imagination
Mama Tomka - maj 2009 :)
Dzięki Kochana za tak miłe komplementy. Zmieniłam zdjęcie na mniej aktualne, ale równie ładne :-)Imagination-sliczne zdjecie i zdzidziusiem Ci bardzo do twarzy:-) Ani sie nie obejrzysz a bedziesz tak sciska swoje własne z ramionach!
Nie ma sensu gadac o pieniadzach-one zawsze wywoluja jakies niesmaczne nastroje, niezaleznie czy sie je ma czy ich nie ma.
Mysle ze twoj M z czasem zrozumie, ze pelna dojrzalosc polega wlasnie m. innymi na liczeniu tylko na siebie i pelnym zabezpieczaniu swojego bytu bez wsparcia rodzicow...a moze on sie wlasnie tego boi, ze za duzo spadnie na jego barki...I zrozum tu faceta - no ale wiadomo-my z Wenus oni z Marsa-nijak nie pogodzisz:-)
Mam nadzieje, ze dretwienie nog ci minie , sprobuj namowic M na masaze, to ponoc dziala.
I ciesz sie z tych objawow jakie masz, po tym co sie naczytalam u dziewczyn to juz chyba lepiej miec te wszystkie "klopoty" zwiazane z ciaza niz sie stresowac, ze nic sie nie czuje i martwic sie co z maluszkiem.
Usmiechaj sie czesto-ladnie Ci tak z usmiechem!
Myślę, że On właśnie się bardzo martwi... Chce zapewnić Nam jak najlepszy byt... Ma problemy w pracy z kierownikiem, tyra jak wół, a to inni są bardziej szanowani niż On...

Dolegliwości znoszę spokojniej, bo wiem, że gdyby nie one, pewnie bym się martwiła co z Kruszynką, a tak, to raczej wszystko gra... oby :-)
Zauważyłam, że już mi brzuś urósł, a to dopiero 7 tydzień, ale fajnie, bo chciałabym już mieć fajnie ostającą piłeczkę z przodu :-) choć nie lubię nadmiaru kilogramów, tak te pokocham:-)