reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudniowe mamusie 2008

reklama
Hej

Marzycielka heheh to super z tym pepuszkiem, juz o wiele wygodniej i bez nerwów :tak:. Mój mały wczoraj skonczył tydzien.
Wczoraj mi zrobił w wieczorem dwie kupy, w nocy nastepna i rano znowu, ehhh mam nadzieje ze to jednak nie rozwolnienie. Jestem tym wszystkim przewrazliwiona. Jeszcze dzisiaj rano myslałam ze pepuszek ropieje, wpadłam w panike, potem sprawdziłam jeszcze raz i nic nie było :zawstydzona/y:, nie wiem co tak panikuje.

renia, dzwoneczka wy sie kochane bierzcie za rodzenie :-D


A ja zmykam do sklepu, puki mały spi i babcia z nim zostanie :tak:

Miłego dnia.
 
Gratulacje dla Oliwki i całej rodzinki! Miłego świętowania.
Nam dzisiaj stuknął tydzień :tak: Nawet nie wiem, kiedy to zleciało.

Dziękujemy serdecznie :-)
Wam też wszystkiego naj naj z okazji pierwszego tygodnia:-)

Zapominajko kochana Myszqa jest leniem patentowanym i dopiero wstała :-D

:-D:-D:-D:-D

Już teraz Marzycielko wiem jak się czułaś czekając aż się Oliwka urodzi. Strasznie to wkurzające takie czekanie. Niby wiadomo, że to już zaraz a tak naprawde to niewiadomo kiedy :sorry:
I napiję się herbatki za 2 tygodniową Oli :-)

No i czekanie jest straszne :-( Ale już nie długo Myszqo:-)
No i dzięki za herbatkę dla Lilki:-)

Cześć Grudnióweczki :). Misiowka- na imię Malutkiemu chcemy dać Bartłomiej, czyli Bartuś ;), a samopoczucie- hm... dziś plecy mnie zaczęły pobolewać, więc nawet ruszyć się zbytnio nie mogę, ale dziś po raz pierwszy od kilku dni spałam całą noc- a przynajmniej nie pamiętam żebym się budziła. Marzycielko- gratuluję i też napiję się herbatki za Oliwcię :).

Dziękujemy:-)


Zaraz przyjadą moi teściowie i coś sobie zjem pysznego a potem teściówka obiadek zrobi:-);-)
 
Hej

Marzycielka heheh to super z tym pepuszkiem, juz o wiele wygodniej i bez nerwów :tak:. Mój mały wczoraj skonczył tydzien.
Wczoraj mi zrobił w wieczorem dwie kupy, w nocy nastepna i rano znowu, ehhh mam nadzieje ze to jednak nie rozwolnienie. Jestem tym wszystkim przewrazliwiona. Jeszcze dzisiaj rano myslałam ze pepuszek ropieje, wpadłam w panike, potem sprawdziłam jeszcze raz i nic nie było :zawstydzona/y:, nie wiem co tak panikuje.

renia, dzwoneczka wy sie kochane bierzcie za rodzenie :-D


A ja zmykam do sklepu, puki mały spi i babcia z nim zostanie :tak:

Miłego dnia.

Nie przejmuj się tak :-)
Jak masz wątpliwości pytaj Nas a na pewno Ci pomożemy jak bedziemy mogły:-)



A teraz dla Was na poprawę humorku
:-D


Przychodzi do fotografa zebra z pingwinem zrobić sobie zdjęcie.

fotograf : -Kolorowe, czy czarno-białe?

pingwin: - A jeb..ć ci?!!!



________________________________



Zakonnica zadaje dzieciom zagadkę:

- Jest rude, ma puszysty ogon, skacze po drzewach i je
orzechy. Co to...

Zgłasza się Jasio

- Na 99% jest to wiewiórka, ale jak znam siostrę może to
być Jezus...



________________________________



Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar
rozpocząć borowanie,

gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:

- Czy mi się to tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na
moich jądrach?

Pacjent spokojnym głosem:

- To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o
to, żebyśmy sobie

ból zadawali... Prawda, Panie Doktorze...?




Jedzie kierowca nową Beemką, a że auto dobre to jedzie
120... 160... nagle z

za zakrętu wyłania się furmanka i rozpierdziuuuu, kierowca
nie wyrobił.

Wysiada z auta, patrzy - konie zmasakrowane, no to je dobił,
żeby się nie

męczyły. Podchodzi do bacy z strzelbą w dłoni i pyta:

-Baco, jak z Wami?

Na to baca, przykrywając urwane obie nogi:

-Nic a nic, nawet mnie ku*wa nie drasnęło!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
marzycielka
Zaraz przyjadą moi teściowie i coś sobie zjem pysznego a potem teściówka obiadek zrobi:-);-)[/quote]

tez tak chce zeby ktos mi gotowal obiadki :crazy:
ja niestety mam to tylko w niedziele jak moj maz nie pracuje...:zawstydzona/y:
 
Witajcie dziewczyny!nie zagladalam tu do was od wiekow,ale chcialam wam wszytskim pogratulowac,tym mamusiom ktore maja juz kruszynki u boku oraz tym,ktore wciaz wyczekuja porodu.Nie bojcie sie,bo porod to najpiekniejsze przezycie jakie mnie spotkalo,gdy zobaczylam swoja coreczke wszystko inne przestalo sie liczyc.Powodzenia w wychowywaniu dzieciatek oraz tym nie rozpakowanym podczas porodu:-)trzymajcie sie mamusie.Jesli moge prosze o dopisanie mojej corci na liste obecnosci:laugh2:Roksanka urodzona 27 listopada,godz.7 44 rano,sn,waga 3330 i mierzy 49,5 cm.:-D:-D:-D:tak::tak::tak::happy::happy::happy:
 
Witajcie kochane mamunki:-)
Widze, ze nas wciaz przybywa:-) oby tak dalej - witam nowe grudnioweczki:-D:-D
Morbital - serdeczne gratulacje i duzo zdroweczka dla Was;-)
Yoka bidulo zycze Ci szybkiej regenarcji po porodzie i zeby Oliwcia dala czasami mamuni odpoczac i do nas czesciej zajrzec, my tez za Toba tesknimy!!:tak:
Agaciu mam nadzieje , ze szybko minie Ci babyblues, zagladaj do nas czesciej jak Ci smutno kochana:tak:
Marzycielko Twoja corcia wkracza w nowy etap zycia bez pepuszka:-)gratulki, a tak apropo myslalam, ze po tyg juz odpada:zawstydzona/y:
Landryneczko i Tygrysku ja tez zaczynam po malu wymiekac przed porodem:szok::baffled: boje sie, ze nie dojade na czas, albo, ze nie bedzie miejsc itp.:baffled:

u mnie bez zmian wciaz leze i leze:-) mam nadzieje ze przez to lezenie nie przenosze:baffled: jeszcze tydzien -odstawiam leki i zaczne moze wkoncu normalnie funkcjonowac. Syndrom wicia gniazda juz dawno sie wlaczyl a ja nic nie moge:-D
a i chyba brzunio mi opada, bo mam wiecej miejsca w zoladku i zaczynam znowu wchrzaniac:baffled: wiec chyba nie skoncze na 14kg:-D

a co u Madzienki - ktos ma jakies newsy????
 
Do gabinetu ginekologicznego wchodzi młoda kobieta. W środku zastała dwóch mężczyzn w białych fartuchach.
- Ja na badania!
- Niech się Pani rozbierze.
Najpierw jeden z mężczyzn ją przebadał, a potem drugi.
- I co? W porządku? - pyta pacjentka.
- Nic złego nie zauważyliśmy, ale niech pani lepiej poczeka na lekarza, bo my tu tylko okna malujemy!




Hrabina tańczy z hrabią na balu, nagle puszcza bąka i mówi zmieszana:
- Chciałabym aby to zostało między nami.
- A ja bym jednak wolał aby to się rozeszło!



Spotyka się dwóch facetów, jeden mówi:
- Poradź mi co mam zrobić: mam problem z teściową, wchrzania się do każdej dyskusji, kłócimy się, nie mogę dojść z nią do ładu.
- Spoko, kup jej samochod, teraz jest dużo wypadków, może się gdzieś zabije...
- No dobrze...
Spotykają się po dwóch tygodniach:
- Kurcze, aleś mi doradził.
- Co się stało?
- Posłuchaj, nie dość, że straciłem kase na samochód, a ona żyje i prowadzi jak szatan to jeszcze ma 3 kierowców na sumieniu.
- A jaki jej samochód kupiłeś????
- No, Syrenkę.
- Boś głupi, trzeba było Jaguara, to by już nie żyła.
- No dobra, teraz kupie jaguara.
Spotykają się po następnych dwóch tygodniach:
- Ohhh, jaki jestem szczęśliwy!
- Co, tesciowa nie żyje? A nie mówiłem?!...
- Uffff, nareszcie, a najbardziej mi się podobało, jak jej głowę odgryzał.



Wraca mąż ze szpitala gdzie odwiedzał ciężko chorą teściową i wściekły mówi do żony:
- Twoja matka jest zdrowa jak koń, niedługo wyjdzie ze szpitala i zamieszka z nami.
- Nie rozumiem - mówi żona - wczoraj lekarz powiedział mi, że mama jest umierająca...
- Nie wiem co on powiedział tobie, ale mnie radził przygotować się na najgorsze!



Rozmawia dwóch przyjaciół:
- Słyszałem, że twoja teściowa miała wypadek.
- Tak, szła do piwnicy po ziemniaki na obiad, na schodach potknęła się i skręciła kark.
- No i co zrobiliście?!
- Spaghetti...





U laryngologa matka mówi do synka:
- A teraz bądź grzeczny i powiedz ładnie: - AAA, żeby pan doktor mógł wyjąć palec z twojej buzi!


Przychodzi kaszlący facet do lekarza


Przychodzi kaszlący facet do lekarza.
- Dużo pan pali, prawda? - pyta lekarz.
- I co z tego?
- Palenie skraca życie!
- Bzdura. Starożytni Grecy nie znali tytoniu i wymarli co do jednego!

 
Witajcie dziewczyny!nie zagladalam tu do was od wiekow,ale chcialam wam wszytskim pogratulowac,tym mamusiom ktore maja juz kruszynki u boku oraz tym,ktore wciaz wyczekuja porodu.Nie bojcie sie,bo porod to najpiekniejsze przezycie jakie mnie spotkalo,gdy zobaczylam swoja coreczke wszystko inne przestalo sie liczyc.Powodzenia w wychowywaniu dzieciatek oraz tym nie rozpakowanym podczas porodu:-)trzymajcie sie mamusie.Jesli moge prosze o dopisanie mojej corci na liste obecnosci:laugh2:Roksanka urodzona 27 listopada,godz.7 44 rano,sn,waga 3330 i mierzy 49,5 cm.:-D:-D:-D:tak::tak::tak::happy::happy::happy:
moje gartulacje:-):-):-) witaj wsrod nas:-)
a co do listy to Cyprysiowa dopisuje, napisz do niej prywatna wiadomosc:tak:my rowniez zyczymy powodzonka i zagladaj do nas jak najczesciej:-)
 
reklama
Witajcie kochane mamunki:-)
Widze, ze nas wciaz przybywa:-) oby tak dalej - witam nowe grudnioweczki:-D:-D
Marzycielko Twoja corcia wkracza w nowy etap zycia bez pepuszka:-)gratulki, a tak apropo myslalam, ze po tyg juz odpada:zawstydzona/y:
Landryneczko i Tygrysku ja tez zaczynam po malu wymiekac przed porodem:szok::baffled: boje sie, ze nie dojade na czas, albo, ze nie bedzie miejsc itp.:baffled:

u mnie bez zmian wciaz leze i leze:-) mam nadzieje ze przez to lezenie nie przenosze:baffled: jeszcze tydzien -odstawiam leki i zaczne moze wkoncu normalnie funkcjonowac. Syndrom wicia gniazda juz dawno sie wlaczyl a ja nic nie moge:-D
a i chyba brzunio mi opada, bo mam wiecej miejsca w zoladku i zaczynam znowu wchrzaniac:baffled: wiec chyba nie skoncze na 14kg:-D

TY ciagle lezysz jeszcze ja nawet jednego dnia nie mialam zeby lezec chyba bym zeswirowala!!! tak lezec bezczynnie...
ja najbardziej sie boje ze sie do meza nie dodzwonie bo maja zakaz w swojej pracy uzywania komorki i trzyma ja w samochodzie wiec musze do szefa dzwonic zeby go zawiadomil...najgorzej bedzie jak powylaczaja komorki wszyscy a ja zostane z bolami sama:szok:
w najgorszym wypadku wezwe karetke do domu a co mi tam.bede sie martwic jak przyjda skorcze postanowailam sobie dzis ze bede myslec tylko pozytywnie bo zamartwianie sie i tak nic nie da.


 
Do góry