survivor26
Mamy lipcowe'08
Mondzi, jakbym wiedziała jak Ci pomóc to bym pomogła, ale mam to samo i dziewczyny podobnie i jak widzisz, żadna z nas złotego środka nie wynalazła. U nas dopóki się zęby z galopa nie puściły i gorączka nie doszła, to w dzień też nie było źle...ba, nawet teraz jak po ibumie gorączka spadła to młoda sama siedzi i się grzecznie bawi, dlatego nie wykluczałabym u Twojej Julki zębów, ale pewności oczywiście nie mam.

( dla nieoglądających - dr operował dzieciaczka, które jeszcze sie nie narodziło i było w brzuszku u mamy ). Zaraz chyba drugi odcinek a ja padam na buzię i chyba nie obejrzę:-( zmęczona jestem strasznie dziś, młoda znów ma marudę
Bawić się chciała a matka -denatka niemalże



