Witajcie wieczorkiem :-)
Aniknulka i dobrze zrobiłaś, niech m też wie co to znaczy miec dziecko w domu

zdrówka Tobie

ja już 2 razy tej jesieni miałam zapalenie zatok i wiem co to znaczy, a jeszcze przy charakternym szkrabku
Julia współczuję ząbkowania. Niby im starsze dziecko tym lepiej to znosi ale u nas się nie zapowiada lżej
Asiowo mam nadzieję, że uda się Wam z pracą

jak nie męża to Twoją

(a swoją drogą kaska ładna jak na pół etatu, bo ja tyle miałam na cały

sknerusy

) a tego patentu z kaszką na noc musze spróbować, bo mała jeszze budzi sie 3-4 razy w nocy na jedzenie ...
joan-na to super, że Krzysiu już lepiej znosi rehabilitację, widać, że przynosi ona efekty, skoro ćwiczenia nie wywołują u niego dyskomfortu a co za tym idzie - płaczu
Dzisiaj wyskoczyłam z mężem na zakupki a mała została z babcią :-) mąż ganiał po marketach, a ja łaziłam sobie po sklepach z ubraniami

chciałam sobie kupic w końcu wygodny stanik, bo te co mam to masakra

jeden do karmienia nawet wygodny, ale jak noszę małą to jej i mi wbijają się fiszbiny

a reszta jakaś maława się zrobiła... no i biust przez karmienie się zmienił więc i zmiana rozmiaru... no i porażka, bo nie było rozmiaru, który by mi pasował (aż mi głupio całkiem płaskiej babce mówić, że e i f są za małe i czy ma cos większego

) i chyba zostaja mi zakupy w necie... widziałam też fajniutki kombinezonik dla małej i chyba kupię

przyjeżdżamy a mała cała zapłakana (a nie było nas 1,5 godziny), teściowa ją jakoś uspokoiła, ale jak mała mnie zobaczyła to w ryk :-( dopiero jak wzięłam ja na ręce, to po chwili przestała płakać, dałam jej cyca, chwilkę pociągnęła i usnęła. Obudziła się z płaczem i kto tylko pojawiał się na horyzoncie to ryk :-( teraz mam wyrzuty, że małą zostawiłam i pojechałam na te zakupy :-

-

-

-(
malutka mi normalnie dziczeje... cały tydzień tylko ze mną, wieczorem jeszcze mąż, raz w tygodniu jedziemy do teściów i tyle... jak tak dalej pójdzie, to będziemy musieli małą wszędzie ze sobą brać

teściowa mówiła ze ze 40 min. było ok, a potem już nic jej nie pasowało...
do tego idą ząbki, bo mała znów zaczyna mnie gryźć, ssie palce nawet jak ciągnie cyca i ciągle by tylko przy cycku wisiała...
na szczęście przegoniłąm lenia, porządnie domek ogarnęłam, poprasowałam wszystko co było (jeszcze takiej sterty to nie widziałam


)
miłego wieczorku i przespanej nocy