reklama
pabla27
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Listopad 2007
- Postów
- 4 400
Ja daje cebionu 2 razy po 5 kropli, rano i wieczorem.
Kamu - ahh, w sumie nic wielkiego, naszło mnie wczoraj że jestem złą matką bo wciąz wmuszam w młodą jakieś lekarstwa, pozatym miała wczoraj non stop ryk od południa, jeść nie chciała.....coś tam jej wcisnęłąm i potem byłam zła że ją zmuszam do jedzenia, u M się śmiała i cieszyła a ze mną maruda
no i mnie naszło, że kojarze jej się tylko z nieprzyjemnościami i wcale mnie nie kocha.....wiem że to jakieś dziecinne i gówniarskie myślenie ale zryczałam sie na wieczór strasznie


dziś jest lepiej ze mną, z mlodą narazie też....
Kamu - ahh, w sumie nic wielkiego, naszło mnie wczoraj że jestem złą matką bo wciąz wmuszam w młodą jakieś lekarstwa, pozatym miała wczoraj non stop ryk od południa, jeść nie chciała.....coś tam jej wcisnęłąm i potem byłam zła że ją zmuszam do jedzenia, u M się śmiała i cieszyła a ze mną maruda




dziś jest lepiej ze mną, z mlodą narazie też....
post_ptaszyna
mamy lipcowe'08 zakręcona
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2007
- Postów
- 4 754
Florka trzymaj się....
Maksiu Ty też, oby to były zęby
Kurde te choroby....to normalnie ciemna strona macierzyństwa. Ile się człowiek nastresuje i nie wiadomo czy hartować czy chuchać....i jak już dziecko zdrowe i człowiek się cieszy to znowu bęc.
To ja taka lekka panikara:-) po tym zapaleniu to normalnie lekarzy tak męczę żeby Ikę dokładnie oglądali
Pabla, trzymaj się....a jak dołek głęboki to załawimy drabinę dla Ciebie.

..buziaki
miłego dnia i oby wkońcu słoneczko wyszło bo u nas jak narazie chmurno i posępnie na zewnątrz
Maksiu Ty też, oby to były zęby
Kurde te choroby....to normalnie ciemna strona macierzyństwa. Ile się człowiek nastresuje i nie wiadomo czy hartować czy chuchać....i jak już dziecko zdrowe i człowiek się cieszy to znowu bęc.
To ja taka lekka panikara:-) po tym zapaleniu to normalnie lekarzy tak męczę żeby Ikę dokładnie oglądali
Pabla, trzymaj się....a jak dołek głęboki to załawimy drabinę dla Ciebie.



miłego dnia i oby wkońcu słoneczko wyszło bo u nas jak narazie chmurno i posępnie na zewnątrz
cześć dziewczynki z rańca!!
Mondzi nie jest źle z wagą Julki
my mamy kontrole wagową w piątek i też się trochę boję, bo wg mojego domowego wazenia to 7200:-( czyli żadna rewelacja
no a zwrot konkretny będziecie mieli, normalnie szaleństwo na całego
Florka bądź twarda
Kamu myślę, ze u was to zębole podwyższają temp
Pabla ja też wczoraj na dołku byłam:-( i taki sam problem - Tonia. Męczy mnie to bo ona nic nie chciała wczoraj jeść oprócz cyca (a cyce jakieś flaczki mi się zrobily i myślę, ze tam mleka tyle o ile) jedynie co mi ladnie zjadla to zupkę, a później uparliśmy się z M ze damy kaszke w butelce (nietety zamknęła szczelnie usteczka
) a później ze słoiczka tą hipcia (tutaj było plucie na odległość) i tyle z jedzonka
M chciał być twardy i walczyć do upadłego, ale ja wysiadłam....i wyjęłam tajną broń- cyca
kurcze jak ja mam ją przekonać do kaszek???? moze jakieś małe przekupstwo??
Mondzi nie jest źle z wagą Julki



Florka bądź twarda

Kamu myślę, ze u was to zębole podwyższają temp

Pabla ja też wczoraj na dołku byłam:-( i taki sam problem - Tonia. Męczy mnie to bo ona nic nie chciała wczoraj jeść oprócz cyca (a cyce jakieś flaczki mi się zrobily i myślę, ze tam mleka tyle o ile) jedynie co mi ladnie zjadla to zupkę, a później uparliśmy się z M ze damy kaszke w butelce (nietety zamknęła szczelnie usteczka



kurcze jak ja mam ją przekonać do kaszek???? moze jakieś małe przekupstwo??

pabla to chyba tak z nami jest matkami, dbamy, leczymy, nie śpimy
Tymek też przy mnie potrafi być marudny a z tatusiem to fun
jak się bawi i cieszy to nawet podśpiewuje "tatatatataa" a jak tylko coś złego się dzieje i maruda to "mamamamama"
i pamiętaj, że my te wszytskie lekarstwa, ćwiczenia i wiele innych to dla ich dobra i dlatego nie możemy myśleć, że z nas złe matki
Tymek też przy mnie potrafi być marudny a z tatusiem to fun
jak się bawi i cieszy to nawet podśpiewuje "tatatatataa" a jak tylko coś złego się dzieje i maruda to "mamamamama"

i pamiętaj, że my te wszytskie lekarstwa, ćwiczenia i wiele innych to dla ich dobra i dlatego nie możemy myśleć, że z nas złe matki

beaa
Mamy lipcowe'08
no i mnie naszło, że kojarze jej się tylko z nieprzyjemnościami i wcale mnie nie kocha.....wiem że to jakieś dziecinne i gówniarskie myślenie ale zryczałam sie na wieczór strasznie
dziś jest lepiej ze mną, z mlodą narazie też....
Pabla u nas jest podobnie tj. wiekszosc usmiechow jest dla taty, po prostu tata jest the best, pomimo tego, iz to mama karmi, przewija, przebiera, kapie i chodzi na spacerki. Tata jest lekiem na cale zlo, a mama...hmmm...po prostu jest.
survivor26
Mamy lipcowe'08
Kamu, Florka też Ibumem pluje na odległość i ja daję jej efferalgan w czopkach - nawet teraz przy biegunce udało się, że go natychmiast nie oddała i moim zdaniem pomijajac obrzydliwy smak Ibumu, to efferalgan lepiej działa przeciwbólowo i przeciwgorączkowo.
Pabla, co Ty kobieto za głupoty sobie wymyślasz! Spytaj Lenki, czy wolałaby inną mamę, bo ja jestem pewna, że nie
Taka nasza rola, ze musimy też dzieciom różne przykre rzeczy robić, ale w zamian mamy też z nimi tak bliski kontakt, o jakim tatusiowie mogą tylko pomarzyć. Mnie też czasem nerwy puszczają, zwłaszcza jak mała chora, leków brać nie chce a musi, ale potem, jak się do mnie cudnie cieszy i tuli, to wiem, że nie ma mi tego za złe i nawet jak czasem występuję w roli wrednej pielęgniary, to i tak jejstem jej ukochaną mamą....przynajmniej dopóki nie zacznie mnie kontestować w wieku dojrzewania
Florcia marna, kupiłam jej Orsalit, którym pluje i Smektę, którą muszę jakoś podstępnie do kleiku domieszać no i gorączkę zbijać, ale mam nadzieję, że to góra dzień dwa, bo tak u pozostałych powalonych tą zarazą wyglądało...
Pabla, co Ty kobieto za głupoty sobie wymyślasz! Spytaj Lenki, czy wolałaby inną mamę, bo ja jestem pewna, że nie


Florcia marna, kupiłam jej Orsalit, którym pluje i Smektę, którą muszę jakoś podstępnie do kleiku domieszać no i gorączkę zbijać, ale mam nadzieję, że to góra dzień dwa, bo tak u pozostałych powalonych tą zarazą wyglądało...
Witam,
u nas sloneczka brak:-(Chmurzyska na dworze ale na chwile pojdziemy na spacer.
My dajemy 7kropli witC wieczoram do mleczka. Na razie odpukac dziala, mala miala tylko lekkie katarki.Oby tak dalej
Florka trzymaj sie. Mam nadzieje ze szybko Ci przejdzie
Maksiu mam nadzieje ze to zeby
Kamu sprobuj dac mu czopka,szybciej dziala niz syropki.
Pabla jestes wspaniala mama. Wiem ze czasem nadchodza takie chwile kiedy w to watpimy ale pozniej zawsze wychodzi slonce:-)
Mondzi moze faktycznie taka uroda Julci, nie mart sie na zapas
u nas sloneczka brak:-(Chmurzyska na dworze ale na chwile pojdziemy na spacer.
My dajemy 7kropli witC wieczoram do mleczka. Na razie odpukac dziala, mala miala tylko lekkie katarki.Oby tak dalej
Florka trzymaj sie. Mam nadzieje ze szybko Ci przejdzie

Maksiu mam nadzieje ze to zeby

Pabla jestes wspaniala mama. Wiem ze czasem nadchodza takie chwile kiedy w to watpimy ale pozniej zawsze wychodzi slonce:-)
Mondzi moze faktycznie taka uroda Julci, nie mart sie na zapas

post_ptaszyna
mamy lipcowe'08 zakręcona
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2007
- Postów
- 4 754
pabla.....a niech no by mamy zabrakło w jeden dzień...to zobaczyłabyś jakby się cieszyła na Twój widok

Ty jesteś zawsze więc jesteś dla Lenki jak opoka
a Tata to niezła atrakcja jak wraca z pracy i samoloty robi.
U nas przynajmniej tak jest no bo mama nie nosi bo nie może a jak Tata wraca z pracy to znaczy że niedługo będą wygibasy i wszelkie podskoki więc się cieszy jak nie wiem


Ale mnie to nie rusza już bo się jakoś tak przygotowałam na powrót ze szpitala że mnie nie pozna itp,,, i jakoś w szoku nie byłam choć było przykro.
Acha mamy takie rzeczy co to robimy tylko z mamą np. czytamy książeczki, leżymy razem na macie
i takie tam a tata to inne atrakcje
No i jeszcze jedno jak młoda miała leki to tatuś też był wciągnięty w dawanie a co??? To ja się mam tylko kojarzyć??????:-)
he he tata się chciał wykecić ale sie nie dało


.....(potem się okazało że się młoda tak przyzwyczaiła że sama dziuba otwierała na syropek, szok)


Ty jesteś zawsze więc jesteś dla Lenki jak opoka

U nas przynajmniej tak jest no bo mama nie nosi bo nie może a jak Tata wraca z pracy to znaczy że niedługo będą wygibasy i wszelkie podskoki więc się cieszy jak nie wiem



Ale mnie to nie rusza już bo się jakoś tak przygotowałam na powrót ze szpitala że mnie nie pozna itp,,, i jakoś w szoku nie byłam choć było przykro.
Acha mamy takie rzeczy co to robimy tylko z mamą np. czytamy książeczki, leżymy razem na macie


No i jeszcze jedno jak młoda miała leki to tatuś też był wciągnięty w dawanie a co??? To ja się mam tylko kojarzyć??????:-)






reklama
pabla27
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Listopad 2007
- Postów
- 4 400
Mondzi - ja też od wczoraj przyjełam plan - Podtuczyć Lenkę:-)
Tosika - moja przekonała się do kaszek dopiero z mc temu, wczesniej ani rusz....i też lepiej je gęstą łyzeczką z dodatkiem owoców ze słoiczka ......z butlą i lekko zagęszczonym mlekiem walczymy od wczoraj i średnio jej idzie picie tej półpłynnej kaszki z butli
ale nie poddaje się, jeszcze 2 mce temu pluła kaszką na odległość, teraz jest lepiej.
dzięki Dziewczyny za słowa otuchy.....ogólnie dziś mi lepiej:-)
Tosika - moja przekonała się do kaszek dopiero z mc temu, wczesniej ani rusz....i też lepiej je gęstą łyzeczką z dodatkiem owoców ze słoiczka ......z butlą i lekko zagęszczonym mlekiem walczymy od wczoraj i średnio jej idzie picie tej półpłynnej kaszki z butli

dzięki Dziewczyny za słowa otuchy.....ogólnie dziś mi lepiej:-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 9 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 10 tys
- Odpowiedzi
- 25 tys
- Wyświetleń
- 2M
- Odpowiedzi
- 26
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: