym tonie i jakoś tak no zalatuje mi trollingiem 🙈 jeśli ona się upiera, że przez tydzień po miesiączce nie uprawiała sexu więc jej się nic nie zgadza i 10 razy mówione, że to nie ma znaczenia do niej nie dociera to trochę dziwne, że dorosła kobieta, która stara się o dziecko nie rozumie takich prostych zależności... i nie wie jak i kiedy zachodzi się w ciążę. Jeśli się mylę to przepraszam, ale jakoś no tak czuję 🤷‍♀️
Mi się wydaje, że to po prostu brak wiedzy o cyklu i kiedy dochodzi do zapłodnienia, jestem w stanie w to uwierzyć, bo mam znajomą, która przy porodzie dowiedziała się co to jest indukcja i "jakieś baloniki, kroplówkę mi dali, a potem mnie nacieli i wyciągnęli dziecko vacuum, a ja nawet nie wiedziałam co to jest".

Ale jeśli nie troll to już bym się w ogóle nie martwiła rozbieżnością w wielkości ciąży przy nieregularnych cyklach, bo to sobie można gdybać.


Dzięki za wyjaśnienie, bo ja nawet nie wiedziałam, że przed urodzeniem też są różne centyle :)
 
Mi się wydaje, że to po prostu brak wiedzy o cyklu i kiedy dochodzi do zapłodnienia, jestem w stanie w to uwierzyć, bo mam znajomą, która przy porodzie dowiedziała się co to jest indukcja i "jakieś baloniki, kroplówkę mi dali, a potem mnie nacieli i wyciągnęli dziecko vacuum, a ja nawet nie wiedziałam co to jest".

Ale jeśli nie troll to już bym się w ogóle nie martwiła rozbieżnością w wielkości ciąży przy nieregularnych cyklach, bo to sobie można gdybać.


Dzięki za wyjaśnienie, bo ja nawet nie wiedziałam, że przed urodzeniem też są różne centyle :)
No wiesz ja też nie wiedziałam, że jest jakiś balonik, vacuum czy jakieś inne rzeczy związane z porodem dopóki ktoś ze znajomych mi o tym nie powiedział. No bo w sumie skąd mam wiedzieć, jak nigdy nie rodziłam, a w zwykłej szkole tego nie uczą ;) a jednak o cyklu kobiety i rozmnażaniu każdy uczy się na biologii i według mnie to jest podstawowa wiedza, tym bardziej powinna być dla kogoś kto stara się o potomstwo.
 
Ej wyliczyłam sobie nowy termin z takiego kalkulatora, który bierze pod uwagę długość cyklu, bo ja mam dłuższe (33 dni) i zmienił mi tp na 7.10 :) czyli możliwe, że wszystko jest okno po prostu byłam mega wcześnie na wizycie:)
No to u mnie jest natomiast sytuacja, że niby wychodzi na 2.10, ale przy cyklach 28dniowych, a mam nieregularne, +/- 3-4 dni. I przede wszystkim to, że wg cyklu 28 dniowego, powinnam mieć owulację w 14 dc. Byłam na monitoringu tego dnia i nie było dominującego pęcherzyka, musiałam mieć owulację 2-3 dni później i wtedy doszło do zaplodnienia. Więc też może mi się zmieni data porodu i nie będę się tak martwić 😁
 
reklama
No wiesz ja też nie wiedziałam, że jest jakiś balonik, vacuum czy jakieś inne rzeczy związane z porodem dopóki ktoś ze znajomych mi o tym nie powiedział. No bo w sumie skąd mam wiedzieć, jak nigdy nie rodziłam, a w zwykłej szkole tego nie uczą ;) a jednak o cyklu kobiety i rozmnażaniu każdy uczy się na biologii i według mnie to jest podstawowa wiedza, dla kogoś kto stara się o potomstwo.
Dla mnie wystarczyło być kilka miesięcy na wątkach staraczkowych na forum i dowiedziałam się więcej niż w całym moim życiu 😁🤣 Najlepsza szkoła życia!
 
Do góry