reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Pogaduchy długoletnich i nowych starczek ♥️

reklama
Czesto zmieniaja sklady nie informujac o tym :/ a same pomidory sa ok? W sensie nie przerobione?
Tak, same są spoko, ale je głównie takie nasze z krzaczka.
Koncentrat pomidorowy też jest ok.
Ale to jest dziecko, ktore kocha makaron z sosem pomidorowym, więc czesto u nas wjeżdża passata albo pomidory z puszki.
 
Tak, same są spoko, ale je głównie takie nasze z krzaczka.
Koncentrat pomidorowy też jest ok.
Ale to jest dziecko, ktore kocha makaron z sosem pomidorowym, więc czesto u nas wjeżdża passata albo pomidory z puszki.
To zdecydowanie jakis skladnik… az ciekawa jestem co daja do pomidorow w puszce, ktore powinny byc tylko pomidorami!
Zostaje jeszcze opcja robienia sosu ze swoich pomidorow, tylko dla niego, ale to opcja dla ludzi, ktorzy sie nudza :D

Co do pomidorow- moje krzaczki w tym roku tak obrodzily, ze w zylach bedzie mi plynela passata 😍
 
mój estradiol był bodajże 20,6, a norma od 20.
1. Estrofem miałam wprowadzony dopiero na etapie transferu - dość nietypowo, bo miałam go już nawet na cyklu naturalnym, co bardzo rzadko się praktykuje, ale ja po owulacji miałam go na poziomie 66, a minimum do transferu w klinice było 200.
2. Nie, nie miałam żadnych z tych objawów. Przez lata miałam jedynie trądzik i na pewno w ciągu ostatnich dwóch lat bardzo poprawiła mi się cera, ale zmieniłam też pielęgnację, więc nie wiem, co bardziej miało na to wpływ.
3. Tak, miałam stymulacje po drożności jajowodów celowane w miesiące, gdzie owulacja była po stronie drożnego jajowodu i później po histerolaparoskopii, gdzie już było pod górkę, bo po tym zabiegu jajnik po drożnej stronie odmówił współpracy... Stymulacje miałam Lamettą (początkowo po całej tabletce, ale po zabiegu praktycznie w każdym cyklu miałam po owulacji torbiele krwotoczne, a pęcherzyki i tak po niedroznej stronie). Później brałam ½ tabletki i to wystarczało, ale torbiele krwotoczne miałam nadal. Myślałam też próbę z Clostilbegyt, ale u mnie on akurat nie działał. I przeważnie zawsze miałam zastrzyk Ovitrelle. Stymulacje teoretycznie nie miały sensu, bo owulacje miałam w każdym cyklu, ale po zabiegu były to próby ruszenia tego jajnika, który się rozleniwił, no i po prostu "podrasowania" owulacji.
Tak, pod kątem płodności w tych chorobach chodzi głównie o to, że osłabiają komórki jajowe. Tak samo endometrioza.
Nie wiem jaką diagnostykę macie za sobą, ale w tym wszystkim należy pamiętać, żeby nie pomijać diagnostyki mężczyzn, bo w niepłodności często coś nie gra po obu stronach.
Dziękuję. Teraz przez pryzmat tego, że udało mi się osiągnąć cel, trochę inaczej na to patrzę, ale wiadomo, nie było łatwo w czasie starań. A i do tej pory ciężko mi uwierzyć, że to jednak się dzieje... 😅
My już mamy jedno dziecko i wtedy w ciążę zachodziłam od razu (przed porodem dwa poronienia). Teraz starania prawie od roku i tylko jeden biochem w maju, więc tak szukamy przyczyny. Ja niby owulacje też mam, ale ten estradiol i niedomoga lutealna sugerują, że są po prostu słabej jakości. Zresztą po monitoringach widać, że te pęcherzyki rosną słabo i wolno. Przy stymulacji biorę lamettę 2x1, przy jednej tabletce nie było efektu.
Teraz estradiol w 4dc miałam 26. W lutym przy monitoringu 4 dni przed owulką 86, dzień po owulacji 60
 
A co do robienia samemu, pamietam jak mlody zaczal jesc inne posilki niz mleko i mialam jakas dziwna faze, ze te sloiczki to jakies takie niezdrowe i gotowalam sama, wielki gar, zupki, dania, inne pierdoly pakowalam w sloiczki po przecierach, ktore zbierala cala rodzina 🙈 fakt faktem taniej mnie to wyszlo nic kupowanie, bo mama i tesciowa dzielily sie warzywkami z ogrodu, ale stania przy kuchence na caly dzien!
 
A co do robienia samemu, pamietam jak mlody zaczal jesc inne posilki niz mleko i mialam jakas dziwna faze, ze te sloiczki to jakies takie niezdrowe i gotowalam sama, wielki gar, zupki, dania, inne pierdoly pakowalam w sloiczki po przecierach, ktore zbierala cala rodzina 🙈 fakt faktem taniej mnie to wyszlo nic kupowanie, bo mama i tesciowa dzielily sie warzywkami z ogrodu, ale stania przy kuchence na caly dzien!
To ja rozszerzalam na słoiczkach, za to teraz gotuję jak powalona i mam pół szuflady zamrozonych zup i sosów, a drugie pół klopsików i klusek 🤣
 
Ja przy rozszerzaniu też gotowałam i w słoiczki po przecierach. 🙂 trochę zabawy z tym, ale szły takie małe porcje, że mi szkoda było by wywalać. Za to teraz często jak jesteśmy w sklepie to mała bierze jakiś słoiczek i pakuje do koszyka.
 
No wlasnie latwiej bylo wywalic mi to, niz jakby po 1 lyzeczce zobaczyc, ze nie smakuje i do kosza :D jedyne sloiczki to np dania z cielecina czy tego typu pierdolami, ktorych pewnie sama bym nie kupila i suszone sliwki! Tonami je jadl!
 
reklama
Do góry