reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Pogaduchy długoletnich i nowych starczek ♥️

reklama
O tak, mąż aktualnie myje się moim owocowym żelem, bo wszelkie jego żele i perfumy po prostu mi śmierdzą (przed ciążą mi odpowiadały) 😁 a, i zapach świeżo umytych naczyń że zmywarki mnie przyprawia o mdłości, ostatnio mąż wyszorować całą zmywarkę, wyczyścił filtry, wrzucił odświeżacz - nic to nie dało, śmierdzi i koniec xd

Łeee nic o zmywarce. Jak otwieram zmywarkę to wstrzymuję oddech. 🤢
 
Hej, jeszcze odnosnie L4.. ja tez jakos wczesniej bylam troszke krytycznie nastawiona na takie L4 od 6tygodnia na zasadzie bo tak, szwagierki, znajome, zawsze szły od razu I dopytywały dlaczego ja nie..
No i teraz troche mi sie zebralo na przemyślenia.. powiedzcie mi dlaczego nie ma jakiegoś rozwiązania typu obniżenia wymiaru pracy ale np bez wpływu na średnia wyplate ktora dostajesz na macierzyńskim.. (niech liczą mi te miesiace na pełnym etacie, poprzedzajace ciaze, ale teraz chcialabym popracowac na czesc etatu, zgodnie z prawem z obnizona pensja). Chce pracowac, nie czuje sie zle, ale po prostu brakuje mi sil na te 8h.. mam wrazenie ze praca to jedyne co robię, wracam do domu i leze, nie mam sily na nic, tak jak piszesz @kami1094
ale czy tak to powinno wyglądać? nie chce zaniedbywać siebie, domu, dziecka..
Jeśli byłyby takie rozwiązania to z zaletą takze dla pracodawców.. nie znika mu pracownik z dnia na dzien, jest w stanie jeszcze przeszkolić kogos..

Eh pewnie w idealnym świecie...
Dokładnie o tym ostatnio myślałam!
Ja też przyznaję, że akurat teraz u mnie w pracy jest względnie „normalniejszy” okres. Często uda się wyjść wcześniej, stresy też kiedyś bywały zdecydowanie większe. Dlatego na razie jestem w stanie dać radę, chociaż nie wiadomo jak długo.
Ale w styczniu, jak zaczęło się wszystko chrzanić - poszłam na zwolnienie w piątym tygodniu. Wróciłam tydzień po poronieniu, żeby jakoś „zafunkcjonować”. Gdyby się to nie stało, raczej już byłabym na zwolnieniu do końca.
A teraz to powiem Wam, że w 90% kieruje mną to, że bardzo mi zależy żeby na razie w pracy nikt nie wiedział i nie złorzeczył, bo nie chcę znowu być głównym tematem do rozmów.
Aczkolwiek może być też tak, że z dnia na dzień wróci nerwówka, która potrafiła być naprawdę skrajnie patologiczna (mam pracę niestety mocno uzależnioną od sytuacji politycznej), a wtedy spadam stamtąd od razu, bez zawahania.
 
Tylko też wiecie, po macierzyńskim jak wracacie to też nie ma rozwiązań, ktore jakoś wspierałyby matki. Jest przerwa na karmienie i w sumie tyle 🤷‍♀️ mnie firma odmówiła całkowitej zdalnej. A na dobrą sprawę wystarczyłoby odejść od schematu pracy 8h. Korpo, biurowa, praca dla klienta spokojnie może mieć elastyczny czas pracy i dla kobiet w ciązy i po ciąży. Jaki to problem. W sumie jak dla mnie to mogłoby tak być dla każdego tam. Pracujesz 8h, ale sama dogadujesz się z klientem o jakiej porze. Patrzysz na własną produktywność, na lajcie odbierasz dzieci z placówki, wymieniasz się z mężem. Jaki to problem 🤷‍♀️
 
U mnie aktualnie spokojniej, ale powoli docieram do momentu, ze czuje ze na dłuższą metę nie dam rady juz dłużej, ze sie posypie psychicznie z tego ogólnego nieogarnięcia i braku sil, po za tym juz w tym roku troche juz popracowałam w ciazy, mimo bardzo sredniego samopoczucia jakos czulam ze powinnam, a po stracie i szpitalu tez tydzien pozniej juz wróciłam..
 
reklama
Zdarza się, że ja pracuję nie wiem. 5 godzin nadgodzin jednego dnia, albo że z soboty na niedzielę o 2 w nocy muszę być w robocie. 🙈
Jeju, jak dajesz rade..? Ale mam nadzieje ze nie stresuje Cie mimo wszystko ta praca za bardzo..
Czy mozesz liczyc na normalniejsze warunki jak zgłosisz ciaze?
 
Do góry