Ja przez słony posmak w ustach też bez przerwy bym coś memlała byleby zabić to uczucie, oczywiście się powstrzymuje ale mam tak samo jak Ty


.
Dzień dobry
Wczoraj był tak intensywny dzień że jeszcze dziś nie do końca pamiętam jak się nazywam

.
Zaczęło się od bójki syna w szkole, okazało się że się bronił więc dumna jestem z niego

.
Jako że wszyscy mieliśmy dobre humory stwierdziliśmy że to jest chyba moment żeby zagadać z dziećmi. Szliśmy do nich z duszami na ramieniu, nastawieni na krzyk, trzaskanie drzwiami i głupie odzywki

. Do tej pory ciężko mi uwierzyć że dzieci zareagowały z uśmiechem i radością

. Syn przeżywał że będzie starszym bratem aż o 13 lat, proponowali imiona, mówili że bardzo chcieliby siostrę. Syn bo już przyzwyczajony że jedna siostrę ma, córka bo chciałaby się mieć z kim bawić

.
Nie ukrywam że w pewnym momencie już miałam dość nawracania tematu ciąży


syn chodził za mną jak cień i bez przerwy o cos dopytywał i przyglądał się czy już widać. Nawet w kalendarz patrzył kiedy w ciążę zaszłam bo przeliczył w głowie
