Witam po dłuższej nieobecności. Dopiero pozbyłam się wszystkich z domuTz dzieci które u nas na wakacjach i najazdu znajomych w odwiedzinach. Jestem wykończona i szczęśliwa że mi się nikt po domu nie kręci. No ale od jutra powrót do remontów..... Już się boje. Miałam trochę stresu ostatnio z powodu mojego maluszka. Nie podnosi mi się brzuch i maluch był bardzo malutki. No ale jestem po USG i okazało się że moje słoneczko przez 3 tygodnie przytyło ponad 700gr. i rozpycha się w dole brzuszka bo mam tam duuuuużo miejsca i nie wcale niechce iść do góry
Jak wczoraj lekarz chciał zrobić zdjęcie buziaczka i próbował "wystukać" od maleństwa żeby ten zabrał rączke z twarzy to ten pokazywał mu język. Ale się z tego uśmiałam. Jeszcze się nie urodził a już pokazuje różki
![]()
Pogoda u mnie do bani. Nic tylko spać. No ale trzeba się zabrać za sprzątanie. A czy już się chwaliłam że mam nowego komandora w sypialni![]()
Maluszek moze trochę mniejszy ale niektórzy są filigranowi. najważniejsze ze zdrowe.
Dzieńdoberek.
Ja zawsze z rana mam lenia,najchętniej całe do południe przeleżałabym w łóżeczku z kompem.
Ja też miałam takie plany ale niestety zapowiedzieli sie goscie i musiałam szybciutko z łóżeczka wyskoczyć zeby mieszkanko ogarnąć i jeszcze skoczyłam po ciastka francuskie bez których ostatnio żyć nie mogę.
Kaka82, Ppatqa - no niestety jeszcze muszę przemęczyć jakieś 2-3 tygodnie i znikam...a dlaczego pracuje?? dłuższa historia... w każdym razie mój przełożony nie będzie tu pracował od 1-go września i w związku z tym jest straszne zamieszanie, a nie za bardzo kto ma przejąć moje obowiązki teraz :-( I tak wypadałoby pare rzeczy z domu robić podczas macierzyńskiego, ale już sobie zastrzegłam, że nie, chyba, żeby zaproponowano mi jakieś konkretne pieniądze na co nie licze w tej firmie... zresztą jak zobaczyłam dzisiejszą wypłatę + dostałam ochrzan za niedopilnowaną sprawę (fakt - moja wina) to do teraz mi się ryczeć chce. Tak to jest jak się idzie w firmy rodzinne ... szkoda gadać ...
!
Mogli by Ci chociaz godziny skrócić albo dawac pracę do domu. Ty jeszcze z pracy prosto na porodówke pojedziesz. Naprawdę Ci współczuję i mam nadzieję, ze chociaż na kasie dobrze wyjdziesz.
Witajcie kochane.
Doszlam do wniosku ze od kiedy nie pracuje mam mniej czasu.Wczoraj walnal mi 36 tydz czyli zaczelam 9 mies.Chyba zeby to uczcic odwalilam taki numer ze szkoda gadac...
Poszlam wyrzucic smieci przed dom i zatrzasnely mi sie drzwi a ja bez kluczy oczywiscie.Kurde nie wiedzialam co robic, na szczescie mialam otwarte okno w kuchni, przewrocilam smietnik i... weszlam przez okno.Tak na serio to ja nie wiem jak ja to zrobilam bo normalnie to nie dalabym rady takie waskie to okno.
Jak powiedzialam mojemu to tak sie smial...powiedzial ze teraz to juz mu mnie nie szkoda ze mnie wszystko boli i ciezko, bo skoro skacze przez okna
Musze sprawdzic you tube czy oby zaden sasiad nie nakrecil moich wyczynow hihi.
Agniesia aż brak mi słów, aleś powywijała kobieto. Dobrze, ze nic Ci się nie stało;-)
Nie mam pojęcia o czym Wy mówicie, ja tam podbijam raz na pół roku i tak mam w książeczce napisane, że co 6 miesięcy.
.
Teraz jest tak, że jak trafiasz do szpitala musisz mieć podbitą ksiażeczkę ubezpieczeniową, a data nie może przekraczać miesiaca.