reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2009

Martusia ja czytałam, że największe zmiany ciśnienia są podczas startu i lądowania, więc najlepiej jest przystawić wtedy dziecko do piersi, tudzież podać mu butelkę, bo wtedy łatwiej znosi zmiany ciśnienia.
 
reklama
Cześć Dziewczyny

Właśnie wróciliśmy od znajomych i nareszcie mogę trochę posiedzieć przy komp. Mój Z jest tak zachwycony, że pewnie dzisiaj spać nie będzie mógł ;-) a to dlatego, że urodziła się znajomym 3 grudnia córeczka. Podoba mu się takie maleństwo. Jest ona naprawdę kochana tylko je i śpi - zero płaczu. Ponoć też całą noc im przesypia. Pozazdrościc im. Taka jest cudna. Ja tak dobrze nie miałam Justynka przez 6 miesięcy dzień i noc płakała i Tomek co 2 godziny do karmienia.:-)
Jak ja bym chciała znowu wiedzieć, że będę mieć pokarm.


Co chrzestnych to chemy mieć moją kuzynkę i męża kuzyna. Chrzciny pewnie w sierpniu -na początku.:-)

Pozdrawiam wszystkie DOBREJ NOCY.
Może teraz jeszcze uda mi się ponadrabiać zaległości.
 
Zastanawiałyście się już nad porodem? Czy chciałybyście rodzić np. z mężem, same lub może z jakąś bliska osobą?

Ja wybieram się juz poraz trzeci na poród rodzinny, bo nie wyobrażam sobie jakoś inaczej.;-)
 
Aga ja ide sama w ostataniej chwili najwyzej urodze w samochodzie lub w domu rodzilam dwa razy z mezem i ostatni sama i zdecydowanie wole sama Co nie oznacza ze caly czas bede sama poprostu mu powiem zeby wyszedł z sali jak bedzie chcial to poczeka w pokoju obok jak nie to wroci do domu powiedzialabym nawet ze troche zaluje ze uleglam modzie i przekonałam swojego M do porodów rodzinnych nasza sypialnia na długo oziembila sie po porodzie ;(
 
Ja chyba nie mam wyboru bo już wiem ze będzie cesarka.Mój mąż chciał by byc na sali zemną wtedy ale ja mam wątpliwości duże. Nie chodzi o widoki tylko raczej o sprawy bezpieczenstwa i sterylnosci.Mam mieszane uczucia :-(
 
Też się zastanawiam jak będzie lepiej, rodzić samej czy z mężem z boku ale nie poruszałam w domu jeszcze tego tematu..... i jakoś niedawno spotkaliśmy się ze znajomymi którym dzidzia urodzi się chyba w marcu i panowie sami poruszyli ten temat :baffled::baffled::baffled: Przy tej okazji dowiedziałam się iż mój mąż nie wyobraża sobie sytuacji aby miało by go przy tym nie być :confused: Będzie cały czas przy mnie i będzie pilnował aby "konowały" ( tutaj przepraszam wszystkich lekarzy) krzywdy mi nie zrobiły :-D Fakt, w końcu ma wykształcenie medyczne, co prawda od skończenia studiów kontaktu z tą branżą nie ma, ale zna się lepiej odemnie....
Co to wizyt u lekarza - samej mi chodzić nie wolno :baffled:
Powiedział mi w żartach, że sama to mogę iść co najwyżej do toalety :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
.....ale się uśmiałam z siebie hehehe :-D
Faktycznie imię nadaję się w urzędzie, ale wytłumaczę się teraz Wam czemu taką "bzdurę" napisałam.
Jak dla mnie ślub-to kościelny-przed Bogiem, cywilny to tylko zawarcie kontraktu, tak samo podchodzę do chrzcin- imię nadaję się na chrzcinach, a nie w urzędzie hehehe wiem, wiem dziwne podejście mam do tych spraw, ale to moje zdanie i mam do niego prawo.;-):tak:
 
reklama
Ja Viki rodzilam z mezem i sobie nie wyobrazam aby teraz moglo byc inaczej moj Pawel tez nie ,pytalam meza po porodzie czy sie nie brzydzil i nie krepowal na to wszystko patrzec a on na to ze wtedy sie calkowicie nie mysli o tych sprawach tylko o tym na jaki cud masz szanse patrzec i za chwile bedziesz mogl trzymac malenstwo na rekach,jak mala sie urodzila maz pierwszy ja wzial na rece i widzialam ze mial lzy w oczach,tak ze tymrazem nie moze byc inaczej niz poprzednio a pozatym ja tez niewyobrarzam sobie ze moglabym zniesc to wszystko bez niego ,byl dla mnie wielka podpora i pomoca w tym okresie....
 
Do góry