reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

🌬️💫💙W listopadzie chłodem wieje, lecz w nas na dwie kreski nadzieja szaleje!💙💫🌬️

Czyżby owu w natarciu? 😜
Ej no nie rob mi tak 😂 to ja tylko w owu mam sie dobrze czuc 😂 ale nieee wiem, albo byla wczoraj albo jest dzis, ale jesli dzis to dobrze sie sklada 😂
Ale cudownie z pieskiem, że uratowaliście i jeszcze taki grzeczny 😍
Mój to jest gorzej jak dziecko, tylko się ruszę biegnie za mną, z toalety nie pamiętam kiedy korzystałam bez niego.
Jak widzi, że wyciągam bieliznę z komody to od razu biegnie do łazienki i się ogląda czy ja na pewno idę się myć i siedzi nade mną. Wystarczy, że zniknę na 5 minut mu z oczu to potem radość taka jakby mnie miesiąc nie widział, no niesamowity jest 🥰
Moja tez lazi za mna wszedzie i za nikim w domu, tylko za mna 😂 ale pancia koooocha :D najlepsze jest jak idzie sie ze mna myc, jeszcze jestem w wannie, reka mi wystaje, a ta juz ja lize bo mokra 😂 ale no kochana jest
 
reklama
Ogólnie zapalenie jest najprawdopodobniej dość małe więc dostałam antybiotyk, kontroli nie będzie.
Mam dzwonić w połowie grudnia i umówić wizytę przed Świętami i na niej omówimy plan działania, może zaczniemy stymulację przed transferem. Na dzień dzisiejszy nie znam niestety szczegółów.
Ale bardzo dobry plan! Bardzo dobra informacja, ze zapalenie nie jest duze, to juz ogromny plus, a przypominam, ze zaraz to polowa listopada bedzie, czyli tylko miesiac i ustalacie plan dzialania! Bedzie predzej niz myslisz! Wiem, ze nadal do dupy, ze nie teraz, ale zobacz jak duzo udalo sie popchnac do przodu!
 
Ale bardzo dobry plan! Bardzo dobra informacja, ze zapalenie nie jest duze, to juz ogromny plus, a przypominam, ze zaraz to polowa listopada bedzie, czyli tylko miesiac i ustalacie plan dzialania! Bedzie predzej niz myslisz! Wiem, ze nadal do dupy, ze nie teraz, ale zobacz jak duzo udalo sie popchnac do przodu!

Jak dla mnie to nic nie idzie do przodu. Kwalifikację dostaliśmy w marcu, pierwszy transfer był w czerwcu a my nadal jesteśmy w czarnej d... I ciągle na coś czekamy.
To jest nasza pierwsza i ostatnia procedura. Mamy jeszcze pięć Mrozaczków do wykorzystania w obecnej, jak się nie uda uzyskać ciąży to się poddajemy.
Co za ch... rok 🙄
 
Ej no nie rob mi tak 😂 to ja tylko w owu mam sie dobrze czuc 😂 ale nieee wiem, albo byla wczoraj albo jest dzis, ale jesli dzis to dobrze sie sklada 😂

Moja tez lazi za mna wszedzie i za nikim w domu, tylko za mna 😂 ale pancia koooocha :D najlepsze jest jak idzie sie ze mna myc, jeszcze jestem w wannie, reka mi wystaje, a ta juz ja lize bo mokra 😂 ale no kochana jest
Hahah sorry, ale ostatnio właśnie miałam przemyślenia jak niestety hormony nami rządzą… 🙈
Miałam taki fajny dzień, po pracy wskoczyłam do galerii coś załatwić i wiecie, to był ten dzień kiedy czujesz się jak milion dolców (chociaż ubranie i makijaż zwyczajne), wszyscy się do Ciebie uśmiechają, pan w obsłudze nadzwyczaj miły i energia aż rozpiera. I myślę jak fajnie, że po ciąży tak totalnie wróciłam do siebie fizycznie i psychicznie i w ogóle…
A potem spojrzałam w kalendarz, a tam ewidentnie owu tuż za rogiem… 🤣 taki to był flow 🙃

O jeny, słodkie macie psiaczki 😍🥰
 
Jak dla mnie to nic nie idzie do przodu. Kwalifikację dostaliśmy w marcu, pierwszy transfer był w czerwcu a my nadal jesteśmy w czarnej d... I ciągle na coś czekamy.
To jest nasza pierwsza i ostatnia procedura. Mamy jeszcze pięć Mrozaczków do wykorzystania w obecnej, jak się nie uda uzyskać ciąży to się poddajemy.
Co za ch... rok 🙄

Jacieee ja naprawdę doskonale Cię rozumiem...
My kwalifikację mieliśmy rok temu we wrześniu, w listopadzie zaczęłam stymulację, pierwszy transfer w styczniu zobacz ile to czekania od września. Potem drugi transfer dopiero w czerwcu i od momentu jak 2 lipca się okazało, że nic z tego czekaliśmy do października bo klinika nie miała środków... Cała stymulacja od początku, teraz znowu czekam na wynik hodowli i na wyznaczenie terminu transferu (o ile będzie co transferować). Ja wiem, że cudze historie nie są pocieszeniem, ale pomyśl, że masz właśnie jeszcze tych 5 mrożaczków i nie musisz zaczynać całej stymulacji od nowa tylko od razu idziesz w transfer, a to leczenie teraz zwiększa tylko Twoje szanse na powodzenie 🤗 też jestem mega niecierpliwa i nienawidzę na coś czekać, ale chyba właśnie in vitro nauczyło mnie trochę, że życie to ciągłe czekanie na coś... Wierzę, że to na co teraz czekasz i trudy tego ciągłego czekania zostaną w końcu nagrodzone czymś cudownym co sprawi, że szybko zapomnisz ile czasu Cię to kosztowało ❤️
 
Kiedyś to były czasy człowiek do biura na obcasach chodził, nawet nie wiem gdzie mam inne buty niż adidasy 😳😅
Kiedyś to były czasy - teraz nie ma czasów 🙈 sory tak mi przyszlo tylko do głowy jak zobaczyłam Twój wpis🙈 ja też teraz nie mam ochoty żeby o siebie zadbać żeby się pomalować ładnie się ubrać,nawet do pracy już się nie maluję,nie dbam za bardzo o to jak wyglądam,wiem że to nie dobrze ale jakoś nie mogę się zmobilizować. O dysonie też myślałam żeby sobie kupić ale jak nie mam na nic ochoty to boję sie że kupię i będzie tylko się kurzył
 
Jak dla mnie to nic nie idzie do przodu. Kwalifikację dostaliśmy w marcu, pierwszy transfer był w czerwcu a my nadal jesteśmy w czarnej d... I ciągle na coś czekamy.
To jest nasza pierwsza i ostatnia procedura. Mamy jeszcze pięć Mrozaczków do wykorzystania w obecnej, jak się nie uda uzyskać ciąży to się poddajemy.
Co za ch... rok 🙄
Nie! Tu wchodzi laczek! I to bez narzekania! Szykuj oranzadke!
Nie jestes w czarnej dupie! Zrobiliscie mnostwo rzeczy, jestescie milowy krok do przodu i wiecie znacznie wiecej niz w tym czerwcu! Teraz dzialacie, zeby usunac wszystkie przeszkody, ktore byc moze wtedy nie pozwolily, zeby sie udalo, wejdziecie w moment, w ktorym drzwi beda szeroko otwarte! Sama mowisz, 5 zarodkow! 5! A Ty chcesz sie po jednym poddac! No jak szczele to echo w Hiszpani poczuja! Ty chyba sama nie dostrzegasz jak duzo ruszylo! Wiem, ze to czas, wiem, ze tyle cykli poszlo i nie wroci! Ale nie o cykle tu walczysz! Rozumiem chwilowe podlamanie, nawet sie mu nie dziwie (ale laczek dalej w pogotowiu), ale zeby tak siebie nie docenic! Hej!
 
@Hermeneg przykro mi że się to tak ciągnie :( rozumiem Cię. Pamiętam jak pojechałam do kliniki i lekarz na dwa miesiące dał mi tabletki anty żeby wyciszyc jajniki przed stymulacją. Choć poczułam, że coś się w końcu poważnego dzieje i jestem w dobrych rękach, to płakałam jak bóbr cały dzień bo to była dla mnie wieczność. Przy 3 latach nie zachodzenia, te 2 miechy to był pikuś a dla mnie koniec świata. Dziś też mam wrażenie że stoję w miejscu i popadam w paranoje . Ale pomysl sobie, że masz 5 szans. To bardzo dużo.

Ja przepraszam że nie rozmawiam z Wami i pierdolach ale mam zjazd emocjonalny. Nawet jak teraz o tym piszę. Ja się okropnie boje ze moje ostatnie 5 minut już minęło. I że już jestem po czasie :( że moje amh spadło do zera..... Boje się aż robić wyniku. Ogólnie jestem w strasznym stanie. Zastanawiam się nad jakimś urlopem od psychiatry bo mi się w pracy nie chce pracować, mam wrażenie że jestem beznadziejnym pracownikiem w tym momencie bo nie mam siły funkcjonować. Chodze i płacze. Masakra jest.
 
reklama
@Hermeneg przykro mi że się to tak ciągnie :( rozumiem Cię. Pamiętam jak pojechałam do kliniki i lekarz na dwa miesiące dał mi tabletki anty żeby wyciszyc jajniki przed stymulacją. Choć poczułam, że coś się w końcu poważnego dzieje i jestem w dobrych rękach, to płakałam jak bóbr cały dzień bo to była dla mnie wieczność. Przy 3 latach nie zachodzenia, te 2 miechy to był pikuś a dla mnie koniec świata. Dziś też mam wrażenie że stoję w miejscu i popadam w paranoje . Ale pomysl sobie, że masz 5 szans. To bardzo dużo.

Ja przepraszam że nie rozmawiam z Wami i pierdolach ale mam zjazd emocjonalny. Nawet jak teraz o tym piszę. Ja się okropnie boje ze moje ostatnie 5 minut już minęło. I że już jestem po czasie :( że moje amh spadło do zera..... Boje się aż robić wyniku. Ogólnie jestem w strasznym stanie. Zastanawiam się nad jakimś urlopem od psychiatry bo mi się w pracy nie chce pracować, mam wrażenie że jestem beznadziejnym pracownikiem w tym momencie bo nie mam siły funkcjonować. Chodze i płacze. Masakra jest.
No nastepna do laczka! Jakie 5 minut minelo! Glowa do gory, cycki do przodu i gleboki wdech! Jesli czujesz, ze nie ogarniasz juz rzeczywistosci i potrzebujesz pauzy, jak najbardziej polecam wizyte u specjalisty, z grypa bys sie nie zastanawiala tylko poszla na l4, zjazd w glowie jest duzo gorszy od grypy, wiec nie zastanawiaj sie dlugo :) mysle, ze reset czasami nam sie przyda, zwlaszcza, ze nie myslimy o zwolnieniu „od tak”, tylko wtedy kiedy na prawde tego potrzebujemy.. zadbaj wtedy o siebie, porozpieszczaj sie…
 
Do góry